niedziela, 6 maja 2012

Rozdział 14

       Po skończonej rozmowie  poszedłem  odłożyć telefon na miejsce , gdy to 
 już zrobiłem  zszedłem na  dół  zrobić obiad.

*** (Wieczór)
Właśnie leżeliśmy  na leżakach w ogródku  nagle Justin zapytał :
-  Jess ?
-  Taak  ?
- Mam pytanie
- Jakie ?
-  Czy  chciała  byś ze mną zamieszkać
Zaczęłam  się krztusić sokiem , który  właśnie  piłam
- Coo.?
- Czy chciała byś ze mną zamieszkać -  i uśmiechnął  sie do mnie
- Justinn .
- No  coo ?
- My jesteśmy  za młodzi .
- No to  czyli  nie . -  zaczął udawać smutną minę
-  Tego akurat nie powiedziałam - i  zaczęłam się śmiać
- Czyli  się zgadzasz ? - powiedział uśmiechając się
- Justinn. ja  muszę się zastanowić
Justin wstał  podszedł  do  mnie wziął  mnie na ręce i  wrzucił  do  basenu
- Justin zwariowałeś?
- Jeszcze nie .
Postanowiłam go  nabrać i  zaczęłam się topić
-  Justin ja nie umiem pływać , pomóż
Justin szybko wskoczył do  basenu i  wziął mnie na  ręce  , lecz  ja mu się wyrwałam i  wskoczyłam na  niego  zaczęłam go  topić
- Masz za  swoje - i zaczęłam się śmiać .
- Jeszcze tego  pożałujesz  maałaa .
-  Zobaczymy  Zobaczymy
Wyszliśmy  z basenu  i weszliśmy  do  domu , czułam już się o wiele lepiej  od tej całej  sytuacji chociaż miałam jeszcze siniaki  na brzuchu i  na nogach  .
- Justin ja już będę leciała .
- O nie  nie   , nie puszczę cię samej  do domu  w  nocy  zostajesz ze mną a  jutro  wrócisz do  domu  .
-  Justin ja  nie chce  ci  zawracać głowy  a jeszcze jutro twoja mama wraca
-  Ty mi zawracasz głowę ? nie ma takiej mowy żebyś wracała teraz do domu  zostajesz ze mną i nie ma żadnego ale . A teraz  idź się umyj
Wzięłam  koszulę Justina  i  poszłam do łazienki  postanowiłam wziąść długa kąpiel

'' Pół godziny później ''
Właśnie  ubieram się w  koszule , wyszłam  z łazienki Justin już spał  podeszłam do łóżka  wyglądał  ślicznie nachyliłam się nad nim i  pocałowałam w  usta  ,  przykryłam się  kołdrą i  zasnęłam .

Obudziłam się o 10 Justina  nie było , zeszłam na dół Justin smażył naleśniki   podeszłam do  niego i  przytuliłam się do niego  od tyłu , on  odwrócił  się i pocałował  mnie  .
- Justin ! - krzyknęłam do  niego
-  Co  ?
- Naleśnik ci się przypalił -  i wybuchnęliśmy śmiechem .
***
Po skończonym posiłku posprzątaliśmy  w kuchni
- Jess , przyjdziesz wieczorem dzisiaj na kolacje , poznasz w końcu  moją mamę
-  Jasne  -  uśmiechnęłam się
Nie poznałam jeszcze mamy  Biebera  ponieważ była  w jakiejś delegacji i nie mogła  przyjechać ,dzisiaj o 15  ma  przyjechać .
-  To dzisiaj o  19 u mnie
- Dobrze  , ja  już się  będę zbierać do szkoły
- Okeey  trzymaj się i  uważaj na siebie
-  Dobrze dobrze To  pa -  podeszłam do niego i  pocałowałam go  namiętnie  Justin odwzajemnił  pocałunek
-  Pa do  zobaczenia  -  powiedział uśmiechając się
On ma taki cudny  uśmiech -  pomyślałam .
***
Właśnie wychodzę z autobusu i  idę do szkoły . Zauważyłam że przede mną  idzie .. Mitchel ?  Tak to był  Mitchel zwolniłam kroki . Po nie całych  10 min byłam już w szkole . Poszłam się przebrać i weszłam na  salę .
Tańczyliśmy  dobre 3 godziny  gdy  do  sali wszedł  Chris Brown  wszystkie dziewczyny  poleciały  do  niego , a ja  usiadłam  w kącie  i patrzałam się na  nich  . Chris spojrzał w moją  stronę i uśmiechną się ja odwzajemniłam uśmiech  wstałam i podeszłam do okna  patrzałam się jak dzieciaki  grają  w koszykówkę  przypomniałam sobie moje czasy  gdy ja grałam   koszykówkę . Z myśli  wyrwał mnie nasza  trenerka  kazała usiąść
- Uczniowie Chris Brown będzie uczył was tańca przez  miesiąc do  występu
Dziewczyny  zaczęły krzyczeć i piszczeć .

Po skończonych lekcjach poszłam się  przebrać  , gdy  wychodziłam z  budynku zaczepił mnie Chris
-  Widzę że  nie szalejesz za  mną tak jak tamte dziewczyny  .
-   Nie żebym cię  lubiła  , bo cię  lubię  tylko  nie jestem psychofanką   tak jak tamte dziewczyny .
-  No już myślałem że będę tu krytykowany .
Zaśmiałam  się
- Nie lubię cię nie masz czego się obawiać że będę cie krytykować .
-  To dobrze . Czy ty nie jesteś przypadkiem dziewczyną Justina Biebera
-  yyy. Jestem  a co ?
-  Nic nic . Widziałem plotki  na  internecie
- Jakie plotki  ?
 Chris wyciągną telefon i  coś szukał  , po chwili  podał mi telefon  . To co  zobaczyłam  przeraziło  mnie , nie  mogłam w to uwierzyć  kto  mógł to wstawić . Domyśliłam się że dodał  to .. Mitchel
-  Przepraszam cię Chris ale  muszę  już  iść . - oddałam telefon i  poszłam  ze łzami  w  oczach
-  Zaczekaj . -  krzykną lecz ja sie  nie odwróciłam
Nagle  poczułam czyjąś rękę na moim nadgarstku
- Nie możesz sie tym przejmować rozumiesz to  są tylko plotki i przerobione zdjęcie  , rozumiesz  .
- Chris , to  nie są  plotki , to stało  się naprawdę rozumie na  prawdę , zostaw  mnie chce zostać sama
-  poczekaj , kto ci to  zrobił
-  Nie ważne  -  krzyknęłam  i pobiegłam do  domu
Weszłam  do  domu   i o  dziwo była  moja mama  z tatą  w domu  .Ściągłam  buty i pobiegłam do pokoju  , położyłam głowę w  poduszę i płakałam  nagle do pokoju  ktoś zapukał  , na pewno to była  mama  .
Nie myliłam się do pokoju weszła  mama
-  Córcia co się stało
- Nic się nie stało
- To czemu  płaczesz  ?
-  Nie ważne  , proszę zostaw mnie samą
- Dobrze - i juz po chwili  opuściła  mój pokój
Wstałam  z łóżka  i poszłam  do  łazienki   otworzyłam szafkę i  wzięłam  z niej żyletkę  zaczęłam  płakać bardziej  zjechałam plecami  po ścianie na podłogę  zaczęłam  się ciąć , raz ,  drugi  ,  trzeci , chciałam już kolejny gdy  przed oczami  zrobiło  mi się ciemno.

Obudziłam się w łóżku podłączona  do jakiś kabelków koło mnie siedziała moja mama  , tata , Justin i  Chris  ? Co on tutaj robi
- Skarbie w  końcu  się obudziłaś czemu to  zrobiłaś - wypytywali  mnie rodzice
Justin podbiegł do łóżka  i usiadł  koło mnie
-  Mamo zostawicie nas samych ? - zapytałam osłabionym głosem
- Juz  idziemy  -  i wyszli zostałam  tylko ja  i Justin

- Skarbie czemu  to zrobiłaś -  zapytał mnie Justin ze  łzami  w  oczach -  Nie  chce cię stracić rozumiesz ? Nie chce - Powiedział . Łzy leciały mu  po policzku
- Justin  ja  już tego  nie wytrzymuje  , Chris  pokazał mi dzisiaj na  stronie  plotkarskiej  że Mitchel mnie zgwałcił  , wszyscy już teraz o ty wiedzą rozumiesz  .
- Jess , nie przejmuj się nimi ważne  że jest już wszystko  dobrze , już nigdy nie dam im żeby cię skrzywdzili , rozumiesz nigdy .
-  Justin , przepraszam cię .
- Nie rób już nigdy mi tak , martwiłem się o ciebie
-  Przepraszam . Kocham cię - i musnęłam jego usta  .
-  Ja ciebie  też skarbie
 Do pokoju weszła pielęgniarka
-  Koniec  już  tych całusów  - powiedziała pielęgniarka   uśmiechając się - Panie Bieber  musi pan wyjść
- Ale  ja nie chcę , chce  zostać z  Jess
-  Nikt się  nie  pyta  pana czy chce pan zostać czy nie musi pan wyjść . - powiedziała  pielęgniarka
- Justin idź już . Nie denerwuj pani
- No  dobrze -powiedział  ze smutną  miną  . Nawet wtedy  wyglądał seksownie  .

- No to tak . Wyniki  ma pani dobre  , tylko  musi pani o  siebie dbać .
- A kiedy  będę mogła wyjść ?
-  Albo jutro lub po jutrze , zobaczymy jeszcze jak się pani będzie czuła .
- Ale  ja  czuje się świetnie .
-  Ale musimy mieć panią  pod kontrolą -powiedziała pielęgniarka  i  wyszła
Po chwili  do pokoju wszedł Chris
- Cześć mała  jak się czujesz ?
-  Cześć a już lepiej  , a jak u cb ?
-  u mnie dobrze .
- Jessica  Powiesz  mi kto  ci  to  zrobił , znam go ?
-  Znasz  !
- Kto  to  jest ?
- To .. to .. zrobił .. mi ... Mitchel
- Ten z uczelni ?
- Tak . - powiedziałam ze smutną  mina
- Dobrze już dobrze - powiedział przytulając mnie
- No no kogo  ja tu  widzę , mojego  najlepszego  przyjaciela przytulającego moją przyszła ''Żonę '' - powiedział śmiejąc się
My  zatem wybuchnęliśmy  śmiechem
Justin podszedł do mnie i pocałował   mnie namiętnie
-  Gołąbki -  zaśmiał się Chris
- Kiedy  cię  wypisują ? -  zapytał Justin
- Jutro  lub po jutrze a co ?
- Nic nic
- Ja zaraz przyjdę -  powiedział   Justin
- Dobrze - powiedzieliśmy  razem z  Chrisem
Po 10 min przyszedł  Justin  z  uśmiechniętą miną
-  A tobie co  się micha cieszy - zapytał  Chris
- Pakuj się wracamy  do domu  -  Powiedział Justin
- Jak to ?
- Poprosiłem twojego  doktora  i pozwolił ci dzisiaj  wyjść tylko  masz o siebie  dbać .
- Och dziękuje !  - Wstałam z łóżka  , podeszłam do  niego i  rzuciłam mu się na  szyje  i zaczęłam  go całować jak psychofanka  .
- Spokojnie kochanie !  -  powiedział Bieber  śmiejąc się.

Właśnie wysiadamy  z samochodu  Justin  wziął moją torbę i zaniósł ją do domu . Przywitałam się z rodzicami i poszliśmy z  JB na  górę .
- To co  jest godzina  18   do 19  mamy jeszcze godzinkę to co robimy?  Justin poruszał śmiesznie brwiami a ja zaczęłam się śmiać
- Nie wiem wymyśl coś .
- Hyym . To może po nudzimy  się razem  ?
- Jasne



------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To  chyba  na tyle myślę że wam się podoba  . Następny  pojawi się może w czwartek  albo  i wcześniej 
Rozdział specjalnie dla  Madzi , bo to ona mi kazała go pisać !  


CZYTASZ  = KOMENTUJESZ 

2 komentarze: