Rozdział 14
Po skończonej rozmowie poszedłem odłożyć telefon na miejsce , gdy to
już zrobiłem zszedłem na dół zrobić obiad.
*** (Wieczór)
Właśnie leżeliśmy na leżakach w ogródku nagle Justin zapytał :
- Jess ?
- Taak ?
- Mam pytanie
- Jakie ?
- Czy chciała byś ze mną zamieszkać
Zaczęłam się krztusić sokiem , który właśnie piłam
- Coo.?
- Czy chciała byś ze mną zamieszkać - i uśmiechnął sie do mnie
- Justinn .
- No coo ?
- My jesteśmy za młodzi .
- No to czyli nie . - zaczął udawać smutną minę
- Tego akurat nie powiedziałam - i zaczęłam się śmiać
- Czyli się zgadzasz ? - powiedział uśmiechając się
- Justinn. ja muszę się zastanowić
Justin wstał podszedł do mnie wziął mnie na ręce i wrzucił do basenu
- Justin zwariowałeś?
- Jeszcze nie .
Postanowiłam go nabrać i zaczęłam się topić
- Justin ja nie umiem pływać , pomóż
Justin szybko wskoczył do basenu i wziął mnie na ręce , lecz ja mu się wyrwałam i wskoczyłam na niego zaczęłam go topić
- Masz za swoje - i zaczęłam się śmiać .
- Jeszcze tego pożałujesz maałaa .
- Zobaczymy Zobaczymy
Wyszliśmy z basenu i weszliśmy do domu , czułam już się o wiele lepiej od tej całej sytuacji chociaż miałam jeszcze siniaki na brzuchu i na nogach .
- Justin ja już będę leciała .
- O nie nie , nie puszczę cię samej do domu w nocy zostajesz ze mną a jutro wrócisz do domu .
- Justin ja nie chce ci zawracać głowy a jeszcze jutro twoja mama wraca
- Ty mi zawracasz głowę ? nie ma takiej mowy żebyś wracała teraz do domu zostajesz ze mną i nie ma żadnego ale . A teraz idź się umyj
Wzięłam koszulę Justina i poszłam do łazienki postanowiłam wziąść długa kąpiel
'' Pół godziny później ''
Właśnie ubieram się w koszule , wyszłam z łazienki Justin już spał podeszłam do łóżka wyglądał ślicznie nachyliłam się nad nim i pocałowałam w usta , przykryłam się kołdrą i zasnęłam .
Obudziłam się o 10 Justina nie było , zeszłam na dół Justin smażył naleśniki podeszłam do niego i przytuliłam się do niego od tyłu , on odwrócił się i pocałował mnie .
- Justin ! - krzyknęłam do niego
- Co ?
- Naleśnik ci się przypalił - i wybuchnęliśmy śmiechem .
***
Po skończonym posiłku posprzątaliśmy w kuchni
- Jess , przyjdziesz wieczorem dzisiaj na kolacje , poznasz w końcu moją mamę
- Jasne - uśmiechnęłam się
Nie poznałam jeszcze mamy Biebera ponieważ była w jakiejś delegacji i nie mogła przyjechać ,dzisiaj o 15 ma przyjechać .
- To dzisiaj o 19 u mnie
- Dobrze , ja już się będę zbierać do szkoły
- Okeey trzymaj się i uważaj na siebie
- Dobrze dobrze To pa - podeszłam do niego i pocałowałam go namiętnie Justin odwzajemnił pocałunek
- Pa do zobaczenia - powiedział uśmiechając się
On ma taki cudny uśmiech - pomyślałam .
***
Właśnie wychodzę z autobusu i idę do szkoły . Zauważyłam że przede mną idzie .. Mitchel ? Tak to był Mitchel zwolniłam kroki . Po nie całych 10 min byłam już w szkole . Poszłam się przebrać i weszłam na salę .
Tańczyliśmy dobre 3 godziny gdy do sali wszedł Chris Brown wszystkie dziewczyny poleciały do niego , a ja usiadłam w kącie i patrzałam się na nich . Chris spojrzał w moją stronę i uśmiechną się ja odwzajemniłam uśmiech wstałam i podeszłam do okna patrzałam się jak dzieciaki grają w koszykówkę przypomniałam sobie moje czasy gdy ja grałam koszykówkę . Z myśli wyrwał mnie nasza trenerka kazała usiąść
- Uczniowie Chris Brown będzie uczył was tańca przez miesiąc do występu
Dziewczyny zaczęły krzyczeć i piszczeć .
Po skończonych lekcjach poszłam się przebrać , gdy wychodziłam z budynku zaczepił mnie Chris
- Widzę że nie szalejesz za mną tak jak tamte dziewczyny .
- Nie żebym cię lubiła , bo cię lubię tylko nie jestem psychofanką tak jak tamte dziewczyny .
- No już myślałem że będę tu krytykowany .
Zaśmiałam się
- Nie lubię cię nie masz czego się obawiać że będę cie krytykować .
- To dobrze . Czy ty nie jesteś przypadkiem dziewczyną Justina Biebera
- yyy. Jestem a co ?
- Nic nic . Widziałem plotki na internecie
- Jakie plotki ?
Chris wyciągną telefon i coś szukał , po chwili podał mi telefon . To co zobaczyłam przeraziło mnie , nie mogłam w to uwierzyć kto mógł to wstawić . Domyśliłam się że dodał to .. Mitchel
- Przepraszam cię Chris ale muszę już iść . - oddałam telefon i poszłam ze łzami w oczach
- Zaczekaj . - krzykną lecz ja sie nie odwróciłam
Nagle poczułam czyjąś rękę na moim nadgarstku
- Nie możesz sie tym przejmować rozumiesz to są tylko plotki i przerobione zdjęcie , rozumiesz .
- Chris , to nie są plotki , to stało się naprawdę rozumie na prawdę , zostaw mnie chce zostać sama
- poczekaj , kto ci to zrobił
- Nie ważne - krzyknęłam i pobiegłam do domu
Weszłam do domu i o dziwo była moja mama z tatą w domu .Ściągłam buty i pobiegłam do pokoju , położyłam głowę w poduszę i płakałam nagle do pokoju ktoś zapukał , na pewno to była mama .
Nie myliłam się do pokoju weszła mama
- Córcia co się stało
- Nic się nie stało
- To czemu płaczesz ?
- Nie ważne , proszę zostaw mnie samą
- Dobrze - i juz po chwili opuściła mój pokój
Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki otworzyłam szafkę i wzięłam z niej żyletkę zaczęłam płakać bardziej zjechałam plecami po ścianie na podłogę zaczęłam się ciąć , raz , drugi , trzeci , chciałam już kolejny gdy przed oczami zrobiło mi się ciemno.
Obudziłam się w łóżku podłączona do jakiś kabelków koło mnie siedziała moja mama , tata , Justin i Chris ? Co on tutaj robi
- Skarbie w końcu się obudziłaś czemu to zrobiłaś - wypytywali mnie rodzice
Justin podbiegł do łóżka i usiadł koło mnie
- Mamo zostawicie nas samych ? - zapytałam osłabionym głosem
- Juz idziemy - i wyszli zostałam tylko ja i Justin
- Skarbie czemu to zrobiłaś - zapytał mnie Justin ze łzami w oczach - Nie chce cię stracić rozumiesz ? Nie chce - Powiedział . Łzy leciały mu po policzku
- Justin ja już tego nie wytrzymuje , Chris pokazał mi dzisiaj na stronie plotkarskiej że Mitchel mnie zgwałcił , wszyscy już teraz o ty wiedzą rozumiesz .
- Jess , nie przejmuj się nimi ważne że jest już wszystko dobrze , już nigdy nie dam im żeby cię skrzywdzili , rozumiesz nigdy .
- Justin , przepraszam cię .
- Nie rób już nigdy mi tak , martwiłem się o ciebie
- Przepraszam . Kocham cię - i musnęłam jego usta .
- Ja ciebie też skarbie
Do pokoju weszła pielęgniarka
- Koniec już tych całusów - powiedziała pielęgniarka uśmiechając się - Panie Bieber musi pan wyjść
- Ale ja nie chcę , chce zostać z Jess
- Nikt się nie pyta pana czy chce pan zostać czy nie musi pan wyjść . - powiedziała pielęgniarka
- Justin idź już . Nie denerwuj pani
- No dobrze -powiedział ze smutną miną . Nawet wtedy wyglądał seksownie .
- No to tak . Wyniki ma pani dobre , tylko musi pani o siebie dbać .
- A kiedy będę mogła wyjść ?
- Albo jutro lub po jutrze , zobaczymy jeszcze jak się pani będzie czuła .
- Ale ja czuje się świetnie .
- Ale musimy mieć panią pod kontrolą -powiedziała pielęgniarka i wyszła
Po chwili do pokoju wszedł Chris
- Cześć mała jak się czujesz ?
- Cześć a już lepiej , a jak u cb ?
- u mnie dobrze .
- Jessica Powiesz mi kto ci to zrobił , znam go ?
- Znasz !
- Kto to jest ?
- To .. to .. zrobił .. mi ... Mitchel
- Ten z uczelni ?
- Tak . - powiedziałam ze smutną mina
- Dobrze już dobrze - powiedział przytulając mnie
- No no kogo ja tu widzę , mojego najlepszego przyjaciela przytulającego moją przyszła ''Żonę '' - powiedział śmiejąc się
My zatem wybuchnęliśmy śmiechem
Justin podszedł do mnie i pocałował mnie namiętnie
- Gołąbki - zaśmiał się Chris
- Kiedy cię wypisują ? - zapytał Justin
- Jutro lub po jutrze a co ?
- Nic nic
- Ja zaraz przyjdę - powiedział Justin
- Dobrze - powiedzieliśmy razem z Chrisem
Po 10 min przyszedł Justin z uśmiechniętą miną
- A tobie co się micha cieszy - zapytał Chris
- Pakuj się wracamy do domu - Powiedział Justin
- Jak to ?
- Poprosiłem twojego doktora i pozwolił ci dzisiaj wyjść tylko masz o siebie dbać .
- Och dziękuje ! - Wstałam z łóżka , podeszłam do niego i rzuciłam mu się na szyje i zaczęłam go całować jak psychofanka .
- Spokojnie kochanie ! - powiedział Bieber śmiejąc się.
Właśnie wysiadamy z samochodu Justin wziął moją torbę i zaniósł ją do domu . Przywitałam się z rodzicami i poszliśmy z JB na górę .
- To co jest godzina 18 do 19 mamy jeszcze godzinkę to co robimy? Justin poruszał śmiesznie brwiami a ja zaczęłam się śmiać
- Nie wiem wymyśl coś .
- Hyym . To może po nudzimy się razem ?
- Jasne
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To chyba na tyle myślę że wam się podoba . Następny pojawi się może w czwartek albo i wcześniej
Rozdział specjalnie dla Madzi , bo to ona mi kazała go pisać !
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
*** (Wieczór)
Właśnie leżeliśmy na leżakach w ogródku nagle Justin zapytał :
- Jess ?
- Taak ?
- Mam pytanie
- Jakie ?
- Czy chciała byś ze mną zamieszkać
Zaczęłam się krztusić sokiem , który właśnie piłam
- Coo.?
- Czy chciała byś ze mną zamieszkać - i uśmiechnął sie do mnie
- Justinn .
- No coo ?
- My jesteśmy za młodzi .
- No to czyli nie . - zaczął udawać smutną minę
- Tego akurat nie powiedziałam - i zaczęłam się śmiać
- Czyli się zgadzasz ? - powiedział uśmiechając się
- Justinn. ja muszę się zastanowić
Justin wstał podszedł do mnie wziął mnie na ręce i wrzucił do basenu
- Justin zwariowałeś?
- Jeszcze nie .
Postanowiłam go nabrać i zaczęłam się topić
- Justin ja nie umiem pływać , pomóż
Justin szybko wskoczył do basenu i wziął mnie na ręce , lecz ja mu się wyrwałam i wskoczyłam na niego zaczęłam go topić
- Masz za swoje - i zaczęłam się śmiać .
- Jeszcze tego pożałujesz maałaa .
- Zobaczymy Zobaczymy
Wyszliśmy z basenu i weszliśmy do domu , czułam już się o wiele lepiej od tej całej sytuacji chociaż miałam jeszcze siniaki na brzuchu i na nogach .
- Justin ja już będę leciała .
- O nie nie , nie puszczę cię samej do domu w nocy zostajesz ze mną a jutro wrócisz do domu .
- Justin ja nie chce ci zawracać głowy a jeszcze jutro twoja mama wraca
- Ty mi zawracasz głowę ? nie ma takiej mowy żebyś wracała teraz do domu zostajesz ze mną i nie ma żadnego ale . A teraz idź się umyj
Wzięłam koszulę Justina i poszłam do łazienki postanowiłam wziąść długa kąpiel
'' Pół godziny później ''
Właśnie ubieram się w koszule , wyszłam z łazienki Justin już spał podeszłam do łóżka wyglądał ślicznie nachyliłam się nad nim i pocałowałam w usta , przykryłam się kołdrą i zasnęłam .
Obudziłam się o 10 Justina nie było , zeszłam na dół Justin smażył naleśniki podeszłam do niego i przytuliłam się do niego od tyłu , on odwrócił się i pocałował mnie .
- Justin ! - krzyknęłam do niego
- Co ?
- Naleśnik ci się przypalił - i wybuchnęliśmy śmiechem .
***
Po skończonym posiłku posprzątaliśmy w kuchni
- Jess , przyjdziesz wieczorem dzisiaj na kolacje , poznasz w końcu moją mamę
- Jasne - uśmiechnęłam się
Nie poznałam jeszcze mamy Biebera ponieważ była w jakiejś delegacji i nie mogła przyjechać ,dzisiaj o 15 ma przyjechać .
- To dzisiaj o 19 u mnie
- Dobrze , ja już się będę zbierać do szkoły
- Okeey trzymaj się i uważaj na siebie
- Dobrze dobrze To pa - podeszłam do niego i pocałowałam go namiętnie Justin odwzajemnił pocałunek
- Pa do zobaczenia - powiedział uśmiechając się
On ma taki cudny uśmiech - pomyślałam .
***
Właśnie wychodzę z autobusu i idę do szkoły . Zauważyłam że przede mną idzie .. Mitchel ? Tak to był Mitchel zwolniłam kroki . Po nie całych 10 min byłam już w szkole . Poszłam się przebrać i weszłam na salę .
Tańczyliśmy dobre 3 godziny gdy do sali wszedł Chris Brown wszystkie dziewczyny poleciały do niego , a ja usiadłam w kącie i patrzałam się na nich . Chris spojrzał w moją stronę i uśmiechną się ja odwzajemniłam uśmiech wstałam i podeszłam do okna patrzałam się jak dzieciaki grają w koszykówkę przypomniałam sobie moje czasy gdy ja grałam koszykówkę . Z myśli wyrwał mnie nasza trenerka kazała usiąść
- Uczniowie Chris Brown będzie uczył was tańca przez miesiąc do występu
Dziewczyny zaczęły krzyczeć i piszczeć .
Po skończonych lekcjach poszłam się przebrać , gdy wychodziłam z budynku zaczepił mnie Chris
- Widzę że nie szalejesz za mną tak jak tamte dziewczyny .
- Nie żebym cię lubiła , bo cię lubię tylko nie jestem psychofanką tak jak tamte dziewczyny .
- No już myślałem że będę tu krytykowany .
Zaśmiałam się
- Nie lubię cię nie masz czego się obawiać że będę cie krytykować .
- To dobrze . Czy ty nie jesteś przypadkiem dziewczyną Justina Biebera
- yyy. Jestem a co ?
- Nic nic . Widziałem plotki na internecie
- Jakie plotki ?
Chris wyciągną telefon i coś szukał , po chwili podał mi telefon . To co zobaczyłam przeraziło mnie , nie mogłam w to uwierzyć kto mógł to wstawić . Domyśliłam się że dodał to .. Mitchel
- Przepraszam cię Chris ale muszę już iść . - oddałam telefon i poszłam ze łzami w oczach
- Zaczekaj . - krzykną lecz ja sie nie odwróciłam
Nagle poczułam czyjąś rękę na moim nadgarstku
- Nie możesz sie tym przejmować rozumiesz to są tylko plotki i przerobione zdjęcie , rozumiesz .
- Chris , to nie są plotki , to stało się naprawdę rozumie na prawdę , zostaw mnie chce zostać sama
- poczekaj , kto ci to zrobił
- Nie ważne - krzyknęłam i pobiegłam do domu
Weszłam do domu i o dziwo była moja mama z tatą w domu .Ściągłam buty i pobiegłam do pokoju , położyłam głowę w poduszę i płakałam nagle do pokoju ktoś zapukał , na pewno to była mama .
Nie myliłam się do pokoju weszła mama
- Córcia co się stało
- Nic się nie stało
- To czemu płaczesz ?
- Nie ważne , proszę zostaw mnie samą
- Dobrze - i juz po chwili opuściła mój pokój
Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki otworzyłam szafkę i wzięłam z niej żyletkę zaczęłam płakać bardziej zjechałam plecami po ścianie na podłogę zaczęłam się ciąć , raz , drugi , trzeci , chciałam już kolejny gdy przed oczami zrobiło mi się ciemno.
Obudziłam się w łóżku podłączona do jakiś kabelków koło mnie siedziała moja mama , tata , Justin i Chris ? Co on tutaj robi
- Skarbie w końcu się obudziłaś czemu to zrobiłaś - wypytywali mnie rodzice
Justin podbiegł do łóżka i usiadł koło mnie
- Mamo zostawicie nas samych ? - zapytałam osłabionym głosem
- Juz idziemy - i wyszli zostałam tylko ja i Justin
- Skarbie czemu to zrobiłaś - zapytał mnie Justin ze łzami w oczach - Nie chce cię stracić rozumiesz ? Nie chce - Powiedział . Łzy leciały mu po policzku
- Justin ja już tego nie wytrzymuje , Chris pokazał mi dzisiaj na stronie plotkarskiej że Mitchel mnie zgwałcił , wszyscy już teraz o ty wiedzą rozumiesz .
- Jess , nie przejmuj się nimi ważne że jest już wszystko dobrze , już nigdy nie dam im żeby cię skrzywdzili , rozumiesz nigdy .
- Justin , przepraszam cię .
- Nie rób już nigdy mi tak , martwiłem się o ciebie
- Przepraszam . Kocham cię - i musnęłam jego usta .
- Ja ciebie też skarbie
Do pokoju weszła pielęgniarka
- Koniec już tych całusów - powiedziała pielęgniarka uśmiechając się - Panie Bieber musi pan wyjść
- Ale ja nie chcę , chce zostać z Jess
- Nikt się nie pyta pana czy chce pan zostać czy nie musi pan wyjść . - powiedziała pielęgniarka
- Justin idź już . Nie denerwuj pani
- No dobrze -powiedział ze smutną miną . Nawet wtedy wyglądał seksownie .
- No to tak . Wyniki ma pani dobre , tylko musi pani o siebie dbać .
- A kiedy będę mogła wyjść ?
- Albo jutro lub po jutrze , zobaczymy jeszcze jak się pani będzie czuła .
- Ale ja czuje się świetnie .
- Ale musimy mieć panią pod kontrolą -powiedziała pielęgniarka i wyszła
Po chwili do pokoju wszedł Chris
- Cześć mała jak się czujesz ?
- Cześć a już lepiej , a jak u cb ?
- u mnie dobrze .
- Jessica Powiesz mi kto ci to zrobił , znam go ?
- Znasz !
- Kto to jest ?
- To .. to .. zrobił .. mi ... Mitchel
- Ten z uczelni ?
- Tak . - powiedziałam ze smutną mina
- Dobrze już dobrze - powiedział przytulając mnie
- No no kogo ja tu widzę , mojego najlepszego przyjaciela przytulającego moją przyszła ''Żonę '' - powiedział śmiejąc się
My zatem wybuchnęliśmy śmiechem
Justin podszedł do mnie i pocałował mnie namiętnie
- Gołąbki - zaśmiał się Chris
- Kiedy cię wypisują ? - zapytał Justin
- Jutro lub po jutrze a co ?
- Nic nic
- Ja zaraz przyjdę - powiedział Justin
- Dobrze - powiedzieliśmy razem z Chrisem
Po 10 min przyszedł Justin z uśmiechniętą miną
- A tobie co się micha cieszy - zapytał Chris
- Pakuj się wracamy do domu - Powiedział Justin
- Jak to ?
- Poprosiłem twojego doktora i pozwolił ci dzisiaj wyjść tylko masz o siebie dbać .
- Och dziękuje ! - Wstałam z łóżka , podeszłam do niego i rzuciłam mu się na szyje i zaczęłam go całować jak psychofanka .
- Spokojnie kochanie ! - powiedział Bieber śmiejąc się.
Właśnie wysiadamy z samochodu Justin wziął moją torbę i zaniósł ją do domu . Przywitałam się z rodzicami i poszliśmy z JB na górę .
- To co jest godzina 18 do 19 mamy jeszcze godzinkę to co robimy? Justin poruszał śmiesznie brwiami a ja zaczęłam się śmiać
- Nie wiem wymyśl coś .
- Hyym . To może po nudzimy się razem ?
- Jasne
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To chyba na tyle myślę że wam się podoba . Następny pojawi się może w czwartek albo i wcześniej
Rozdział specjalnie dla Madzi , bo to ona mi kazała go pisać !
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Świetny rozdział kochana;***
OdpowiedzUsuńBoże nareszcie .! rozdział geenialny ^ ^
OdpowiedzUsuńkocham Cie <33