sobota, 22 września 2012

ZAWIESZAM.

Cześć wszystkim .
 Zawieszam bloga  , ponieważ    nic mi nie wychodzi nic mi do glowy nie przychodzi
   na  niczym sie  nie moge skupić , i nie mam weny  . Nie wiem co sie ze mna ostatnio  dzieje
         Blog jest zawieszony do odwołania. Nie wieem kiedy tu wrócę . 
                                                                                                                                PRZEPRASZAM ;*

niedziela, 16 września 2012

Informacja


                                       Cześć .
 Przepraszam za długą  nieobecność ale  wiecie zaczęła się szkoła  , kartkówki i sprawdziany  więc trzeba się  uczyć ... Komputer mi się  zepsuł  . A na  laptopie bd  tylko w  weekendy  więc może w następny weekend dodam rozdział . 
Miałam pisać wczoraj ale  nie miałam za bardzo weny do pisania .
Przepraszam was i postaram się dodać w następny weekend. 

niedziela, 12 sierpnia 2012

Rozdział 24 .''-Kocham cię , i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie ''

otworzyłam kopertę  .
przeczytałam do połowy i  wtedy było napisane  " Wynik wynika ....


Wynik wynikał pozytywny . Powiedziałam to na głos Justin od razu mnie przytulił , dzisiaj mogłam już wyjść ze szpitala . Spakowałam swoje wszystkie rzeczy i wyszliśmy z sali .


***Kilka lat później***

Po tych kilku latach   , zmieniło sie nasze całe życie  wzięłam ślub z Justinem , mamy wspaniałą  córkę Emilly.  Ma  17 lata . Justin przerwał swoją karierę żeby więcej czasu  spędzał z nami . Z Chrisem i jego żoną Alice  spędzamy dużo czasu ,ich córka Carolina jest  najlepszą przyjaciółką  Emilly  . 
***Oczami Emilly***
Siedziałam w pokoju przeglądając twittera . Wtedy zadzwonił mój telefon , to był Tom mój najlepszy przyjaciel . 
-Cześć mała , spotkamy sie dzisiaj? musimy pogadać   -zapytał Tom
 -Czeeść . Pewnie 
- To za 10 min w parku na naszej ławce? 
- Okeey . 
I się rozłączyłam .Podeszłam do szafy i wyciągnęłam ten zestaw i poszłam się przeprać  i umalować.
Po 5 min wyszłam z łazienki i zeszłam na dół . Powiedziałam rodzicom że wychodzę i  wyszłam z domu . Założyłam słuchawki i poszłam do parku . Po niecałych 5 min doszłam Tom juz tam siedział . 
Przywitałam sie z nim poprzez buziaka i usiadłam koło niego . 
- Długo czekałeś ?  
- Niee chwilkę tylko.
- To o czym chciałeś pogadać ?
- o wszystkim a przede wszystkim o nas . 
- No to słucham . 
No i zaczął mówić . 
- No bo wiesz  , przez te 2 lata bardzo się do siebie zbliżyliśmy , no i  teen , -podrapał sie po karku i dalej mówił . No  i się w tobie zakochałem ,  i teraz już wiem że to nie jest zauroczenie . Przez ten rok nie wiedziałem jak się przy tobie zachowywać i wgl . ale teraz już wiem że powinienem ci to powiedzieć . 
-Kocham cię  , i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie . 
Tak Tom od początku mi się podobał . Wiedziałam że ja też muszę mu to powiedzieć. 
-Ja ciebie też kocham .  - patrzałam mu prosto w oczy mówiąc te słowa . 
i już po chwili  byliśmy złączeni w pocałunku .
***2 godziny później***
Właśnie  wróciłam do domu i od razu poszłam na górę , wzięłam laptopa weszłam na skypa i zadzwoniłam do Caroliny . Opowiedziałam jej wszystko co sie  zdarzyło dzisiejszego dnia . Ona pogratulowała mi , gadaliśmy jeszcze chwile i ona musiała kończyć .
Była godzina 22 , wzięłam piżamę i poszłam sie  umyć . Po 20 min wyszłam z łazienki  położyłam sie do łóżka i sprawdziłam telefon nie miałam żadnych wiadomości , wzięłam laptopa i weszłam na gadu , akurat na gadu siedział Tom , od razu do mnie napisał . 
Pisaliśmy do 1 w nocy , ale o pierwszej ja poszłam już spać , on zresztą też . 

***Oczami Moimi *** 

Obudziłam się o 10 Justina nie było koło mnie , wstałam z  łóżka i poszłam do  garderoby  wzięłam ten zestaw i poszłam , się ubrać  . Zeszłam na dół  , w kuchni stał Justin i smażył naleśniki . Podeszłam do niego od tyłu i się do  niego  przytuliłam . On odwrócił się w moja stronę i pocałował .
Wtedy na dół zeszła uśmiechnięta Emilly . Przywitaliśmy się z  nią  i zaczęliśmy jeść śniadanie  , Emi oznajmiła nam że wychodzi , wiec mieliśmy czas dla siebie . 
Po skończonym śniadaniu posprzątaliśmy i udaliśmy się do salonu  włączyliśmy jakąś komedie romantyczną i oglądaliśmy  .
Po 2 godzinnym oglądaniu postanowiliśmy sie przejść . Wzięłam tylko torbę i wyszliśmy z domu , poszliśmy w stronę  parku , i  usiedliśmy na jednej z ławek . Na przeciwko  nas był skate park . 
-Pamiętam jak tu przychodziłem z Chrisem - Na te słowa od razu na jego twarzy pojawił sie szeroki uśmiech .  Wiedziałam że Justin tęskni za dzieciństwem .
- To czemu nie przyjdziecie pojeździć ?  Przecież nie jesteś taki stary na to . 
- No można by było przyjść . 
- No właśnie . 
Siedzieliśmy jeszcze tu chyba z 2 godziny i wspominaliśmy dawne czasy. Wstaliśmy i poszliśmy do  super marketu , zrobiliśmy zakupy i wróciliśmy do domu  , Emilly jeszcze nie było  , rozpakowaliśmy  je i poszliśmy  do  sypialni . Położyłam się na łóżku a obok mnie położył sie Justin i zaczął mnie całować , nie opierałam się i odwzajemniałam pocałunki . Zaczęłam odpinać  Justinowi  koszule , ale wtedy do  drzwi ktoś zadzwonił niechętnie oderwałam się  od Justina i zeszłam na dół , otworzyłam drzwi a tam ujrzałam ...

--------------------------------------
Siemkaa . No i mamy kolejny  rozdział .  Podoba się ? Myślałam nad zakończeniem tego  opowiadanie ale jeszcze muszę się  zastanowić . A może wy mi pomożecie  ? MAm skończyć to opowiadanie czy nie ? 

Nowi bohaterowie 


Emilly Bieber - Córka Jessicy  i Justina (17 lat)












Tom Hudson (18 lat) - Chłopak Emilly 








Carolina Beadles  - Najlepsza przyjaciółka Emilly , córka Chrisa i Alice (17 lat)








Alice Beadles -Żona Chrisa (26 lat )






wtorek, 31 lipca 2012

Rozdział 23 ." - Co ty tu robisz ? - zapytałam ."

-Trudno mi to mówić ale dziecko nie przeżyło...

-Ale jak to? to nie możliwe .-  Powiedziałem .
- Możemy do niej wejść -Zapytał Ryan
- Tak  , ale  nie  na  długo . - Powiedział i odszedł .
Weszliśmy do niej i usiedliśmy .
***Oczami Jess***
Chłopacy byli smutni wiec  ich zapytałam co się stało .
- Dziecko .. nie przeżyło. - Powiedział Chris .
- Coo ? Ale jak to ? Nie to nie możliwe .
W tej chwili do sali wszedł Justin ? Tak co on tu robi ?
- Jess . To prawda dziecko nie przeżyło . - Powiedział Justin , widziałam jak po policzkach spływają mu łzy . Podszedł do mnie  i przytulił mnie . Wtuliłam się w niego  bardziej
- Co  ty tu robisz ? - zapytałam  .
- Przyjechałem na 3 dni .
W  tej chwili  gdy  już zrozumiałam że  to prawda , nie wiedziałam co  robić .
Odwróciłam  głowę w inną  stronę i zamknęłam oczy , i po chwili zasnęłam .
***Oczami Justina***
Wiedziałem że Jessica będzie załamana tą wiadomością i  właśnie tak była , odwróciła głowę w inną  stronę i chyba zasnęła , wtedy  do  sali wszedł  doktor i jej  rodzice .
Doktor podszedł  do jakiegoś urządzenia a ja przywitałem się z  jej rodzicami i  zaczęliśmy rozmawiać .
***2 godziny później***
Przyjechałem  do  domu  żeby się  przebrać i  coś zjeść . Przebrałem się  i zrobiłem sobie  kanapkę.  Gdy  zjadłem  postanowiłem się trochę przespać . Poszedłem  do  sypialni i położyłem się spać .
Gdy się obudziłem była 9 rano  . Szybko zerwałem się  z łóżka i uświadomiłem sobie że spałem od 19 . To  pewnie dla tego  że byłem przemęczony  .  Wziąłem  nowe ciuchy  i  poszedłem  wziąść prysznic . Po 20 min wyszedłem z łazienki i zadzwoniłem  do  chłopaków czy jadą ze mną  do  Jessicy . Powiedzieli  za zaraz bd , zszedłem  na dół i zrobiłem  sobie śniadanie  . Nie mogłem przestać myśleć że nasze dziecko  nie przeżyło .Gdy  zjadłem  śniadanie i pomyłem  , do  domu  wparowali chłopaki .
- Siemak -powiedzieli  razem
- Siema  . - to jak jedziemy ?
- No .
Wyszliśmy z domu i pojechaliśmy  do  szpitala jutro  wychodzi Jessica .
Po 20 min byliśmy na  miejscu , zaparkowałem i wysiedliśmy  z samochodu i weszliśmy  do  szpitala a następnie do  sali Jessicy .
-  Hey  skarbie  - powiedziałem i pocałowałem ją .
- Hey  .
- Jak się  czujeesz ?
- Nie  najlepiej .
Teraz podeszli  do  niej chłopaki i się z nią przywitali.
I tak minęły  kolejne 3  godziny  , siedziałem  z nią i  gadałem . Tak  byłem sam z Jessicą  bo  chłopaki  musieli iść . Bo zapisali się  na  jakieś zajęcia . Nawet  o tym nic nie wiem  ale  spoko .
- Pamiętasz że masz dzisiaj badania ? - zapytałem .
-  Pamiętam .
I wtedy  do sali  wszedł lekarz  i zabrał  ją  na  badania  ja  wyszedłem z sali  i poszedłem  do bufetu .
***Oczami Jess***
Siedziałam na  tych badaniach , akurat teraz pobierali mi  krew ,  być może jutro gdy bd miała dobre wyniki wyjdę ze szpitala  , mam taką nadziej . Musiałam siedzieć jeszcze 2 godziny na  tych całych badaniach .
Gdy  robili mi te wszystkie badania myślałam  tylko i wyłącznie  o Justinie i o naszym dziecku .
Po 2 godzinach  w końcu  byłam wolna , poszłam do  swojej sali a tam siedział Justin i robił coś  na  swoim Ipodzie . Usiadłam na łóżku  i dalej  myślała  co  będzie dalej  , po chwili koło mnie usiadł JB  , przytulił mnie  i  pocałował w czubek głowy .
-Będzie  dobrze .
- Mam nadzieje . -powiedziałam i  uśmiechnęła się .
Była godzina 22 , więc kazałam Justinowi jechać do domu ale on się uparł i powiedział że zostaje ze mną .
Położyłam  się na łóżku i  próbowałam zasnąć , ale mi się nie udało  kręciłam się z boku na bok . Po chwili przyszedł Justin położył się koło mnie i mnie przytulił , wtedy  poczułam się bezpieczniej i z myślą że mi się nic nie stanie zasnęłam .
Obudziłam się o 9 , Justin jeszcze spał ,  chciałam się wydostać , ale go obudziłam .
- Hey - i pocałował mnie
- Cześć - odwzajemniłam pocałunek a do sali wszedł doktor  z kopertą , wręczył mi ją do rąk   a ja popatrzałam się na Justina  , on kiwną głową a ja otworzyłam kopertę  .
przeczytałam do połowy i  wtedy było napisane  " Wynik wynika ....


-----------------------------------------
Siemkaaa . No i powróciłaam !  
Rozdział specjalnie dla Marty gdyż mnie szantażowała abym go napisała.  ! Ale i tak ją Kochaam ! 
Mi rozdział się za bardzo nie podoba ale to moje zdanie , a wasze zdanie zostawcie w komentarzach ! 
Do następnego ! <33 
CZYTASZ=KOMENTUJESZ


ODWIESZAM BLOGA

Sieeemkaa.  !
 I odwieszam bloga za Szantaż Mojej Marty !  Uwierzycie ona  mnie szantażowała że usunie swojego bloga!  
No nic  już tak bd , bd mnie szantarzowaać ! hahahaha . xdd Niee  no i  tak cię Koochaam !  <33

wtorek, 24 lipca 2012

Zawieszam Bloga

                    Zawieszam Bloga
Tak jak napisałam , zawieszam bloga . Są wakacje a  ja nie mam czasu teraz pisać rozdziałów  . Wiec tak bloga zawieszam  na razie na tydzień a później zobaczymy 

poniedziałek, 9 lipca 2012

Rozdział 22 - Trudno to mówić ale dziecko nie przeżyło...

- No i postanowiłam ...


 - No i postanowiłam dać ci szanse  . Ale jeżeli powtórzy  się to jeszcze raz nie  będzie juz  nas  .   
- Obiecuje że to już sie nie  powtórzy -  i  wtedy  mnie  przytulił  i powiedział do ucha że mnie kocha 
Wtedy  złapały mnie skurcze . 
- Justin  -  krzyknęłam Ten szybko zareagował  , wziął mnie na  ręce i zaniósł do samochodu .
 Po 10 min byliśmy w szpitalu , tam zabrali  mnie na sale  i  coś  robili 


***Oczami Justina***


Jess dostała skurcze zawiozłem ją do szpitala , zabrali ja  na  sale . Po niecałych 20 min  wyszedł  od niej doktor
 -  Bardzo mi  przykro  , ale  dziecko może nie przeżyć ,  Pani Jessica jest  w zagrożonej ciąży  będzie  musiała zostać w  szpitalu  przez tydzień . Będzie mógł pan  wejść jak wyjdą pielęgniarki .- i odszedł 
Wtedy  zaczęły mi łzy  spływać po polikach sunąłem się  po ścianie   i schowałem głowę w ręce siedziałem tak przez 5 min  wtedy wyszły  pielęgniarki  a  ja  wszedłem . Podbiegłem do łóżka  i usiadłem koło niej .
 - czemu płaczesz?  -  zapytała Jess .
 -Jak to nie wiesz ? 
-  Ale czego ? Justin powiedz mi .
 - Noo... boo... dziec...dziecko .. może nie przeżyć
 - Dziecko  przeżyje , ja go urodzę zobaczysz . - powiedziała a  ja ją przytuliłem . 


***Tydzień później***


Dzisiaj Jess wychodzi  ze  szpitala . Ubrałem się , zjadłem śniadanie  i pojechałem po  nią  . Dojechałem do  szpitala i podszedłem od razu do niej do  sali .
 - Hey skarbie jak się czujesz ? -  zapytałem  podchodząc do niej i całując w policzek 
-  Hej a juz  lepiej . - powiedziała i uśmiechnęła się . 
-Poczekaj pójdę do lekarza  i  wezmę wypis .
 -Okey . 


***Oczami Jess***


Justin poszedł  po wypis a ja wstałam i spakowałam  swoje rzeczy . Po 15  min przyszedł Just  , wziął  moją torbę  , i razem  wyszliśmy  z szpitala  .Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy  do domu rodziców . Wysiadłam  z samochodu  , chciałam już  iść do domu lecz , Justin mnie zatrzymał .
 - Jess ,wróć do domu .
 Ja tylko skinęłam głową  i weszliśmy do domu , rodziców nie ma . Poszliśmy na  górę  , walizki jeszcze nie rozpakowywałam , więc Justin ją wziął i  zaniósł do samochodu, wzięłam moją torebkę i pojechaliśmy  do  naszego  domu.  Wysiadłam z samochodu a po chwili  za mną wysiadł JB , wziął  walizkę i  weszliśmy  do domu . 
- Idź się  połóż . Lekarz kazał  ci leżeć, więc już śmigaj . 
-  Powiedział Justin Zrobiłam tak jak mi kazał , poszłam do sypialni i  się położyłam , wzięłam laptopa i  weszłam na  Twittera , napisałam kilka  tweetów  i  zamknęłam laptopa  . Położyłam się na boku  i po chwili zasnęłam .


 ***Oczami Justina***


 -  Stary powiedziałeś  jej ? -  zapytał Chris 
 - Jeszcze nie , nie  miałem kiedy . 
- Musisz jej to powiedzieć , za 3  dni wyjeżdżasz .
- Wiem , boje jej sie o tym powiedzieć , przecież ona  sama nie da sobie rady . 
- Mówiłem ci już ,  że będę z  Ryanem jej pomagał .
 - Ale  to nie  o to chodzi , ona  w  każdej chwili może rodzić , a ja  mogę  być wtedy w  każdym innym kraju . Ja  nie mogę  jej zostawić tak .
 -  No  ale co zrobisz  . ? Scooter nie da ci odwołać kolejnej trasy .
- Wiem to . Wiesz że ciąża jest zagrożona  dziecko może nie przeżyć a ja akurat teraz muszę wyjechać , jeżeli dziecko nie przeżyje  ona zamknie się w  sobie  .
 - Nie dopuścimy  do  tego żeby ona  się zamknęła .


***Oczami Jess***


-  No  ale co zrobisz  . ? Scooter nie da ci odwołać kolejnej trasy .
- Wiem to . Wiesz że ciąża jest zagrożona  dziecko może nie przeżyć a ja akurat teraz muszę wyjechać , jeżeli dziecko nie przeżyje  ona zamknie się w  sobie  .
 - Nie dopuścimy  do  tego żeby ona  się zamknęła .
 Co? on wyjeżdża  w trasę  nic mi nie mówiąc  - pomyślałam i zeszłam na  dół , Justin mnie zauważył 
-  Miałaś leżeć . 
-  Przyszłam się  tylko napić . - postanowiłam nic mu nie  mówić  że słyszałam .
 Poszłam do kuchni nalałam sobie  soku i  poszłam na górę . Po 10  min na  górę przyszedł Justin  , widocznie Chris już poszedł  bo  przyszedł  sam . -
 Jess  , musimy porozmawiać  -  powiedział Justin  drapiąc się po karku .
 -  O co  chodzi ? - No  boo .. ja  za 3 dni . - i w tym momencie mu  przerwałam  .
 - Za  3 dni  wyjechać w trasę koncertową . -powiedziałam smutnym głosem 
- Słyszałaś naszą rozmowę ? 
 -  Tak słyszałam . Na  ile  wyjeżdżasz ? 
- Na 2  miesiące - Powiedział  i mnie przytulił .
 - Będę tęsknić .
 - Ja też  . Obiecuje  że  będę codziennie dzwonił lub pisał . 
Wtuliłam się  w niego bardziej a  po policzku spływały mi kolejne  łzy , Justin to  zauważył i kciukiem zaczął je  wycierać ,a  po  chwili pocałował  mnie namiętnie .
- Ja  nie chce  żebyś jechał .
-  Ja też nie chce jechać , ale to nie ode mnie zależy . Gdybym mógł   przesunął bym  trasę o 2  miesiące  ale  to  zależy   od Scootera  . A on na  pewno nie  pozwoli mi przesunąć kolejnej trasy . Leżeliśmy  na łóżku przytuleni do siebie  , w  pewnej chwili zasnęliśmy


 ***Dzień wyjazdu***


Wstaliśmy o 6 , bo  po Justina mieli być  o  7 :20 .Ubraliśmy się  i zeszliśmy na  dół  zrobiliśmy  śniadanie i zaczęliśmy  je jeść , gdy  ktoś  zadzwonił do drzwi  Justin wstał  i  otworzył , przyszli chłopaki . Dokończyliśmy śniadanie  i przyjechali po Justina. Najpierw Justin pożegnał się z chłopakami a  na  końcu  ze mną 
-  Będę tęsknić .- Ja też . Kocham cię .
 -  Ja ciebie  też kocham ,przytuliliśmy się  i Justin pocałował mnie  tak jakby widział mnie ostatni raz  . Nikt z nas nie chciał  tego kończyć ,lecz Scooter nam przerwał . pocałowaliśmy się  ostatni raz i wsiadł do Busa .Weszliśmy do domu  i  usiedliśmy  w salonie  . 


***3 tygodnie  później***


Od tygodnia Justin się  nie odzywa , Chris z Ryanem  codziennie mnie odwiedzają . Wstałam  z  łóżka  i podeszłam do szafy  wzięłam ten zestaw  i poszłam się ubrać . Gdy  się ubrałam zeszłam na  dół i zrobiłam sobie śniadanie . Po skończonym śniadaniu pozmywałam ,po 5  min przyszli chłopaki .
 - Siema - rzucili  razem podeszli do mnie i pocałowali  w policzek
-  hej - i  zrobiłam to samo 
- Co robimy ?
 - Nie wieem . 
- Oglądamy  coś  -  zapytał Ryan .
 -  Możemy . - powiedziałam i usiedliśmy w salonie .
 Chris wybrał  jakiś film i  zaczęliśmy go oglądać . Po koniec filmu , złapały  mnie silne  skurcze  . Chłopaki szybko zawieźli mnie do szpitala , tam  zabrali mnie na  sale .


 ***Oczami Chris***


Jess dostała  silnych skurczy  , zawieźliśmy ją do szpitala a tam  wzięli ją na sale . Po godzinie  lekarze wyszli sali 
- Jesteście rodziną z Panią Jessicą  ?- Zapytał nas doktor
-  Nie  my  jesteśmy  jej przyjaciółmi. - Powiedział Ryan
  - Trudno to mówić ale  dziecko  nie przeżyło...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Siemaa No  to mamy 22 rozdział . Przepraszam was że długo nie pisałam ale  nie  miałam wgl. weny ,  do  napisania rozdziału zmobilizowała mnie Mojaa  Maaaartaa ! <33  Dziękujee !  < 3 Bez ciebie nie napisała bym go . !! < 333CZYTASZ=KOMENTUJESZ

wtorek, 3 lipca 2012

Rozdział 21" - Przemyślałam wszystko . - I jak ? "

"- Ja innego ? To jest  mój przyjaciel  . Ile raz  mam ci  to  mówić ? -  To ja się dopiero po roku dowiaduje  że  byłam twoją zabawką  ? "

Nic nie odpowiedział  tylko  się uśmiechnął się  cwaniacko , ja zatem wybuchnęłam niepohamowanym płaczem , Max przytulił mnie do  siebie  i próbował  mnie  uspokoić .
Po  godzinie uspokoił mnie i poszliśmy  do niego . 
-  Idź się  połóż - powiedział  Max 
Zrobiłam to o  co  mnie prosił 
***Oczami Maxa***
Jak on mógł ją  tak potraktować  , wiedząc że jest  w ciąży .
 -  Idź się  połóż a ja ci  zrobię herbaty .
Zrobiła to  o co ją  prosiłem .
 Poszedłem  do kuchni i  zrobiłem jej gorącej  herbaty . Zaniosłem jej na górę i  usiadłem koło niej . - Jak się czujesz? - A jak mogę sie czuć po tym wszystkim . ? Przytuliłem ją do  siebie a ona bardziej sie  we mnie wtuliła . Widocznie płakała  bo czułem jak mam mokrą koszulkę  . - Będzie dobrze .  -powiedziałem i  pocałowałem ja w  czubek głowy  . - Mam taką  nadzieje . Po chwili Jess zasnęła. 
***Oczami Jess***
Zasnęłam przytulona  do  Maxa  . Obudziłam się 17 . Wstałam z  łóżka  Maxa nie było  , chciałam już  wychodzić z  pokoju  lecz zadzwonił mój  telefon  . Dzwonił Chris więc odebrałam  "
 -  Cześć młoda-  Cześć  .
 -  I jak przyjdziesz? 
 -  A o której ?
- Nawet  i teraz 
- Jasne  tylko  gdzie  ? 
 - Przyśle ci sms  adres  
-  okey to do  zobaczenia
 - Pa 
''Po chwili  dostałam sms z adresem . Wzięłam swoją  torebkę  i zeszłam na  dół Weszłam do  salonu bo tam siedział Max. - Max ja będę juz szła do  Chrisa 
 - No dobra . Uważaj na siebie  .
 -  Okey  - podeszłam do niego i przytuliłam się
 -  Pa  - i  pocałowałam go w  policzek
 -  Pa . 
Wyszłam  od Maxa  i  poszłam do  Chrisa Droga minęła  mi szybko . Zapukałam do  drzwi po chwili otworzył mi Ryan
 - Cześć Mała
 - Hej .
 Weszliśmy  do  środka  i przywitałam się z  Chrisem .
 - Myślałem  że przyjdziesz z Justinem . 
- Ale  się myliłeś .
 -  Co się  stało . ? 
Opowiedziałam im całą historie . 
- Co ?! -  krzyknęli razem 
-  Przecież on nie mógł by ci tego  powiedzieć -  powiedział Ryan
 - Ale powiedział  . 
Siedzieliśmy  i gadaliśmy do nocy ,aż  w końcu  zasnęliśmy
 ***4 miesiące później ***
Dzisiaj mija 4 miesiąc od kiedy nie  odzywam się  z  Justinem. Tęsknie  za nim ale  nie mam odwagi do niego napisać . Dzisiaj mam kolejną wizytę  u ginekologa. Jest  godzina 10 na 12  mam wizytę a o 11 przychodzą  chłopaki .
 Podeszłam do szafy   i wzięłam ten zestaw   . Poszłam do łazienki  , przebrałam  się  i umalowałam . 
Gdy zeszłam na dół  rozległ się dźwięk dzwonka . Poszłam otworzyć , przywitałam się  najpierw z Chrisem ,  Ryanem a na  końcu  z Maxem . Chłopaki świetnie się dogadują  i  widać że się polubili . Wyszliśmy z domu  i  poszliśmy do ginekologa.
***2 godziny później***
Gdy szliśmy do domu  zaczepił  nas  Justin . Chłopaki  gadali  z nim a  ja  z Maxem usiedliśmy na  ławce . Nie  wiem o czym gadali  bo  byli  dalej od nas 
 - Tęsknie za nim . - wyszeptałam do Maxa
 - Czemu  mu o tym nie powiesz? 
 - Po tym co mi ostatnio powiedział  , boje się  .
 Po chwili  zawołał mnie Justin a chłopaki od niego odeszli .
 - Jess , ja cię  przepraszam za tamto co ci powiedziałem ostatnio , byłem pod wpływem alkoholu i nie kontrolowałem   nad sobą .
 - Czemu  po tak długim  czasie dopiero mnie przepraszasz  ?
 -  Musiałem sobie wszystko przemyśleć , wiele razy  chciałem  do ciebie  zadzwonić i  się spotkać , lecz się  bałem . A teraz wszystko  sobie  uświadomiłem że już czas żeby  się  z tobą pogodzić . Proszę wybacz mi  .  -  Wtedy w  jego oczach zobaczyłam łzy , pierwszy raz widzę jak płacze . 
- Justin daj mi jeszcze czas  do przemyślenia 
- Dam ci tyle czasu ile będzie ci potrzebne .
 - Justin  czemu  nie wyjechałeś  ? 
 - Zrezygnowałem , nie mogłem  występować , nie miałem na  nic  sił , ciągle  myślałem co będzie z nami . Ja  nie chciałem cię zdradzić , byłem  na  tej całej imprezie  , chciałem jechać do domu   a ona  pojechała  ze mną i  wtedy wszystko  się stało .Kie...
Chciałam mu przerwać , lecz  mi nie pozwolił  i kończył dalej
 Kiedy  wszystko  zobaczyłeś  uświadomiłem sobie  że to  nie  powinno się stać . - wtedy  znowu poleciały  mu łzy
 - Daj  mi  czas . Dam ci znać jak to przemyśle .
- Jasne . 
- Justin ja juz  pójdę  .
- Okey , 
- Cześć .
 - Pa .
 Podeszłam  do chłopaków i  razem poszliśmy do domu .
***Kilka dni później ***
Po kilku dniach przemyślałam  sobie wszystko i postanowiłam  dać mu OSTATNIĄ szanse . Wzięłam telefon do ręki   i napisałam do Justina   
"-  Hej  Justin , możemy  się dzisiaj spotkać ? 
"Po chwili dostałam odpowiedź : 
"- Heej . Jasne , u mnie  ? " 
"- Może  być  . "
Poszłam na górę i podeszłam do  szafy  .  Stałam tam jakieś 20 min  nie mogłam nic znaleźć  już nie mieściłam sie w  nic . Po chwili zastanowienia wybrałam to . Poszłam do łazienki wzięłam prysznic następnie się ubrałam i  umalowałam . 
Gdy  skończyłam się malować  wyszłam z domu i zadzwoniłam po  Taksówkę  . Po 5  min była już pod moim domem . Wsiadłam do  niej  i podałam adres  kierowcy  .
Po 15 min drogi byłam  na  miejscu zapłaciłam  i wyszłam  .  Podeszłam do drzwi i zapukałam , po chwili otworzy mi Justin , weszłam do  środka  i sie z  nim przywitałam  . Poszliśmy do salonu i  usiedliśmy . 
- Przemyślałam wszystko . 
 - I jak ?
- No i postanowiłam ... 


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Sieemkaa  Ludziee ! 


 Teen rozdział dedykuje  Mojej Kochanej Madzi !<33   To ona  mnie dzisiaj zmotywowała do pisania tego  rozdziału !  
 Dziękuje że jesteś ze mną i mi pomagasz  !  Kocham cię  !                                                                                                                                                                      


A co  do rozdziału krótki  wiem , ale nie mogłam nic  innego  wymyślić .  Nie za  bardzo mi się podoba  ale  to  już  zależy  od was . !  
CZYTASZ =KOMENTUJESZ 

piątek, 29 czerwca 2012

Rozdział 20 ''- To ja się dopiero po roku dowiaduje że byłam twoją zabawką ? "

Obudziłam się o 10 Maxa nie było koło mnie  . Zeszłam do kuchni i od razu poczułam zapach  naleśników.
-Mmm . jak pachnie . -  powiedziałam uśmiechając się .
-  Jak się  czujesz?
- Nie najlepiej .
Podeszłam  do niego i przyglądałam mu się  . Po 5 min skończył usiedliśmy  do stołu i  zaczęliśmy jeść . Po skończonym posiłku posprzątaliśmy i poszliśmy na górę . Wzięłam swoje  ciuchy  i poszłam się przebrać . Gdy wyszłam  z  łazienki  Max siedział na łóżku i robił coś w  laptopie . Usiadłam koło niego i  zaczęliśmy  rozmowę , nagle  nasze twarze zaczęły  sie  przybliżać , i wtedy się  stało. Pocałowałam go , zaczęliśmy  się całować , lecz  po chwili  przerwałam pocałunek .
-  Przepraszam . - powiedziałam ze spuszczoną  głową .
- Nic się  nie stało - i mnie przytulił . Wtuliłam się bardziej w  niego  i tak siedzieliśmy  przez 10 min .
-  Przejdziemy  się  ?  - zapytała  Max
- Jasne
Zeszliśmy  na  dół ubraliśmy  buty i zeszliśmy na  dół .
Wyszliśmy  z domu i  poszliśmy do parku . Usiedliśmy  na ławce  i  rozmawialiśmy . Kiedy nagle  podszedł do nas Justin .
- Jess . porozmawiaj ze  mną  .
- Nie mamy o  czym
- No właśnie mamy .
- Jakoś  mi się nie wydaje.
- Jess ,proszę .
- Nie rozumiesz że ona nie chce z tobą rozmawiać ? - powiedział Max i  wstaliśmy  .
-  Do ciebie  ktoś mówi ?
 Wtedy podszedł  do mnie i złapał mnie za rękę .
- Zostaw mnie  . - Max chodź stąd nie chce go widzieć  .
I poszliśmy .
- Max  pójdziesz ze mną  po moje rzeczy ?
- Jasne  .
Poszliśmy do "mojego" domu i zabraliśmy moje rzeczy . Napisałam kartkę do Justina
"  W szafce w salonie masz klucze do domu "  Odłożyłam karteczkę na  szafkę  , wzięliśmy  moje rzeczy  . Gdy już  wychodziliśmy  z domu przyszedł  Justin . Przeszłam obok niego lecz on złapał mnie za rękę , przybliżył  do siebie  i mnie pocałował . Oderwałam się  od niego i  strzeliłam mu z  liścia  wyrwałam swoją  rękę i  razem  z Max'em poszliśmy  do mnie do domu .
Drzwi były zamknięte wiec moich rodziców  nie było w  domu . Wyciągnęłam  klucze i  otworzyłam drzwi weszliśmy do środka i poszliśmy na górę . Postawiliśmy walizki  i usiedliśmy na  łóżku . Po 14  Max'er musiał iść , poszłam odprowadzić go do drzwi .
- Pa mała trzymaj się . - i pocałował mnie w policzek .
- Cześć . Zamknęłam drzwi na  klucz i poszłam na  górę  .
Usiadłam na  łóżku i zaczęłam myśleć o  Justinie  jak on mógł mi  tak zrobić  . Po chwili spłynęła mi jedna łza , a później lały się . Położyłam się  i zasnęłam .
Obudziłam się  przed 17 . Zeszłam na  dół  poszłam do kuchni nalałam sobie soku pomarańczowego  i akurat do domu  weszli rodzice . Weszli do kuchni i jak mnie zobaczyli  zdziwili się .
-  Co ty tu  robisz? -  spytała  zdziwiona  mama
- Stoję nie widać - powiedziałam śmiejąc się .
-  Czemu  nie jesteś z  Justinem ?
Wtedy  mina  mi posmutniała i jedna samotna łza  mi  poleciała  . szybko  ją wytarłam żeby rodzice nie zobaczyli .
- Skarbie co się  stało  - zapytał zatroskany tata  .
- Nie.. jes ...jestem  juz.. z Jus.. Justinem . - i  wybuchnęłam płaczem .
Tata podszedł do mnie  i mnie przytuli
-Dlaczego  ?co się stało ?
- On ..  onn .  mnie ... zdradził ... - powiedziałam i bardziej się  wtuliłam w  niego . 
- Mówiłem ci że  to nie jest odpowiedni chłopak dla ciebie . 
Poszliśmy  do salonu i usiedliśmy . 
- Ja muszę  wam coś  jeszcze  powiedzieć  . 
- Słuchamy . 
- No boo .. ja ..... jestem ... z nim w ciąży 
- Jak to ? Który miesiąc ? 
- 3 . 
- I on tak o zostawił  cię  wiedząc że jesteś w ciąży ? 
- Tak - powiedziałam szeptem . 
- A pattie wie  o ciąży ? 
- Nie wie . 
- Poradzimy sobie  . Zobaczysz  . Idź się połóż . 
Poszłam na  górę  wzięłam laptopa  i zaczęłam oglądać nasze zdjęcia .  Gdy  było zdjęcie  jak się całujemy   rozpłakałam się   nie powstrzymywałam łez , nagle  usłyszałam piosenkę  . 
"How many I told you's
And start overs and shoulders
Have you cried on before
How many promises be honest girl
How many tears you let hit the floor
How many bags you packed
Just to take 'em back, tell me that
How many either or's
But no more,
If you let me inside of your world
There'd be one less lonely girl
Oh no
I saw so many pretty faces
Before I saw you, you
Now all I see is you


Oh no
Don't need these other pretty faces
'Cause when your mine in the world
There's gonna be one less lonely girl
One less lonely girl
One less lonely girl
One less lonely girl
There's gonna be one less lonely girl
I'm gonna put you first
I'll show you what your worth
If you let me inside your world
There's gonna be one less lonely girl

Christmas wasn't merry, 14th of February
Not one of them spent with you
How many dinner dates, set dinner plates
And he didn't even touch his food
How many torn photographs saw you taping back
Tell me that you couldn't see an open door
But no more,
If you let me inside of your world

Oh no
I saw so many pretty faces
Before I saw you, you
Now all I see is you
Oh no
Don't need these other pretty faces
'Cause when your mine in the world
There's gonna be one less lonely girl
One less lonely girl
One less lonely girl
One less lonely girl
There's gonna be one less lonely girl
I'm gonna put you first
I'll show you what your worth
If you let me inside your world
There's gonna be one less lonely girl

I can fix up your broken heart
I can give you a brand new start
I can make you believe,
I just wanna set one girl free to fall
She's free to fall
With me
My hearts locked and nowhere to get the key
I'l take her and leave this world
With one less lonely girl

There's gonna be one less lonely girl
One less lonely girl
There's gonna be one less lonely girl
One less lonely girl
Yaaaah"
Stałam na  balkonie i nadal płakałam  Justin stał i  patrzał się na  mnie i  powiedział  : 
-  Jess przebacz mi  ja nie chciałem  . To było przez  alkohol 
-  Justin ja nie mogę ci od  tak wybaczyć nie po tym co  mi zrobiłeś . Muszę to przemyśleć . Weszłam do środka  zamknęłam  balkon . 
Wzięłam laptopa i weszłam na  gadu .  Był Max  popisałam z nim do 19 . Pisaliśmy o wszystkim i o niczym . Jutro był poniedziałek i postanowiłam iść odwiedzić moją  uczelnie . Wzięłam piżamę  i poszłam się  umyć . Gdy  się wykąpałam wyszłam z łazienki położyłam się w  łóżku  i  dokończyłam oglądać moje  i Justina zdjęcia  . Miałam  3 grube albumy  . Skończyłam jeden zostały  mi  2 . Po godzinie oglądania zdjęć  , włączyłam telewizor  i oglądałam do 22  filmy . Po 22  poszłam  spać . 

Obudziłam się o 9  . Wstałam wzięłam ciuchy  i poszłam do łazienki  .  Umyłam się  , ubrałam , zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół . Rodzice siedzieli  w kuchni . 
- Dzień Dobry córeczko  - powiedzieli  razem . 
- Dzień Dobry  . - podeszłam do nich i pocałowałam w policzek . 
- A ty co taka  wystrojona  ? - zapytała mnie mama 
- Ide  uczelnie odwiedzić  . 
- Aha  . Dobra  córeczko my uciekamy  będziemy o 16 w  domu 
-  Okey pa - podeszłam i pocałowałam w  policzek . 
- Pa 
Zrobiłam sobie  kanapki  . Zjadłam  pozmywałam i wyszłam z  domu .  Była godzina  10  o 11  zaczynają się zajęcia   . Poszłam do  Maxa . Droga  zajęła mi około 15 min . Zapukałam  po chwili mi otworzył weszłam do środka 
-  Cześć mała  - powiedział i pocałował mnie w  policzek . 
- Cześć - i zrobiłam to samo 
- Ślicznie wyglądasz  . 
-  Dziękuje  . 
-  Co cię tak rano do mnie sprowadza ? 
- A wybieram się na  uczenie i pomyślałam że razem pójdziemy. 
- Jasne  . Tylko zjem i  idziemy . 
- Okey . 
- Chcesz coś do jedzenia  ? 
- Nie  ja już  jadłam   - powiedziałam i uśmiechnęłam się .  
-  I jak się czujesz  ?  
- A już  lepiej . 
-  A jak mój mały chrześniak ? 
- To  będzie dziewczynka . Ale  dobrze  . 
- Chłopczyk . 
- A zakładamy się że  Dziewczynka  ?  
-  Zakładamy a  o co ? 
-  A co chcesz? 
- Hmmm . Muszę się zastanowić  . . 
- Jeszcze  masz czas . - powiedziałam śmiejąc się  . 
Max zjadł śniadanie posprzątał po  sobie i wyszliśmy  z domu . 
Szliśmy na  uczelnie rozmawiając o wszystkim i o niczym . Po niecałych 10  min doszliśmy  weszliśmy  na  uczelnie i akurat zadzwonił dzwonek . 
Weszliśmy  do klasy , od razu wszyscy się na  mnie rzucili i całowali . 
Podeszłam do naszej Pani Profesor  i  zaczęłam z  nią rozmawiać . 
- Widzę że ciąża ci dopisuje . - powiedziała Pani Profesor uśmiechając się  . 
- Dopisuje  dopisuje  , tylko  niestety   dzień w dzień tyje .  
- A co  ty dziewczyno chciałaś  być szczupła jak byłaś  ?  
- No  właściwie to tak . -  i  cała  klasa  wybuchnęła śmiechem .
Na uczelni byłam  do końca lekcji . Postanowiłam że  przez najbliższe 2 tygodnie będę chodzić na  uczelnie się  podszkolić. 
Po wyjściu z uczelni  razem z Max'em wybraliśmy się  do  pizzeri . Zamówiliśmy pizze  i cole  . Przy naszym jedzeniu  ciągle  się śmieliśmy  i wszyscy ludzie jacy tam byli gapili się na  nas  lecz my nie  przestawaliśmy . Gdy chciałam  jeść już  ostatni  kawałek zadzwonił mój telefon ,  wyciągnęłam go z torebki i  odebrałam .  W   tym momencie  Max zabrał  mi mój  kawek pizzy  . 
"Rozmowa  telefoniczna "
- Tak słucham 
- Cześć Jess co tam u ciebie słychać  ? 
-  Chris . Jak ja cie dawno  nie słyszałam a dobrze a u cb ?  
- A doobrze dobrze . Nawet świetnie . Wpadniesz dzisiaj do mnie i do Ryana  wieczorem ?  
- Zobaczę  co będę robić . Chris przepraszam cię  ale  nie mogę teraz rozmawiać . Zadzwonię później i porozmawiamy . 
- Dobrze . To  paa 
- Pa  
"Koniec rozmowy telefonicznej "
Zabrałeś mi ostatni kawałek pizzy -  powiedziałam i udałam  smutną 
- Wynagrodzę  ci to . 
- Jaak ? - powiedziałam uradowana . 
Podszedł  do  mnie i pocałował  mnie w policzek . 
- Pff. taką  nagrodę to ja  mogę  dostać  od mamy .  
- Poczekaj . 
Poszedł  do kasy zapłacił i wyszliśmy  z  kawiarni .  Staliśmy  przed kawiarnią  i nagle  on mnie pocałował  namiętnie . 
-  Taka nagroda ci starczy? 
- Hmmm . No  nie wieem . -  Idziemy  nad zatokę ? 
-  Mhmmm . 
Droga nad zatokę zajęła  nam 10 min. 
Usiedliśmy na  plaży ,i rozmawialiśmy  położyłam sie   i zamknęłam oczy , po chwili na  twarzy poczułam mokro  otworzyłam oczy a nade mną stał  Max bez koszulki przyznam wyglądał sexi . 
-  Ey. ja tu próbuje się opalać .  
-  Trudno  . Usiadł  mi  na nogach  i zaczął gładzić mój  brzuch i mówić do niego  . 
- Ałaa moje  nogi . Złaź ze  mnie   grubasie  . 
- Jak ty mnie nazwałaś ? 
-  Grubas . I zaczął  mnie gilgotać  . 
-  Przesaań . -  mówiłam już przez śmiech . 
- A przeprosisz?  
- Nie . 
- No to nie przestanę 
I  zaczął dalej mnie gilgotać , lecz po chwili przestał i  położył swoją głowę na mój brzuch . 
-  Kogo ja tu widzę  . Spojrzeliśmy  się w  stronę głosu a  tam zobaczyliśmy  Justin'a -  Już znalazłaś sobie innego ? 
- Że co  proszę ? Innego ? No  ty chyba  śmieszny jesteś . Kto kogo  znalazł sobie pierwszy ?  Co ja  byłam tylko twoją zabawką  ? 
- Może  i tak . A co  cie  teraz  to interesuje  jak masz innego ?  
- Ja innego ? To jest  mój przyjaciel  . Ile raz  mam ci  to  mówić ? -  To ja się dopiero po roku dowiaduje  że  byłam twoją zabawką  ? 


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Siemmkaa Ludziee . ! No i mamy 20 ROZDZIAŁ  ! < 33Jak widzicie w opowiadaniu mamy nowego  bohatera Maxa . No to tak : Rozdział  dłuższy  niż zawsze . Przepraszam za błędy  jak są  i  Zapraszam do komentowania  !  
Tutaj  macie jego  Zdjęcie  :