piątek, 29 czerwca 2012

Rozdział 20 ''- To ja się dopiero po roku dowiaduje że byłam twoją zabawką ? "

Obudziłam się o 10 Maxa nie było koło mnie  . Zeszłam do kuchni i od razu poczułam zapach  naleśników.
-Mmm . jak pachnie . -  powiedziałam uśmiechając się .
-  Jak się  czujesz?
- Nie najlepiej .
Podeszłam  do niego i przyglądałam mu się  . Po 5 min skończył usiedliśmy  do stołu i  zaczęliśmy jeść . Po skończonym posiłku posprzątaliśmy i poszliśmy na górę . Wzięłam swoje  ciuchy  i poszłam się przebrać . Gdy wyszłam  z  łazienki  Max siedział na łóżku i robił coś w  laptopie . Usiadłam koło niego i  zaczęliśmy  rozmowę , nagle  nasze twarze zaczęły  sie  przybliżać , i wtedy się  stało. Pocałowałam go , zaczęliśmy  się całować , lecz  po chwili  przerwałam pocałunek .
-  Przepraszam . - powiedziałam ze spuszczoną  głową .
- Nic się  nie stało - i mnie przytulił . Wtuliłam się bardziej w  niego  i tak siedzieliśmy  przez 10 min .
-  Przejdziemy  się  ?  - zapytała  Max
- Jasne
Zeszliśmy  na  dół ubraliśmy  buty i zeszliśmy na  dół .
Wyszliśmy  z domu i  poszliśmy do parku . Usiedliśmy  na ławce  i  rozmawialiśmy . Kiedy nagle  podszedł do nas Justin .
- Jess . porozmawiaj ze  mną  .
- Nie mamy o  czym
- No właśnie mamy .
- Jakoś  mi się nie wydaje.
- Jess ,proszę .
- Nie rozumiesz że ona nie chce z tobą rozmawiać ? - powiedział Max i  wstaliśmy  .
-  Do ciebie  ktoś mówi ?
 Wtedy podszedł  do mnie i złapał mnie za rękę .
- Zostaw mnie  . - Max chodź stąd nie chce go widzieć  .
I poszliśmy .
- Max  pójdziesz ze mną  po moje rzeczy ?
- Jasne  .
Poszliśmy do "mojego" domu i zabraliśmy moje rzeczy . Napisałam kartkę do Justina
"  W szafce w salonie masz klucze do domu "  Odłożyłam karteczkę na  szafkę  , wzięliśmy  moje rzeczy  . Gdy już  wychodziliśmy  z domu przyszedł  Justin . Przeszłam obok niego lecz on złapał mnie za rękę , przybliżył  do siebie  i mnie pocałował . Oderwałam się  od niego i  strzeliłam mu z  liścia  wyrwałam swoją  rękę i  razem  z Max'em poszliśmy  do mnie do domu .
Drzwi były zamknięte wiec moich rodziców  nie było w  domu . Wyciągnęłam  klucze i  otworzyłam drzwi weszliśmy do środka i poszliśmy na górę . Postawiliśmy walizki  i usiedliśmy na  łóżku . Po 14  Max'er musiał iść , poszłam odprowadzić go do drzwi .
- Pa mała trzymaj się . - i pocałował mnie w policzek .
- Cześć . Zamknęłam drzwi na  klucz i poszłam na  górę  .
Usiadłam na  łóżku i zaczęłam myśleć o  Justinie  jak on mógł mi  tak zrobić  . Po chwili spłynęła mi jedna łza , a później lały się . Położyłam się  i zasnęłam .
Obudziłam się  przed 17 . Zeszłam na  dół  poszłam do kuchni nalałam sobie soku pomarańczowego  i akurat do domu  weszli rodzice . Weszli do kuchni i jak mnie zobaczyli  zdziwili się .
-  Co ty tu  robisz? -  spytała  zdziwiona  mama
- Stoję nie widać - powiedziałam śmiejąc się .
-  Czemu  nie jesteś z  Justinem ?
Wtedy  mina  mi posmutniała i jedna samotna łza  mi  poleciała  . szybko  ją wytarłam żeby rodzice nie zobaczyli .
- Skarbie co się  stało  - zapytał zatroskany tata  .
- Nie.. jes ...jestem  juz.. z Jus.. Justinem . - i  wybuchnęłam płaczem .
Tata podszedł do mnie  i mnie przytuli
-Dlaczego  ?co się stało ?
- On ..  onn .  mnie ... zdradził ... - powiedziałam i bardziej się  wtuliłam w  niego . 
- Mówiłem ci że  to nie jest odpowiedni chłopak dla ciebie . 
Poszliśmy  do salonu i usiedliśmy . 
- Ja muszę  wam coś  jeszcze  powiedzieć  . 
- Słuchamy . 
- No boo .. ja ..... jestem ... z nim w ciąży 
- Jak to ? Który miesiąc ? 
- 3 . 
- I on tak o zostawił  cię  wiedząc że jesteś w ciąży ? 
- Tak - powiedziałam szeptem . 
- A pattie wie  o ciąży ? 
- Nie wie . 
- Poradzimy sobie  . Zobaczysz  . Idź się połóż . 
Poszłam na  górę  wzięłam laptopa  i zaczęłam oglądać nasze zdjęcia .  Gdy  było zdjęcie  jak się całujemy   rozpłakałam się   nie powstrzymywałam łez , nagle  usłyszałam piosenkę  . 
"How many I told you's
And start overs and shoulders
Have you cried on before
How many promises be honest girl
How many tears you let hit the floor
How many bags you packed
Just to take 'em back, tell me that
How many either or's
But no more,
If you let me inside of your world
There'd be one less lonely girl
Oh no
I saw so many pretty faces
Before I saw you, you
Now all I see is you


Oh no
Don't need these other pretty faces
'Cause when your mine in the world
There's gonna be one less lonely girl
One less lonely girl
One less lonely girl
One less lonely girl
There's gonna be one less lonely girl
I'm gonna put you first
I'll show you what your worth
If you let me inside your world
There's gonna be one less lonely girl

Christmas wasn't merry, 14th of February
Not one of them spent with you
How many dinner dates, set dinner plates
And he didn't even touch his food
How many torn photographs saw you taping back
Tell me that you couldn't see an open door
But no more,
If you let me inside of your world

Oh no
I saw so many pretty faces
Before I saw you, you
Now all I see is you
Oh no
Don't need these other pretty faces
'Cause when your mine in the world
There's gonna be one less lonely girl
One less lonely girl
One less lonely girl
One less lonely girl
There's gonna be one less lonely girl
I'm gonna put you first
I'll show you what your worth
If you let me inside your world
There's gonna be one less lonely girl

I can fix up your broken heart
I can give you a brand new start
I can make you believe,
I just wanna set one girl free to fall
She's free to fall
With me
My hearts locked and nowhere to get the key
I'l take her and leave this world
With one less lonely girl

There's gonna be one less lonely girl
One less lonely girl
There's gonna be one less lonely girl
One less lonely girl
Yaaaah"
Stałam na  balkonie i nadal płakałam  Justin stał i  patrzał się na  mnie i  powiedział  : 
-  Jess przebacz mi  ja nie chciałem  . To było przez  alkohol 
-  Justin ja nie mogę ci od  tak wybaczyć nie po tym co  mi zrobiłeś . Muszę to przemyśleć . Weszłam do środka  zamknęłam  balkon . 
Wzięłam laptopa i weszłam na  gadu .  Był Max  popisałam z nim do 19 . Pisaliśmy o wszystkim i o niczym . Jutro był poniedziałek i postanowiłam iść odwiedzić moją  uczelnie . Wzięłam piżamę  i poszłam się  umyć . Gdy  się wykąpałam wyszłam z łazienki położyłam się w  łóżku  i  dokończyłam oglądać moje  i Justina zdjęcia  . Miałam  3 grube albumy  . Skończyłam jeden zostały  mi  2 . Po godzinie oglądania zdjęć  , włączyłam telewizor  i oglądałam do 22  filmy . Po 22  poszłam  spać . 

Obudziłam się o 9  . Wstałam wzięłam ciuchy  i poszłam do łazienki  .  Umyłam się  , ubrałam , zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół . Rodzice siedzieli  w kuchni . 
- Dzień Dobry córeczko  - powiedzieli  razem . 
- Dzień Dobry  . - podeszłam do nich i pocałowałam w policzek . 
- A ty co taka  wystrojona  ? - zapytała mnie mama 
- Ide  uczelnie odwiedzić  . 
- Aha  . Dobra  córeczko my uciekamy  będziemy o 16 w  domu 
-  Okey pa - podeszłam i pocałowałam w  policzek . 
- Pa 
Zrobiłam sobie  kanapki  . Zjadłam  pozmywałam i wyszłam z  domu .  Była godzina  10  o 11  zaczynają się zajęcia   . Poszłam do  Maxa . Droga  zajęła mi około 15 min . Zapukałam  po chwili mi otworzył weszłam do środka 
-  Cześć mała  - powiedział i pocałował mnie w  policzek . 
- Cześć - i zrobiłam to samo 
- Ślicznie wyglądasz  . 
-  Dziękuje  . 
-  Co cię tak rano do mnie sprowadza ? 
- A wybieram się na  uczenie i pomyślałam że razem pójdziemy. 
- Jasne  . Tylko zjem i  idziemy . 
- Okey . 
- Chcesz coś do jedzenia  ? 
- Nie  ja już  jadłam   - powiedziałam i uśmiechnęłam się .  
-  I jak się czujesz  ?  
- A już  lepiej . 
-  A jak mój mały chrześniak ? 
- To  będzie dziewczynka . Ale  dobrze  . 
- Chłopczyk . 
- A zakładamy się że  Dziewczynka  ?  
-  Zakładamy a  o co ? 
-  A co chcesz? 
- Hmmm . Muszę się zastanowić  . . 
- Jeszcze  masz czas . - powiedziałam śmiejąc się  . 
Max zjadł śniadanie posprzątał po  sobie i wyszliśmy  z domu . 
Szliśmy na  uczelnie rozmawiając o wszystkim i o niczym . Po niecałych 10  min doszliśmy  weszliśmy  na  uczelnie i akurat zadzwonił dzwonek . 
Weszliśmy  do klasy , od razu wszyscy się na  mnie rzucili i całowali . 
Podeszłam do naszej Pani Profesor  i  zaczęłam z  nią rozmawiać . 
- Widzę że ciąża ci dopisuje . - powiedziała Pani Profesor uśmiechając się  . 
- Dopisuje  dopisuje  , tylko  niestety   dzień w dzień tyje .  
- A co  ty dziewczyno chciałaś  być szczupła jak byłaś  ?  
- No  właściwie to tak . -  i  cała  klasa  wybuchnęła śmiechem .
Na uczelni byłam  do końca lekcji . Postanowiłam że  przez najbliższe 2 tygodnie będę chodzić na  uczelnie się  podszkolić. 
Po wyjściu z uczelni  razem z Max'em wybraliśmy się  do  pizzeri . Zamówiliśmy pizze  i cole  . Przy naszym jedzeniu  ciągle  się śmieliśmy  i wszyscy ludzie jacy tam byli gapili się na  nas  lecz my nie  przestawaliśmy . Gdy chciałam  jeść już  ostatni  kawałek zadzwonił mój telefon ,  wyciągnęłam go z torebki i  odebrałam .  W   tym momencie  Max zabrał  mi mój  kawek pizzy  . 
"Rozmowa  telefoniczna "
- Tak słucham 
- Cześć Jess co tam u ciebie słychać  ? 
-  Chris . Jak ja cie dawno  nie słyszałam a dobrze a u cb ?  
- A doobrze dobrze . Nawet świetnie . Wpadniesz dzisiaj do mnie i do Ryana  wieczorem ?  
- Zobaczę  co będę robić . Chris przepraszam cię  ale  nie mogę teraz rozmawiać . Zadzwonię później i porozmawiamy . 
- Dobrze . To  paa 
- Pa  
"Koniec rozmowy telefonicznej "
Zabrałeś mi ostatni kawałek pizzy -  powiedziałam i udałam  smutną 
- Wynagrodzę  ci to . 
- Jaak ? - powiedziałam uradowana . 
Podszedł  do  mnie i pocałował  mnie w policzek . 
- Pff. taką  nagrodę to ja  mogę  dostać  od mamy .  
- Poczekaj . 
Poszedł  do kasy zapłacił i wyszliśmy  z  kawiarni .  Staliśmy  przed kawiarnią  i nagle  on mnie pocałował  namiętnie . 
-  Taka nagroda ci starczy? 
- Hmmm . No  nie wieem . -  Idziemy  nad zatokę ? 
-  Mhmmm . 
Droga nad zatokę zajęła  nam 10 min. 
Usiedliśmy na  plaży ,i rozmawialiśmy  położyłam sie   i zamknęłam oczy , po chwili na  twarzy poczułam mokro  otworzyłam oczy a nade mną stał  Max bez koszulki przyznam wyglądał sexi . 
-  Ey. ja tu próbuje się opalać .  
-  Trudno  . Usiadł  mi  na nogach  i zaczął gładzić mój  brzuch i mówić do niego  . 
- Ałaa moje  nogi . Złaź ze  mnie   grubasie  . 
- Jak ty mnie nazwałaś ? 
-  Grubas . I zaczął  mnie gilgotać  . 
-  Przesaań . -  mówiłam już przez śmiech . 
- A przeprosisz?  
- Nie . 
- No to nie przestanę 
I  zaczął dalej mnie gilgotać , lecz po chwili przestał i  położył swoją głowę na mój brzuch . 
-  Kogo ja tu widzę  . Spojrzeliśmy  się w  stronę głosu a  tam zobaczyliśmy  Justin'a -  Już znalazłaś sobie innego ? 
- Że co  proszę ? Innego ? No  ty chyba  śmieszny jesteś . Kto kogo  znalazł sobie pierwszy ?  Co ja  byłam tylko twoją zabawką  ? 
- Może  i tak . A co  cie  teraz  to interesuje  jak masz innego ?  
- Ja innego ? To jest  mój przyjaciel  . Ile raz  mam ci  to  mówić ? -  To ja się dopiero po roku dowiaduje  że  byłam twoją zabawką  ? 


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Siemmkaa Ludziee . ! No i mamy 20 ROZDZIAŁ  ! < 33Jak widzicie w opowiadaniu mamy nowego  bohatera Maxa . No to tak : Rozdział  dłuższy  niż zawsze . Przepraszam za błędy  jak są  i  Zapraszam do komentowania  !  
Tutaj  macie jego  Zdjęcie  : 

1 komentarz: