niedziela, 29 kwietnia 2012

                                                      Cześć Ludziska 

              Tą notkę specjalnie piszę dla  mojej Kochanej Madzii :* 


                         Wszystkiego Najlepszego Madziuu . ! 


         Wiem że  mnie zabijesz , ale  przeżyję to jakoś hahah . !                                                

Madziuu masz jedyny  raz  w roku  urodziny

                                  i nie przeżywaj tak tego  . 

       Jeszcze raz Wszystkiego Najlepszego  .                                                  Kochaaaam Cię  !! < 3  ♥                                                           


niedziela, 22 kwietnia 2012

Rozdział 13

Po 10 min doszłam do domu Justina  i zapukałam
-  Cześć skarbie  -  podeszłam do niego i go pocałowałam
- Cześć mała .  Wejdź .
Poszliśmy na  górę i  zaczęliśmy  rozmawiać , siedziałam  u  niego  2 godziny  , postanowiliśmy  obejrzeć jakiś film .
Nagle zasnęłam .
''Oczami JB''
Jessica zasnęła  ,przykryłem ją kołdrą i poszedłem wziąść szybki  prysznic , po  5  minutach
wyszedłem z łazienki i położyłem się koło Jess , i zasnąłem   .
Obudziłem  się po 9  Jessica jeszcze spała , poszedłem
się ubrać a następnie  zeszedłem na  dół  i przygotowałem  nam śniadanie . Gdy  chciałem położyć talerze na stół Jess stała w progu  drzwiach przyglądając sie mi
-  Cześć  skarbie przestraszyłaś mnie  -  powiedział
-  Cześć kochanie   -  i  się zaśmiała czemu  mnie  nie  obudziłeś poszła bym do domu .
-  Wiesz  która  była godzina ?  a  nie chciałem cię budzić bo  słodko  spałaś .
-  Nie wiem . Justin
- Była godzina w  pół do  pierwszej  . Tak  słońce  .
- Kochaam cię !- Powiedziała i  podeszła do  mnie i pocałowała
- Ja ciebie bardziej , a teraz siadaj  zjemy śniadanie
Zjedliśmy śniadanie  ,  włożyłem  naczynia do  zmywarki  i  powiedziałem do Jess
-  Jess , chodź  dam ci nowe  ciuchy
- Okeey
Poszliśmy na  górę i  Justin dałem  jej   nowe  ciuchy  które  u  mnie   zostawiła
- Justin ja  muszę iść do domu  i na  uczelnie .
- Dobrze
-  To pa -  podeszłam  do  niego i  pocałowałam
- Cześć skarbie

''Oczami  Jessicy '' 

Poszłam  do  domu , a następnie  na  górę , wzięłam  torbę i  spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy .
Poszłam do  łazienki  i  sie  pomalowałam  lekko ,  zeszłam na  dół a następnie z domu  , poszłam na przestanek .
Po 5 min autobus  przyjechał  kupiłam  bilet  , zauważyłam  Mitchela  postanowiłam  koło  niego  usiąść. 
-  Cześć 
- O cześć Jess  , co  tam u  ciebie ?
- A nawet dobrze a  u  ciebie  ?
- Może być . 
Rozmawialiśmy tak do  końca drogi  następnie wysiedliśmy z autobusu i poszliśmy  na uczelnie Weszłam do  szatni  i poszłam się przebrać , weszłam na sale  , wszyscy  już na mnie czekali  
Zaczęliśmy tańczyć  tańczyliśmy  różnie kroki , po 2 godzinach  skończyliśmy .
Poszłam się  przebrać , wyszłam  z  szatni  i zaczepił mnie Mitchel  , zaproponował  mi  wspólny  powrót do  domu   przez  park  
***
Szliśmy już jakieś 20 minut ciągle wygłupiając się i śmiejąc, 
świetnie dogadywałam się z Mitchelem , w pewnym momencie Mitchel  skręcił w jakąś boczną uliczkę 
- Gdzie idziesz? 
- Odprowadzę Cie, tutaj jest skrót do Twojego domu - powiedział z chytrym uśmieszkiem
- No  okey  
Nagle Mitchel wyjął z plecaka sprite i powiedział
- Chcesz? 
- W sumie czemu nie ? - powiedziałam i wzięłam ją po czym się napiłam . 
- Mitchel ?
- Coo ? 
- Źle się czuje, słabo mi 
- Ojej co za szkoda - powiedział 
- Czekaj ... wsypałeś mi coś do tego, prawda? 
- Mhm - nic już nie odpowiedziałam tylko zobaczyłam ciemność 

* * * 
Obudziłam się cała obolała . Moje ciuchy waz z bielizną leżały obok, z ledwością je założyłam. Skulając w tak jakby głębek zaczęłam płakać, wyjęłam telefon z kieszeni i zadzwoniłam do Justina
- Justin ? - spytałam 
- Jessica ?! Co się stało ?! Czemu płaczesz ?
- Prosze zabierz mnie !
- Gdzie jesteś skarbie ?
- W parku w bocznej uliczce
- Wiem gdzie to jest, zaraz będę
Po niecałych 5 min Justin już był
- Jessica co ci się stało ?
- Nie chce o  tym rozmawiać
- Nie ufasz mi ?
- Ufam
- To o  co chodzi ?
- Chodzi o to  że ten Mitchel  z uczelni mnie zgwałcił .
- Zabije skurwiela.- powiedział  już wściekły
- Justin proszę cię .
- Jess  chodź zawiozę cie do mnie
Justin wziął mnie  na  ręce i  zaniósł  mnie do samochodu , pojechaliśmy do  niego  do domu
-  Jess dasz rade iść .
-  Nie wiem .
Wyszłam z samochodu ,  wszystko  mnie bolało  ale doszłam do drzwi .Weszliśmy do domu Justin kazał  mi się  położyć , jak powiedział  tak  zrobiłam 
''Oczami  Justina''
Jessica poszła się położyć  , zrobiłem jej herbatę i zaniosłem na  górę , Jessica  zasnęła , usiadłem obok niej i  gładziłem ją po głowie .
Nagle zadzwonił  telefon  Jess zobaczyłem  że to  dzwoni Mitchel postanowiłem  odebrać wyszedłem z  pokoju i odebrałem
\\Rozmowa telefoniczna//
-Halo
- Jest  Jessica ? - powiedział  chamsko
- Może i jest ale nie będziesz z  nią rozmawiać .
- Daj mi ja do  telefonu  . - wykrzyczał
- Po ty  co jej zrobiłeś nigdy .
- Pożałujecie  tego .
- Kto  pożałuje ten pożałuje  . -i się rozłączyłem
\\Koniec rozmowy  telefonicznej //
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziękuje Madziu że mi pomogłaś  . Kocham cię !
Rozdział  specjalnie dla  Madzii. :**
Licze na  komętarze :D 

niedziela, 15 kwietnia 2012

Rozdział 12

- Widziałem że Nicol przyjechał ?
-  Tak przyjechała na 2 dni
Justin zauważył  że mam smutną minę , podszedł  i usiadł koło mnie
- Kochanie czemu jesteś smutna  ?
- Nie jestem -  wymusiłam uśmiech
Justin przybliżył się do mnie  i pocałował mnie  , po chwili nasz pocałunek stawał się coraz namiętniejszy
nagle zadzwonił mój telefon . Numer prywatny
\\ Rozmowa telefoniczna//
- Halo ?
-Cześć Jess .
- Kto ty ?- i się  rozłączył
\\Koniec rozmowy telefonicznej //
-  Kto to dzwonił ?
-  Nie wiem rozłączył się gdy zapytałam kto to  .
- Justin ja  muszę już iść .
-  Dobrze spotkamy  się  jutro ?
-  Justin ja muszę jutro iść na rozpoczęcie roku .
-  A o której ?
- 12
- Aha
- Dobra idę pa skarbie  -  podeszłam do niego i go pocałowałam
-  Pa słońce  .
Wyszłam z domu JB była 22   , gdy  szłam do domu czułam że ktoś  mnie śledzi , ale za każdym razem jak się odwracałam nikogo nie było , przyśpieszyłam kroki i szybko doszłam  do domu .
Wykąpałam się , położyłam sie do łóżka  i wzięłam laptopa
Weszłam  na  twittera  Justin dodał twetta :  W końcu się pogodziliśmy , Dziękujee  ci  , Kocham cie :*
Odpisałam mu :  W końcu  , tęskniłam za tobą  . Też cię  Kochaam : *
Znowu odpisał : Ja  za tobą też  . Ja  lecę  Dobranoc  ; * < 3
Odpisałam mu to  : Dobranooc  . < 33
Wyłączyłam laptopa i poszłam spać
Wstałam o 9:30 poszłam się ubrać w to , później poszłam zjeść  śniadanie  o 10 poszłam na  górę  wzięłam  laptopa  i weszłam na  twittera , popisałam z  dziewczynami  zeszłam z  laptopa  była 11  .
Zeszłam na dół ubrałam buty i  kurtkę , wyszłam z  domu  ponieważ miałam na 12 do  szkoły  tanecznej ,a autobus miałam o 11:20 , poszłam na przestanek po 10 minutach autobus przyjechał ,
kupiłam bilet  i zajęłam miejsce koło jakiegoś chłopaka
-  Cześć można się dosiąść ?
-  Hey , jasne
Siedziałam tak aż w końcu  się zapytał
-  Jak się nazywasz ?
- Jessica  ale mówią na mnie Jess a ty . ?
-  Mitchel
-  Miło mi .
- Mi  też , gdzie jedziesz  . ?
- Jadę do  szkoły tanecznej  a ty ?
- Ja też  a  do  której do  1 czy do  2  ?
- Do  2 a ty  ?
- O  tak się składa że też tam będę chodził
- To będziemy  się częściej  widywać
-  No .
I  tak  rozmawialiśmy  do końca drogi , wysiedliśmy  z autobusu  , po nie całych  5  min doszliśmy  do  szkoły weszliśmy  na  sale .
''1 Godzinę później ''
Jechaliśmy  z Mitchelem do  domu  gadaliśmy , śmieliśmy się
- Ej  Jess  . Podasz  mi swój numer ?
- Jasne
Napisałam mu mój numer w jego telefonie a  on mi w  moim .  Po 10 min rozmowy byłam już u  siebie na przestanku
- To do usłyszenia Cześć .
- Do usłyszenia
I wyszłam z autobusu , doszłam  do  domu , ściągłam kurtkę  i  buty poszłam na górę , przebrałam się w  dresy i zeszłam na dół  zrobić sobie coś do jedzenia  nagle zadzwonił mój telefon , był to Mitchel ,
\\Rozmowa Telefoniczna//
-Cześć Jess  .
- Cześć
-  Co  dzisiaj robisz ?
- Jak  na  razie to  nic a co ?
- A  nic pomyślałem  sobie żebyś do  mnie wpadła poznali  się lepiej
- Jasne  , tylko że  ja nie wiem jak dojść
- Spotkajmy  się w  parku  przy fontannie za 5 min .
- Okey .
Poszłam na górę i przebrałam  się w  to i  zeszłam na dół a następnie wyszłam domu zamknęłam  drzwi i  poszłam pod fontannę , tam  już czekał  na mnie Mitchel
- Sory za spóźnienie
-  Nic się nie stało , ładnie wyglądasz .
-  Dziękuje  .
Poszliśmy do niego do  domu , siedziałam u  niego  z 3 godziny , rozmawialiśmy , śmieliśmy się .
Poznaliśmy się lepiej
-Mitchel ja  muszę iść
-  Okey  . Pa
Szłam do domu i postanowiłam zadzwonić do Justina
\\ Rozmowa telefoniczna  //
- Cześć Jus  .
-  Hej skarbie  .
- Co  robisz ?
-  A nic siedze  i się nudze .
- A mogę wpaść ?
- No  jasne
-  To zaraz będę
- Okey
\\ Koniec rozmowy  telefonicznej //
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział Specjalnie dla  Madzii  ; * Bo  mnie prosiła  Kocham cię  < 33 #muchlove  #swag #iloveyou
W końcu  wyszedł mi trochę  dłuższy
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Mitchel  Musso - Miły i  sympatyczny  chłopak ,   dla Jessicy  stanie się najlepszym przyjaciele , tuż po Nicku  , Mitchel bardzo się do niej przywiąże może  nawet  za bardzo ,  lecz  po kilku dniach Jessica zawiedzie się na  nim 

sobota, 14 kwietnia 2012

Rozdział 11

Rozdział 11

''Miesiąc później''Minął miesiąc od  kłótni z JB ,  nadal się nie pogodziliśmy . Jutro  już rozpoczęcie roku  szkolnego . Wybrałam teraz uczelnie tańca  ponieważ bardzo lubię tańczyć .Była godzina 14  , więc poszłam na plaże ,-Mamo ide na plaże -Dobrze , nie wracaj późno - Dobrze . Pa - Pa chodziłam brzegiem morza , nagle ujrzałam Justina nad  brzegiem morza . Usiadłam niedaleko niego    założyłam kaptur żeby mnie nie zauważył .  Siedziałam tak  z  1 godzinkę a  on nadal  siedział  nagle  ktoś krzyknął  moje  imię  a Justin sie odwrócił w  moją stronę  . Odwróciłam głowę do tyłu i ujrzałam Nicol  .  Podbiegłam szybko  do niej - Nicol  skąd ty  się tu  wzięłaś ,  skąd wiedziałaś że tu jestem ?- Miłe przywitanie  . Przyjechałam cię odwiedzić ,  twoja mama mi powiedziała  -  Cześć .- rzuciłam jej się na  szyję i pocałowałam w policzek . -  Cześć . Co tam u  cb ? Poszliśmy się przejść ,  odwróciłam  się za siebie   ,  Justin siedział  i był odwrócony w naszą stronę , weszliśmy do jakiejś kawiarni   zamówiliśmy  sobie  sok pomarańczowy   i ciasto  .
Po 10 min  poszliśmy  do mnie do domu   , byli  też rodzice Nicoli  . Przywitałam się z nimi i poszłam  z Nicolą na  górę .
-  Na  ile przyjechaliście  ?
-  Na 2 dni  .
-  Ahaa  . Tak się  cieszę
- A jak  tam z Justinem ?
-  Pokłóciliśmy  się - i wybuchnęłam płaczem
Nicol przytuliła  mnie do siebie
- Wszystko  będzie  dobrze .
- Mam nadzieje .
Nagle zadzwonił mój  telefon  było  napisane  Justin < 3
- Kto to dzwoni ?
- Justin
-  Odbierz
\\Rozmowa Telefoniczna  //
-  Haloo ?
- Jess ?
-  Tak
- Możemy się spotkać w  parku  za 10  min ?
- Jasne
- To  pa
- Cześć -  powiedziałam oschle .
\\Koniec rozmowy telefonicznej //
- Co chciał ?
-  spotkać się pójdziesz ze mną ?
 - jasne   idź sie umyć i idziemy
-  Okey
Po 10 min byliśmy już w  parku   , zauważyliśmy  Justina  i do niego podeszliśmy .
-  Czego chciałeś ?
-  Chciałem  porozmawiać
- Jess . To  ja  nie bd wam przeszkadzać - powiedziała  Nicola
- Niby  o czym ? nie mamy o czym  gadać .
-  Właśnie że mamy .
- Niby o czym ?
- Jess ja..  jaa.  cię Przepraszam
- I  c  myślisz że jedno  Przepraszam  wystarczy  ?
- Jess  to nie jest tak jak myślisz   ja musiałem to zrobić  Scooter nam kazał .
- To  chociaż mogłeś odmówić  .
- Jess . Ja nie miałem wyboru  . Ja cię naprawdę przepraszam.
- Justin , ja  muszę to przemyśleć  zadzwonię do ciebie
- Dobrze . To ja  już pójdę Cześć
- Cześć
Podeszłam  do  Nicol i opowiedziałam jej wszystko , poszliśmy  do domu
- Nicol mam mu dać ostatnią szanse ?
- nie wiem to tylko i  wyłącznie zależy  od ciebie czy  go  kochasz i  zależy ci  na nim .
-  Kocham go i  zależy  mi  na mi .
-  No to mu przebacz  .
Dochodziła  już 20
- Jess  . ja muszę już iść .
- Dobrze
Wzięłam telefon i  zadzwoniłam do Justina
\\ Rozmowa telefoniczna  //
-  Cześć Jess .
- Cześć
- Możemy  się spotkać ?
-  Jasne   u mnie ?
-  Dobrze zaraz będe  .
Zeszłam na  dół  ubrałam się
- Mamo  wychodzę
-  Dobrze
U  Justina byłam   po 5 min  , zadzwoniłam  dzwonkiem i otworzyła Pattie  .
-  Cześć Jess . Dawno  cię nie widziałam
-  Dzień  Dobry ja panią też
-  Wejdź
-  Justin jest u  siebie  ?
- Tak tak .
Poszłam  na  górę zapukałam do  jego  drzwi  i  usłyszałam ciche proszę
-  Cześć  Justin
-  Cześć
-  Przemyślałam to .
- I  ?
-  Dam ci  ostatnią szanse .
 - Jess tak  się cieszę   , jeszcze raz cię tak mocno przepraszam  -  Podszedł do mnie  i pocałował mnie w  policzek
Nic nie odpowiedziałam tylko  się uśmiechnęłam
- Widziałem że Nicol przyjechał ?
-  Tak przyjechała na 2 dni 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział  specjalnie napisany  dla  mojej  kochanej Madzii :**
Proszę cię Nie kończ blogaa  . ! Proszęę :* 
Rozdział mi  się za bardzo nie podoba ale  specjalnie  napisałam dla  MAdzii  bo  tak  bardzo  go  chciała  Proszee  < 33 :* ♥

niedziela, 8 kwietnia 2012

Rozdział 10

Rozdział 10 

Obudziłam się o 10 ,  głowa mnie  bolała  , Justina jak na złość nie  było . Wzięłam wczorajsze ciuchy i poszłam do  łazienki  wzięłam  szybki  prysznic i się ubrałam .
Zeszłam na  dół , zobaczyłam Justina , moich rodziców , i moich przyjaciół .
- Cześć wszystkim .
- Cześć -  odpowiedzieli wszyscy
Podeszłam do Justina  i się  go  niego wtuliłam .
- No w końcu  wstałaś  .
-Musiałam się wyspać .
- Dobra zbieraj się jedziemy do domu .
Wszyscy  wyszli  na dwór i  pojechali  do domu  ,  my też tak  zrobiliśmy
Po 20 minutach dojechaliśmy  do domu
- Wejdziesz ?
- Nie ja  już pojadę do  domu jutro  się spotkamy   okej ?
-  Okej  to pa . i pocałowałam go
- Pa  mała  .
Weszłam do  domu było  cicho pewnie moi rodzice pojechali do pracy  . Poszłam na górę  położyłam torbę  , wzięłam to (bez torby )  i poszłam do łazienki . Wzięłam zimny  prysznic , ubrałam sie  i  zeszłam do  dół   do  kuchni zrobić sobie coś do jedzenia.
Zrobiłam sobie kanapki z  szynką i poszłam na  górę włączyłam laptopa sprawdziłam fejsa , twittera i gg.
Siedziałam  na twitterze i paczałam co  piszą , weszłam na strone JB i napisał twetta : Impreza udana  , Kocham cię J . < 3
Odpisałam mu  : Udana  udana   , ale mnie głowa nadal boli  . Ja ciebie też Kocham  < 3
Po 2 minutach dostawałam twetty od fanek Justina   typu takich : On cię nie kocha  ,  ty go wykorzystujesz  jesteś z nim dla pieniędzy  . Ale były też  pozytywne komentarze  : Życzę szczęścia  i powrotu do  zdrowia .Wyłączyłam laptopa i  sie położyłam spać .
Obudziłam sie o 12  wstałam z łóżka i podeszłam do szafy i wybrałam ten
 zestaw .
Zeszłam na dół  zrobić sobie śniadanie . Na stoliku leżała  kartka  : 
Córeczko  musieliśmy wyjechać na 4  dni  do Polski  z  pracy  . W salonie  kredensie są pieniądze na jedzenia . Trzymaj się  . Kochamy  cię  Rodzice . 
- No to mam dom dla siebie .
Zrobiłam sobie śniadanie  i je zjadłam  , umyłam po sobie  i poszłam na górę . 
Weszłam na  laptopa i sprawdziłam twittera  Justin dodał  twetta :Dzisiaj  zapowiada się  ciekawy   dzień.
Weszłam na strony  plotkarskie  były plotki  : Justin Bieber ma  nową dziewczynę czy zdradza Jessice ? 
- Że co ? - powiedziałam na  głos 
weszłam na to i  zobaczyłam Justina całującego  się z jakąś dziewczyną 
Wzięłam  telefon do  ręki i wybrałam numer do  Justina  odebrał  po 2 sygnale  
-  Co  to ma znaczyć  ? - Nie widzimy  się 1 dzień a ty już całujesz się z innymi ?
-  Jess  o co ci  chodzi ? 
- O to już nawet nie wiesz  ? Nie chce cię więcej widzieć na oczy . 
- Jess  . uspokój  sie zaraz do  cb przyjadę -  i się  rozłączył . 
Po  5  min usłyszałam dzwonek do  drzwi zeszłam  na dół i  odtworzyłam  zobaczyłam tam Justina  chciałam zamknąć drzwi ale   zatrzymał je nogą  , wszedł  do  środka a ja pobiegłam na górę  Justin zaraz za  mną 
-  Jess  , o co ci  chodzi ? 
-  O  ten pocałunek  ?
- Ten pocałunek . - pokazałam mu  zdjęcie   z wczorajszego  wieczora  -  co to ma znaczyć ?
-  Jess. To  nie  to  co  my  my  myślisz  .
-  Nie Justin to koniec . Koniec rozumiesz ? 
-  Jess . proszę wysłuchaj mnie . 
-  Nie Justin wynoś się stąd  -  i zaczęłam płakać 
- Proszę wysłuchaj  mnie to  nie  jest tak jak myślisz  ona sie na mnie rzuci... - nie dokończył bo  mu  przerwałam 
-  Wynoś się stąd - krzyknęłam 
I wyszedł  a  ja siedziałam  na łóżku  i  płakałam jak  mała dziewczynka wzięłam  telefon i zadzwoniłam do  Nica  . 
-  Hej  Nic -  powiedziałam zapłakana 
- Hej  Jess co  jest ?
- Proszę  przyjdź do mnie 
-  Zaraz będę -  i sie rozłączył  . 
Siedziałam  tak  jeszcze dobre 10 min  a do  pokoju  wpadł  zdyszały  Nick 
- Jess  . Co  jest ?
-  Nic  on.. on.. on mnie zdradził -zaczęłam  znowu  płakać i wtuliłam sie  w Nica 
-  Kto  cię zdradził ?
-  Jus .. Jus.. Justin . 
-  Dobrze już  nie płacz idź do  łazienki  i  weź przemyj twarz zaraz porozmawiamy