niedziela, 22 kwietnia 2012

Rozdział 13

Po 10 min doszłam do domu Justina  i zapukałam
-  Cześć skarbie  -  podeszłam do niego i go pocałowałam
- Cześć mała .  Wejdź .
Poszliśmy na  górę i  zaczęliśmy  rozmawiać , siedziałam  u  niego  2 godziny  , postanowiliśmy  obejrzeć jakiś film .
Nagle zasnęłam .
''Oczami JB''
Jessica zasnęła  ,przykryłem ją kołdrą i poszedłem wziąść szybki  prysznic , po  5  minutach
wyszedłem z łazienki i położyłem się koło Jess , i zasnąłem   .
Obudziłem  się po 9  Jessica jeszcze spała , poszedłem
się ubrać a następnie  zeszedłem na  dół  i przygotowałem  nam śniadanie . Gdy  chciałem położyć talerze na stół Jess stała w progu  drzwiach przyglądając sie mi
-  Cześć  skarbie przestraszyłaś mnie  -  powiedział
-  Cześć kochanie   -  i  się zaśmiała czemu  mnie  nie  obudziłeś poszła bym do domu .
-  Wiesz  która  była godzina ?  a  nie chciałem cię budzić bo  słodko  spałaś .
-  Nie wiem . Justin
- Była godzina w  pół do  pierwszej  . Tak  słońce  .
- Kochaam cię !- Powiedziała i  podeszła do  mnie i pocałowała
- Ja ciebie bardziej , a teraz siadaj  zjemy śniadanie
Zjedliśmy śniadanie  ,  włożyłem  naczynia do  zmywarki  i  powiedziałem do Jess
-  Jess , chodź  dam ci nowe  ciuchy
- Okeey
Poszliśmy na  górę i  Justin dałem  jej   nowe  ciuchy  które  u  mnie   zostawiła
- Justin ja  muszę iść do domu  i na  uczelnie .
- Dobrze
-  To pa -  podeszłam  do  niego i  pocałowałam
- Cześć skarbie

''Oczami  Jessicy '' 

Poszłam  do  domu , a następnie  na  górę , wzięłam  torbę i  spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy .
Poszłam do  łazienki  i  sie  pomalowałam  lekko ,  zeszłam na  dół a następnie z domu  , poszłam na przestanek .
Po 5 min autobus  przyjechał  kupiłam  bilet  , zauważyłam  Mitchela  postanowiłam  koło  niego  usiąść. 
-  Cześć 
- O cześć Jess  , co  tam u  ciebie ?
- A nawet dobrze a  u  ciebie  ?
- Może być . 
Rozmawialiśmy tak do  końca drogi  następnie wysiedliśmy z autobusu i poszliśmy  na uczelnie Weszłam do  szatni  i poszłam się przebrać , weszłam na sale  , wszyscy  już na mnie czekali  
Zaczęliśmy tańczyć  tańczyliśmy  różnie kroki , po 2 godzinach  skończyliśmy .
Poszłam się  przebrać , wyszłam  z  szatni  i zaczepił mnie Mitchel  , zaproponował  mi  wspólny  powrót do  domu   przez  park  
***
Szliśmy już jakieś 20 minut ciągle wygłupiając się i śmiejąc, 
świetnie dogadywałam się z Mitchelem , w pewnym momencie Mitchel  skręcił w jakąś boczną uliczkę 
- Gdzie idziesz? 
- Odprowadzę Cie, tutaj jest skrót do Twojego domu - powiedział z chytrym uśmieszkiem
- No  okey  
Nagle Mitchel wyjął z plecaka sprite i powiedział
- Chcesz? 
- W sumie czemu nie ? - powiedziałam i wzięłam ją po czym się napiłam . 
- Mitchel ?
- Coo ? 
- Źle się czuje, słabo mi 
- Ojej co za szkoda - powiedział 
- Czekaj ... wsypałeś mi coś do tego, prawda? 
- Mhm - nic już nie odpowiedziałam tylko zobaczyłam ciemność 

* * * 
Obudziłam się cała obolała . Moje ciuchy waz z bielizną leżały obok, z ledwością je założyłam. Skulając w tak jakby głębek zaczęłam płakać, wyjęłam telefon z kieszeni i zadzwoniłam do Justina
- Justin ? - spytałam 
- Jessica ?! Co się stało ?! Czemu płaczesz ?
- Prosze zabierz mnie !
- Gdzie jesteś skarbie ?
- W parku w bocznej uliczce
- Wiem gdzie to jest, zaraz będę
Po niecałych 5 min Justin już był
- Jessica co ci się stało ?
- Nie chce o  tym rozmawiać
- Nie ufasz mi ?
- Ufam
- To o  co chodzi ?
- Chodzi o to  że ten Mitchel  z uczelni mnie zgwałcił .
- Zabije skurwiela.- powiedział  już wściekły
- Justin proszę cię .
- Jess  chodź zawiozę cie do mnie
Justin wziął mnie  na  ręce i  zaniósł  mnie do samochodu , pojechaliśmy do  niego  do domu
-  Jess dasz rade iść .
-  Nie wiem .
Wyszłam z samochodu ,  wszystko  mnie bolało  ale doszłam do drzwi .Weszliśmy do domu Justin kazał  mi się  położyć , jak powiedział  tak  zrobiłam 
''Oczami  Justina''
Jessica poszła się położyć  , zrobiłem jej herbatę i zaniosłem na  górę , Jessica  zasnęła , usiadłem obok niej i  gładziłem ją po głowie .
Nagle zadzwonił  telefon  Jess zobaczyłem  że to  dzwoni Mitchel postanowiłem  odebrać wyszedłem z  pokoju i odebrałem
\\Rozmowa telefoniczna//
-Halo
- Jest  Jessica ? - powiedział  chamsko
- Może i jest ale nie będziesz z  nią rozmawiać .
- Daj mi ja do  telefonu  . - wykrzyczał
- Po ty  co jej zrobiłeś nigdy .
- Pożałujecie  tego .
- Kto  pożałuje ten pożałuje  . -i się rozłączyłem
\\Koniec rozmowy  telefonicznej //
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziękuje Madziu że mi pomogłaś  . Kocham cię !
Rozdział  specjalnie dla  Madzii. :**
Licze na  komętarze :D 

1 komentarz:

  1. aaa ! genialnie wyszedł nam ten rozdział <3
    nie ma za co misiek, zawsze służę pomocą #muchlove
    aww też Cie kocham skarbie <3

    OdpowiedzUsuń