piątek, 29 czerwca 2012

Rozdział 20 ''- To ja się dopiero po roku dowiaduje że byłam twoją zabawką ? "

Obudziłam się o 10 Maxa nie było koło mnie  . Zeszłam do kuchni i od razu poczułam zapach  naleśników.
-Mmm . jak pachnie . -  powiedziałam uśmiechając się .
-  Jak się  czujesz?
- Nie najlepiej .
Podeszłam  do niego i przyglądałam mu się  . Po 5 min skończył usiedliśmy  do stołu i  zaczęliśmy jeść . Po skończonym posiłku posprzątaliśmy i poszliśmy na górę . Wzięłam swoje  ciuchy  i poszłam się przebrać . Gdy wyszłam  z  łazienki  Max siedział na łóżku i robił coś w  laptopie . Usiadłam koło niego i  zaczęliśmy  rozmowę , nagle  nasze twarze zaczęły  sie  przybliżać , i wtedy się  stało. Pocałowałam go , zaczęliśmy  się całować , lecz  po chwili  przerwałam pocałunek .
-  Przepraszam . - powiedziałam ze spuszczoną  głową .
- Nic się  nie stało - i mnie przytulił . Wtuliłam się bardziej w  niego  i tak siedzieliśmy  przez 10 min .
-  Przejdziemy  się  ?  - zapytała  Max
- Jasne
Zeszliśmy  na  dół ubraliśmy  buty i zeszliśmy na  dół .
Wyszliśmy  z domu i  poszliśmy do parku . Usiedliśmy  na ławce  i  rozmawialiśmy . Kiedy nagle  podszedł do nas Justin .
- Jess . porozmawiaj ze  mną  .
- Nie mamy o  czym
- No właśnie mamy .
- Jakoś  mi się nie wydaje.
- Jess ,proszę .
- Nie rozumiesz że ona nie chce z tobą rozmawiać ? - powiedział Max i  wstaliśmy  .
-  Do ciebie  ktoś mówi ?
 Wtedy podszedł  do mnie i złapał mnie za rękę .
- Zostaw mnie  . - Max chodź stąd nie chce go widzieć  .
I poszliśmy .
- Max  pójdziesz ze mną  po moje rzeczy ?
- Jasne  .
Poszliśmy do "mojego" domu i zabraliśmy moje rzeczy . Napisałam kartkę do Justina
"  W szafce w salonie masz klucze do domu "  Odłożyłam karteczkę na  szafkę  , wzięliśmy  moje rzeczy  . Gdy już  wychodziliśmy  z domu przyszedł  Justin . Przeszłam obok niego lecz on złapał mnie za rękę , przybliżył  do siebie  i mnie pocałował . Oderwałam się  od niego i  strzeliłam mu z  liścia  wyrwałam swoją  rękę i  razem  z Max'em poszliśmy  do mnie do domu .
Drzwi były zamknięte wiec moich rodziców  nie było w  domu . Wyciągnęłam  klucze i  otworzyłam drzwi weszliśmy do środka i poszliśmy na górę . Postawiliśmy walizki  i usiedliśmy na  łóżku . Po 14  Max'er musiał iść , poszłam odprowadzić go do drzwi .
- Pa mała trzymaj się . - i pocałował mnie w policzek .
- Cześć . Zamknęłam drzwi na  klucz i poszłam na  górę  .
Usiadłam na  łóżku i zaczęłam myśleć o  Justinie  jak on mógł mi  tak zrobić  . Po chwili spłynęła mi jedna łza , a później lały się . Położyłam się  i zasnęłam .
Obudziłam się  przed 17 . Zeszłam na  dół  poszłam do kuchni nalałam sobie soku pomarańczowego  i akurat do domu  weszli rodzice . Weszli do kuchni i jak mnie zobaczyli  zdziwili się .
-  Co ty tu  robisz? -  spytała  zdziwiona  mama
- Stoję nie widać - powiedziałam śmiejąc się .
-  Czemu  nie jesteś z  Justinem ?
Wtedy  mina  mi posmutniała i jedna samotna łza  mi  poleciała  . szybko  ją wytarłam żeby rodzice nie zobaczyli .
- Skarbie co się  stało  - zapytał zatroskany tata  .
- Nie.. jes ...jestem  juz.. z Jus.. Justinem . - i  wybuchnęłam płaczem .
Tata podszedł do mnie  i mnie przytuli
-Dlaczego  ?co się stało ?
- On ..  onn .  mnie ... zdradził ... - powiedziałam i bardziej się  wtuliłam w  niego . 
- Mówiłem ci że  to nie jest odpowiedni chłopak dla ciebie . 
Poszliśmy  do salonu i usiedliśmy . 
- Ja muszę  wam coś  jeszcze  powiedzieć  . 
- Słuchamy . 
- No boo .. ja ..... jestem ... z nim w ciąży 
- Jak to ? Który miesiąc ? 
- 3 . 
- I on tak o zostawił  cię  wiedząc że jesteś w ciąży ? 
- Tak - powiedziałam szeptem . 
- A pattie wie  o ciąży ? 
- Nie wie . 
- Poradzimy sobie  . Zobaczysz  . Idź się połóż . 
Poszłam na  górę  wzięłam laptopa  i zaczęłam oglądać nasze zdjęcia .  Gdy  było zdjęcie  jak się całujemy   rozpłakałam się   nie powstrzymywałam łez , nagle  usłyszałam piosenkę  . 
"How many I told you's
And start overs and shoulders
Have you cried on before
How many promises be honest girl
How many tears you let hit the floor
How many bags you packed
Just to take 'em back, tell me that
How many either or's
But no more,
If you let me inside of your world
There'd be one less lonely girl
Oh no
I saw so many pretty faces
Before I saw you, you
Now all I see is you


Oh no
Don't need these other pretty faces
'Cause when your mine in the world
There's gonna be one less lonely girl
One less lonely girl
One less lonely girl
One less lonely girl
There's gonna be one less lonely girl
I'm gonna put you first
I'll show you what your worth
If you let me inside your world
There's gonna be one less lonely girl

Christmas wasn't merry, 14th of February
Not one of them spent with you
How many dinner dates, set dinner plates
And he didn't even touch his food
How many torn photographs saw you taping back
Tell me that you couldn't see an open door
But no more,
If you let me inside of your world

Oh no
I saw so many pretty faces
Before I saw you, you
Now all I see is you
Oh no
Don't need these other pretty faces
'Cause when your mine in the world
There's gonna be one less lonely girl
One less lonely girl
One less lonely girl
One less lonely girl
There's gonna be one less lonely girl
I'm gonna put you first
I'll show you what your worth
If you let me inside your world
There's gonna be one less lonely girl

I can fix up your broken heart
I can give you a brand new start
I can make you believe,
I just wanna set one girl free to fall
She's free to fall
With me
My hearts locked and nowhere to get the key
I'l take her and leave this world
With one less lonely girl

There's gonna be one less lonely girl
One less lonely girl
There's gonna be one less lonely girl
One less lonely girl
Yaaaah"
Stałam na  balkonie i nadal płakałam  Justin stał i  patrzał się na  mnie i  powiedział  : 
-  Jess przebacz mi  ja nie chciałem  . To było przez  alkohol 
-  Justin ja nie mogę ci od  tak wybaczyć nie po tym co  mi zrobiłeś . Muszę to przemyśleć . Weszłam do środka  zamknęłam  balkon . 
Wzięłam laptopa i weszłam na  gadu .  Był Max  popisałam z nim do 19 . Pisaliśmy o wszystkim i o niczym . Jutro był poniedziałek i postanowiłam iść odwiedzić moją  uczelnie . Wzięłam piżamę  i poszłam się  umyć . Gdy  się wykąpałam wyszłam z łazienki położyłam się w  łóżku  i  dokończyłam oglądać moje  i Justina zdjęcia  . Miałam  3 grube albumy  . Skończyłam jeden zostały  mi  2 . Po godzinie oglądania zdjęć  , włączyłam telewizor  i oglądałam do 22  filmy . Po 22  poszłam  spać . 

Obudziłam się o 9  . Wstałam wzięłam ciuchy  i poszłam do łazienki  .  Umyłam się  , ubrałam , zrobiłam lekki makijaż i zeszłam na dół . Rodzice siedzieli  w kuchni . 
- Dzień Dobry córeczko  - powiedzieli  razem . 
- Dzień Dobry  . - podeszłam do nich i pocałowałam w policzek . 
- A ty co taka  wystrojona  ? - zapytała mnie mama 
- Ide  uczelnie odwiedzić  . 
- Aha  . Dobra  córeczko my uciekamy  będziemy o 16 w  domu 
-  Okey pa - podeszłam i pocałowałam w  policzek . 
- Pa 
Zrobiłam sobie  kanapki  . Zjadłam  pozmywałam i wyszłam z  domu .  Była godzina  10  o 11  zaczynają się zajęcia   . Poszłam do  Maxa . Droga  zajęła mi około 15 min . Zapukałam  po chwili mi otworzył weszłam do środka 
-  Cześć mała  - powiedział i pocałował mnie w  policzek . 
- Cześć - i zrobiłam to samo 
- Ślicznie wyglądasz  . 
-  Dziękuje  . 
-  Co cię tak rano do mnie sprowadza ? 
- A wybieram się na  uczenie i pomyślałam że razem pójdziemy. 
- Jasne  . Tylko zjem i  idziemy . 
- Okey . 
- Chcesz coś do jedzenia  ? 
- Nie  ja już  jadłam   - powiedziałam i uśmiechnęłam się .  
-  I jak się czujesz  ?  
- A już  lepiej . 
-  A jak mój mały chrześniak ? 
- To  będzie dziewczynka . Ale  dobrze  . 
- Chłopczyk . 
- A zakładamy się że  Dziewczynka  ?  
-  Zakładamy a  o co ? 
-  A co chcesz? 
- Hmmm . Muszę się zastanowić  . . 
- Jeszcze  masz czas . - powiedziałam śmiejąc się  . 
Max zjadł śniadanie posprzątał po  sobie i wyszliśmy  z domu . 
Szliśmy na  uczelnie rozmawiając o wszystkim i o niczym . Po niecałych 10  min doszliśmy  weszliśmy  na  uczelnie i akurat zadzwonił dzwonek . 
Weszliśmy  do klasy , od razu wszyscy się na  mnie rzucili i całowali . 
Podeszłam do naszej Pani Profesor  i  zaczęłam z  nią rozmawiać . 
- Widzę że ciąża ci dopisuje . - powiedziała Pani Profesor uśmiechając się  . 
- Dopisuje  dopisuje  , tylko  niestety   dzień w dzień tyje .  
- A co  ty dziewczyno chciałaś  być szczupła jak byłaś  ?  
- No  właściwie to tak . -  i  cała  klasa  wybuchnęła śmiechem .
Na uczelni byłam  do końca lekcji . Postanowiłam że  przez najbliższe 2 tygodnie będę chodzić na  uczelnie się  podszkolić. 
Po wyjściu z uczelni  razem z Max'em wybraliśmy się  do  pizzeri . Zamówiliśmy pizze  i cole  . Przy naszym jedzeniu  ciągle  się śmieliśmy  i wszyscy ludzie jacy tam byli gapili się na  nas  lecz my nie  przestawaliśmy . Gdy chciałam  jeść już  ostatni  kawałek zadzwonił mój telefon ,  wyciągnęłam go z torebki i  odebrałam .  W   tym momencie  Max zabrał  mi mój  kawek pizzy  . 
"Rozmowa  telefoniczna "
- Tak słucham 
- Cześć Jess co tam u ciebie słychać  ? 
-  Chris . Jak ja cie dawno  nie słyszałam a dobrze a u cb ?  
- A doobrze dobrze . Nawet świetnie . Wpadniesz dzisiaj do mnie i do Ryana  wieczorem ?  
- Zobaczę  co będę robić . Chris przepraszam cię  ale  nie mogę teraz rozmawiać . Zadzwonię później i porozmawiamy . 
- Dobrze . To  paa 
- Pa  
"Koniec rozmowy telefonicznej "
Zabrałeś mi ostatni kawałek pizzy -  powiedziałam i udałam  smutną 
- Wynagrodzę  ci to . 
- Jaak ? - powiedziałam uradowana . 
Podszedł  do  mnie i pocałował  mnie w policzek . 
- Pff. taką  nagrodę to ja  mogę  dostać  od mamy .  
- Poczekaj . 
Poszedł  do kasy zapłacił i wyszliśmy  z  kawiarni .  Staliśmy  przed kawiarnią  i nagle  on mnie pocałował  namiętnie . 
-  Taka nagroda ci starczy? 
- Hmmm . No  nie wieem . -  Idziemy  nad zatokę ? 
-  Mhmmm . 
Droga nad zatokę zajęła  nam 10 min. 
Usiedliśmy na  plaży ,i rozmawialiśmy  położyłam sie   i zamknęłam oczy , po chwili na  twarzy poczułam mokro  otworzyłam oczy a nade mną stał  Max bez koszulki przyznam wyglądał sexi . 
-  Ey. ja tu próbuje się opalać .  
-  Trudno  . Usiadł  mi  na nogach  i zaczął gładzić mój  brzuch i mówić do niego  . 
- Ałaa moje  nogi . Złaź ze  mnie   grubasie  . 
- Jak ty mnie nazwałaś ? 
-  Grubas . I zaczął  mnie gilgotać  . 
-  Przesaań . -  mówiłam już przez śmiech . 
- A przeprosisz?  
- Nie . 
- No to nie przestanę 
I  zaczął dalej mnie gilgotać , lecz po chwili przestał i  położył swoją głowę na mój brzuch . 
-  Kogo ja tu widzę  . Spojrzeliśmy  się w  stronę głosu a  tam zobaczyliśmy  Justin'a -  Już znalazłaś sobie innego ? 
- Że co  proszę ? Innego ? No  ty chyba  śmieszny jesteś . Kto kogo  znalazł sobie pierwszy ?  Co ja  byłam tylko twoją zabawką  ? 
- Może  i tak . A co  cie  teraz  to interesuje  jak masz innego ?  
- Ja innego ? To jest  mój przyjaciel  . Ile raz  mam ci  to  mówić ? -  To ja się dopiero po roku dowiaduje  że  byłam twoją zabawką  ? 


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Siemmkaa Ludziee . ! No i mamy 20 ROZDZIAŁ  ! < 33Jak widzicie w opowiadaniu mamy nowego  bohatera Maxa . No to tak : Rozdział  dłuższy  niż zawsze . Przepraszam za błędy  jak są  i  Zapraszam do komentowania  !  
Tutaj  macie jego  Zdjęcie  : 

wtorek, 26 czerwca 2012

Rozdział 19 "-Uważajcie trochę - powiedziałam wkurzona . - Nic ci nie jest - podbieg jeden do mnie - Jak widać to nic . "



Wstałam o godzinie 18  wstałam z sofy   JB nie było  w salonie  więc poszłam  do kuchni tam też go nie było  ale na  stole leżała mała karteczka  : '' Przepraszam  musiałem wyjść . Będę o  19 " odłożyłam ją  na miejsce i poszłam na  górę . Wzięłam laptopa i weszłam na  twitter'a  i napisałam : " Moje  maleństwo już  w drodze < 33 " Napisałam jeszcze  kilka  twittów  i weszłam na skeypa . Na  skeypie była Miley moja  koleżanka  ze  szkoły . Popisałam  z nią "chwile'' i zeszłam z laptopa  poszłam do kuchni i zaczęłam robić naleśniki . Gdy  skończyłam robić naleśniki  wrócił Justin .
- Mmmm . co tak pięknie pachnie  -  wszedł do kuchni podszedł do mnie i mnie pocałował w szyje  . 
Postawiłam naleśniki na  stole  i razem z  JB  zaczęliśmy je  jeść .Po skończonej kolacji  posprzątaliśmy  po sobie  i poszliśmy  na górę . Wzięłam swoją piżamę i  poszłam się kąpać . Po kąpieli  wróciłam do  pokoju  a  do  łazienki  wszedł JB . Wzięłam laptopa  i  posprawdzałam swoje strony . Gdy  wszystko  sprawdziłam odłożyłam laptopa i  położyłam się do łóżka . Po  5  min do pokoju  wszedł Justin. położył  się obok mnie . Wtulona zasnęłam . 
***3 miesiące później ***


Minęły  3  miesiące  odkąd jestem  w  ciąży . Z dzieckiem jest wszystko  w porządku . Między nami  nic sie nie zmieniło  , ale  od czasu  do czasu  się  kłócimy . Justin za 2 dni  wyjeżdża na 5 miesięcy w trasę koncertową . Oboje  tego  nie chcemy  wiemy jak będzie  nam ciężko  ale  Justin obiecał  że będzie dzwonił , pisał codziennie  . 
Dzisiaj mam kolejną wizytę do  lekarza . Była godzina  12 a wizytę  miałam na 14 . 
Justin pojechał  nagrywać kolejną  piosenkę  więc wróci  wieczorem . Poszłam na  górę  wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki . Gdy  sie przebrałam i  umalowałam zeszłam  na dół i  wyszłam z  domu. Poszłam  w stronę centrum a następnie w  stronę dużego parku  . Chodziłam parkiem gdy nagle jacyś chłopacy  bieg i mnie potrącił . 
- Uważajcie trochę  - powiedziałam wkurzona  .
- Nic ci nie jest - podbieg  jeden do mnie 
- Jak widać to nic  . 
-  Jestem Chris . -powiedział podając mi rękę . 
-  Jessica   -  uścisnęłam jego rękę . 
- Przejdziesz sie z nami ?  
-  Przejdziesz ?  chyba  pobiegniesz  . - powiedziałam śmiejąc się  . 
Wzięłam  telefon i  sprawdziłam która godzina  . Miałam godzinę więc sie  zgodziłam . 
Chodziliśmy  parkiem z Chrisem i Ryanem  tak ten drugi miał na  imię Chris  . 
-  Czy ty nie jesteś dziewczyną Justina ?  - zapytał Ryan . 
-  Tak a  co ?  
-  Justin nam dużo o tobie  opowiadał . - powiedział Chris  
- Taak ?  To wy jesteście  jego najlepszymi przyjaciółmi ?  
-  Taak  taak we własnej osobie  -  powiedział  Ryan śmiejąc się  . 
Do 14 miałam jeszcze 20  min  , więc postanowiłam już  iść . 
-  Chłopaki ja już muszę iść . 
- Dobraa  wpadniemy  do was  . 
-  To paa   - powiedziałam 
-  Paa  . Ci rzucili  się  na  mnie  . i  zaczęli mnie obściskiwać . 
Z parku  nie miałam daleko  więc  w 10  min  doszłam . Weszłam do  środka   i  czekałam na  swoją kolejkę . 
***3  godzinę później *** 
Właśnie skończyłam sprzątać w domu . Wzięłam laptopa i weszłam na gadu ,  napisał  do mnie Max  kolego  z  uczelni chciał się  ze  mną  spotka  więc sie  zgodziłam . 
Przebrałam się w to co wcześniej i wyszłam  z domu . Poszłam na  umówione miejsce Max już tam czekał podeszłam do niego i  sie  przywitaliśmy . 
- Heej . - powiedziałam i dałam mu buzi w  policzek . 
-  Cześć mała   - i  zrobił  to samo .
- Ale się zmieniłeś  . - powiedziałam uśmiechając się . 
- Ty też się zmieniałaś i przytyłaś trochę  . 
- No przytyłam niestety , moje  dziecko  się rozwija  . 
- Co ? Jakie dziecko ? 
- Moje  dziecko , zamknij buzie bo ci muchy wlecą - i  zaśmiałam się  . 
- Boże dziewczyno czemu mi nie powiedziałaś ? Będę wujkiem . 
- Bo chłopcze nie widzieliśmy się przez  jakieś 4  miesiące  . Tak tak  będziesz wujkiem . 
- Który  miesiąc?  
-  Trzeci . - powiedziałam uśmiechając się . 
- Gratulujee  . -  Powiedział po czym wziął mnie na ręce  i zaczął kręcić w kółko 
-  Wariacje puść mnie . 
Po chwili  odstawił mnie na  ziemie  i zapytał 
-  Idziemy  do mnie ? 
- Jasne . 
Szliśmy  do niego  wygłupiając sie  ,  ludzie paczali  się na  nas   ale my nic nie robiliśmy  z tego . 
Po niecałych  15 min doszliśmy  do niego do domu . 
-  Chcesz coś do picia  ? 
-  nie dzięki . 
Poszliśmy  do niego  do pokoju i  usiedliśmy  na  łóżku zaczęliśmy rozmawiać . Max pokazał mi zdjęcia z uczelni , gdy jeszcze tam  chodziłam i  z teraz  . Dużo  się  przy tym naśmieliśmy . 
Po 3  godzinach  rozmowy postanowiliśmy  iść na  kręgle  . 
***4 godziny później *** 
Przyszłam  do domu  drzwi były otwarte więc Justin był  w  domu   poszłam   do  salonu  tam go nie było  więc  poszłam do  kuchni  tam też go nie było    poszłam na  górę do  sypialni , uchyliłam drzwi i  co tam zobaczyłam ? Justina który pieprzy się  z jakąś dziewczyną . Wybiegłam z domu i pobiegłam do Maxa  . 
***Oczami  Justina *** 
Co ja  narobiłem ? Jak ja mogłem to zrobić .  ? Jessica to  widziała  . Wstałem z łóżka   ubrałem się i wybiegłem  za Jessicą . Nigdzie nie mogłem jej zajść  byłem  nad zatoką u  niej w domu  nigdzie jej nie było  . Jakby zapadła się pod ziemie 
***oczami Jess ***
Zapukałam do drzwi Maxa po chwili mi otworzył 
-  Cześć mogę wejść ? -  zapytałam próbując powstrzymać kolejne łzy  lecz  mi  się to nie udało 
- Wejdź  
Weszłam do niego  do domu i  usiadłam  na kanapie . 
-  Co się stało ? - zapytał Max i mnie przytulił 
-  On... on.... mnie .. zdradził . - powiedziałam  wybuchłam  większym płaczem . 
- Kto ?  
-  Juu... Juus .. Justin 
- Ciii. Będzie dobrze  - Próbował  mnie uspokoić . 
Po godzinie uspokajania mnie udało  mu  sie  . 
- Idź się  umyj tam jest łazienka a  ja zrobię   coś do jedzenia . 
Poszłam się przemyć i wróciłam z powrotem do Maxa . Usiadam pryz  stole  i przyglądałam się jego ruchą . Gdy skończył  przygotowywać  usiadł koło mnie i  zaczęliśmy jeść.   Nagle zaczął  dzwonić mój telefon wzięłam go do ręki i spojrzałam na ekran   Justin dzwoni odrzuciłam . 
I  zaczęłam dalej jeść . Dzwonił jeszcze kilka razy   i wyłączyłam telefon . Gdy  skończyliśmy  jeść poszliśmy  na górę .  
- Mogę u ciebie przenocować ?  
- Jasne , - podszedł do szafy  i dał mi jakąś większą koszule  - tam masz  łazienkę  . 
Poszłam się wykąpać   koszula sięgała mi do połowy  ud  . Wyszłam z  łazienki i  usiadłam koło Maxa . 
- Gdzie będę spała  ? 
- masz 2 wybory albo  ze mną u mnie albo tu sama  a  ja na  kanapie . 
- To  ja na  kanapie a ty tu . 
- O  nie ty na  kanapie  nie będziesz spała . 
- No  to śpimy razem . -  powiedziałam śmiejąc się .
 - Mi  to nie przeszkadza  .- powiedział  uśmiechając się  . 
Max poszedł  się wykąpać a  ja  położyłam się do łóżka  . 
Po 20 min przyszedł Max i władował  się koło mnie . 
- Gdzie będziesz jutro  spała  ? 
-  Nie wiem pojadę  się spakować  może do rodziców lub do domku letniskowego . 
- Jak chcesz możesz zostać u mnie . 
-  Nie  będę ci się  zwalać na głowę  . 
-  Nie zwalasz  mi  się , chociaż bym miał  co robić  a  nie sam bym siedział  całymi dniami . - powiedział  i sie uśmiechnął 
Przytuliłam się do niego 
-  Dziękuje  . - powiedziałam i  pocałowałam go w  policzek . 
- Za co ? 
-  Za wszystko . 
-  To  ja dziękuje  a teraz chodź idziemy  spać bo  jesteś  zmęczona  i jest  już późno .  - Dobranoc  
- Dobranoc  . -  I zasnęłam wtulona w  niego . 

wtorek, 19 czerwca 2012

Rozdział 18 ''- - Z dzieckiem wszystko jest w porządku musi pani dużo odpoczywać i proszę żeby pani nie dźwigała . - Powiedziała miłym głosem kobieta . '''

***Godzinę później ***Od godziny  siedzimy  w  salonie i  rozmawiamy .Nagle Jessica  powiedziała: - Ja  pójdę się  położyć . - powiedziała zmęczonym głosem . - Dobrze -  podszedłem do niej i pocałowałem ją w czubek głowy .Porozmawiałem jeszcze chwilę z mamą  i po chwili ona  też poszła do  domu . Poszedłem na górę do  sypialni , uchyliłem po cichu drzwi  na  łóżku spała Jess  wszedłem po cichu  do pokoju  i usiadłem koło niej .Zacząłem bawić sie  jej włosami  nagle Jess  przebudziła się , przytuliłem ją  i powiedziałem : - Śpij jeszcze . Jak powiedziałem tak zrobiła , spała wtulona  we mnie , po chwili i  ja spałem. Obudziliśmy się o 19  , włączyliśmy telewizor i oglądaliśmy jakiś film . Po skończonym filmie zeszliśmy na dół    do kuchni żeby zrobić sobie kolacje , postanowiliśmy zrobić spaghetti.  Gdy  już skończyliśmy  robić  zasiedliśmy do  stołu  i  zaczęliśmy  jeść . Po skończonym posiłku posprzątaliśmy  i poszliśmy na górę . - Idziemy  nad zatokę ? -  Zapytałem  uśmiechając się ?  -  Czemu  nie tylko  się  przebiorę i możemy iść . ***Oczami Jess *** Podeszłam do szafy  i  wybrałam ten zestaw . Poszłam do  łazienki  przebrałam się umalowałam i wyszłam z niej a następnie wyszliśmy z domu  . Szliśmy  parkiem a tam spotkaliśmy  Chrisa   usiedliśmy  na ławce  i zaczęliśmy  rozmawiać . Chris zaprosił  nas do  siebie . Zgodziliśmy  się i poszliśmy do  niego . - Chcecie coś do picia  ? -  Zapytał Chris - Wodę - Powiedziałam uśmiechając się . - A ty Justin ?  - Powiedział  Chris - Ja nic nie chce - odpowiedział JB . Siedzieliśmy  i rozmawialiśmy na różne tematy  kiedy nagle zaczęło  mi  się kręcić w  głowie  i   zrobiło  mi  się nie dobrze . -  Chris gdzie jest łazienka ? - powiedziałam szybko -  Prosto i  na lewo   . Poleciałam szybko  do łazienki i zaczęłam wymiotować .Wyszłam z niej  po  jakiś 15 min , usiadłam z powrotem na kanapie . Od razu Chris pytał co się stało . - Nic zrobiło mi się niedobrze- Aha  - powiedział uśmiechając sie .  Posiedzieliśmy  jeszcze   z godzinę  i poszliśmy  do domu . Gdy byłam już w domu  poszłam na górę wzięłam piżamę i poszłam się  umyć . Gdy wyszłam z  łazienki JB leżał już w  łóżku  położyłam się koło niego i  po niecałych 5 min  zasnęłam . 
***1 tydzień później ( wizyta  u ginekologa )*** Od tygodnia nic sie  pomiędzy nami nie zmieniło , jedyne   co się zmieniło to mój brzuch . Dzisiaj mam  wizytę u ginekologa . Leże  na  łóżku  JB jeszcze  śpi ,  wizytę mam na 12 a jest  10:30 , zaczęłam szturchać Justa żeby  wstawał . - Wstawaj .  - krzyknęłam mu do  ucha . Ten za  to  podskoczył  i zleciał z  łóżka  ja  zaczęłam się śmiać . - Pogięło cię  ?  -  powiedział śmiejąc się -  Jeszcze nie . - powiedziałam . -  Ubieraj  się  na  12  mam do ginekologa  a jest w  pół  do 11 Wstałam  z łóżka  i podeszłam do szafy  wzięłam  ten zestaw  i poszłam do  łazienki , wzięłam prysznic  ubrałam się umalowałam i uczesałam , następnie zeszłam na dół do kuchni  tam na  mnie czekało śniadanie . -  Pięknie wyglądasz  -  powiedział Justin podchodząc do mnie i mnie całując . - Dziękuje , ty też  nie najgorzej  - powiedziałam śmiejąc się  . Zjedliśmy  śniadanie  posprzątaliśmy po sobie i  wyszliśmy  z domu . Wsiedliśmy  do samochodu  i pojechaliśmy  do ginekologa. Tam poczekaliśmy  z 20 min i weszliśmy  do gabinetu  . Tam zrobili mi  USG i badania  . - Z dzieckiem wszystko jest w porządku musi pani dużo  odpoczywać i proszę żeby  pani nie dźwigała  . -  Powiedziała  miłym głosem kobieta . - Dobrze a kiedy będzie następny  termin . ? - Już pani mówię  .- Dobrze . - Następny  termin za 4  tygodnie . -  Dobrze .Dziękuje . Wypisała mi  w książeczce  i  byłam już wolna  -  Do  widzenia  miłego dnia  -  powiedziała kobieta - Do  widzenia  Dziękuje i  wzajemnie  - powiedziałam i  się uśmiechnęłam .Wyszliśmy   z przychodni i pojechaliśmy  do domu . -Widzisz  mówiłem że  się wszystko  ułoży  . Ja nic nie odpowiedziałam tylko  się  uśmiechnęłam . Położyłam się  na  sofie  i zasnęłam . 


---------------------------------------------------------------------------------
Siema . No i  mamy 18 rozdział . W końcu   , przepraszam że tak  długo nie pisałam ale nie miałam  czasu żeby pisać i wgl nie  miałam weny . Myślę że wam sie  podoba ? 

wtorek, 12 czerwca 2012

Rozdział 17 ''- I co ? - Zapytała Patti . - Ja .. jaa jeste.. jestem ... w ciąży ."

Obudziłam się o  9  wstałam podeszłam do okna  i dopiero teraz  zauważyłam że nie ma  JB ale na poduszce leżała  karteczka  . " Musiałem coś załatwić wrócę wieczorem . " Więc miałam cały dzień dla siebie . Podeszłam do  szafy  wzięłam krótkie  spodenki i koszulkę  na ramiączkach i  poszłam do łazienki , zrobiłam poranna  toaletę  i wyszłam z łazienki . Postanowiłam posprzątać  dom . Najpierw zaczęłam  od  kuchni  poodkurzałam ,  starłam kurze , następnie posprzątałam salon łazienki  pokój , pokój gościnny  a na  końcu  posprzątałam taras  . Gdy skończyłam sprzątać była godzina  11. Poszłam do salonu i włączyłam telewizor , leżałam oglądając mecz  siatki . Po godzinie  wyszłam na  taras usiadłam na  krześle  i  zaczęłam się  opalać . Nagle  ktoś zadzwonił do drzwi . Poszłam je  odtworzyć a w nich  stała  Patti .
-  Hey mała - podeszła do mnie  i pocałowała  w  policzek .
- Dzień Dobry . Proszę.
Weszliśmy do  środka i  poszliśmy do salonu .
-  Chce pani coś do picia . ?
-  Jaka pani Patti  ,  wodę poproszę  .
Poszłam do kuchni i nalałam nam wody i wróciłam do Patti .
-  Proszę  .
- Dziękuje  . I  jak  ci się  podoba dom ?
-  Jest śliczny
- To dobrze  . A  jak wam się układa ?
-  A dobrze dobrze .Nawet świetnie  .
- Cieszę się  . Jestem naprawdę  szczęśliwa że Justin  właśnie taką dziewczynę sobie znalazł a nie jak tamta Carolina która ciągle  wykorzystywała Justina . - W  tym momencie Patti  mnie przytuliła .
- Ja  też jestem bardzo szczęśliwa  . A co to  za Carolina ?
- Jego była dziewczyna
-A czemu  z nią  zerwał ?
-  Ponieważ  zdradziła go   na  imprezie i wciskała  mu kity że  ona jest z  nim w ciąży  a wyszło  że on nie jest  jego ojcem tylko z tym co  go zdradziła . Justin naprawdę po tym rozstaniu się  załamał i nie wychodził przez 3  tygodnie z pokoju .Zerwał z  nią rok przed waszym poznaniem
Nagle  zrobiło mi  się niedobrze  wybiegłam  z  salonu  i pobiegłam do łazienki  zaczęłam wymiotować .  Wyszłam po 15  min .
-  Boże skarbie co ci się  stało . ? Patti podbiegła do mnie i mnie  przytuliła.
- Zrobiło  mi się  nie dobrze .
-  Idź się  połóż zaparzę ci mięte .
Zrobiłam tak jaki  mi kazała Pattie  , po chwili przyniosła  mi mięte  i usiadła  koło mnie . Trzymaj  - podała mi termometr  i kazała mi   wsadzić do buzi .
Po  chwili  mi  wyciągnęła  i spojrzała .
-  Dziewczyno ty masz gorączkę .Nie wychodź z  łóżka  ja zadzwonię do  Justina .
***Oczami Justina ***
Siedziałem u Scooter'a i omawialiśmy  trasę koncertową  gdy nagle  zadzwonił mój telefon to  mama  , odebrałem .
"- Tak ?
- Justin przyjedź do domu  Jessica  się  źle  czuje i ma  gorączkę  .
-  raz będę . - powiedziałem  zaniepokojony i  się  rozłączyłem .''
- Scooter  ja  muszę jechać Jessica  się  źle  czuje  . Pogadamy jutro . Cześć .
- Cześć  .
Wsiadłem do samochodu  i jak najszybciej jechałem do domu .
- Kurwa  jeszcze  tego  brakowało.
Czekałem już 10 min  w korkach bo jakiś wypadek jest . Wziąłem telefon i zadzwoniłem do mamy .
"- Nie wiem kiedy będę bo stoję w korku bo jakiś wypadek jest .
- Nie możesz  jechać na  skróty .?
- No  właśnie nie pomyślałem o skrótach . Dobra ja  kończę . Pa  - i się  rozłączyłem .
Wycofałem i pojechałem skrótami . Po 5 min byłem już pod domem . Wysiadłem z  samochodu i  biegiem poszedłem do  domu , ściągnąłem buty i  poszedłem na górę  , wszedłem  do  sypialni a tam siedziała mama  koło Jessic'y ,która spała  . Usiadłem koło mamy i  ją  pocałowałem w policzek . Siedzieliśmy u nas w pokoju dopóki Jess się  nie  obudziła . Pocałowałem ja  w policzek i  spojrzałem   na nią była blada .
-Jak się  czujesz?  -zapytałem się  Jess
 - Może być .
- Chodź pojedziemy do lekarza .Idź się ubierz  .
Czekałem na  dole  na  mamę i Jess  . Po  chwili  zeszły .
-  Możemy jechać . ?
- Tak .
Wyszliśmy z domu i  wsiedliśmy  do auta .  Pojechaliśmy do  lekarza , Jess weszła do  doktora  po 25 min Jess wyszła  .
-  I co ?  -  Zapytała  Patti .
-  Ja .. jaa  jeste.. jestem  ... w ciąży .
- To świetnie - Justin  wstał z krzesła  i podszedł do mnie zaczął mnie  kręcić wokół  własnej osi .                                                                                                    -Ale ja jestem w  zagrożonej ciąży . - Powiedziała i łzy zaczęły  lecieć jej po  polikach .
Postawiłem ją  na  ziemi i otarłem jej łzy .
- Wszystko  się  ułoży
- Ale jaa ... w każdej chwili mogę poronić . - Powiedziała i  wybuchnęła  jeszcze  większym płaczem .
- Jess  wszystko  będzie  dobrze , zobaczysz  chodźcie  w  domu  porozmawiamy .
Wsiedliśmy  do samochodu i  pojechaliśmy do  domu.