Rozdział 17 ''- I co ? - Zapytała Patti . - Ja .. jaa jeste.. jestem ... w ciąży ."
Obudziłam się o 9 wstałam podeszłam do okna i dopiero teraz zauważyłam że nie ma JB ale na poduszce leżała karteczka . " Musiałem coś załatwić wrócę wieczorem . " Więc miałam cały dzień dla siebie . Podeszłam do szafy wzięłam krótkie spodenki i koszulkę na ramiączkach i poszłam do łazienki , zrobiłam poranna toaletę i wyszłam z łazienki . Postanowiłam posprzątać dom . Najpierw zaczęłam od kuchni poodkurzałam , starłam kurze , następnie posprzątałam salon łazienki pokój , pokój gościnny a na końcu posprzątałam taras . Gdy skończyłam sprzątać była godzina 11. Poszłam do salonu i włączyłam telewizor , leżałam oglądając mecz siatki . Po godzinie wyszłam na taras usiadłam na krześle i zaczęłam się opalać . Nagle ktoś zadzwonił do drzwi . Poszłam je odtworzyć a w nich stała Patti .
- Hey mała - podeszła do mnie i pocałowała w policzek .
- Dzień Dobry . Proszę.
Weszliśmy do środka i poszliśmy do salonu .
- Chce pani coś do picia . ?
- Jaka pani Patti , wodę poproszę .
Poszłam do kuchni i nalałam nam wody i wróciłam do Patti .
- Proszę .
- Dziękuje . I jak ci się podoba dom ?
- Jest śliczny
- To dobrze . A jak wam się układa ?
- A dobrze dobrze .Nawet świetnie .
- Cieszę się . Jestem naprawdę szczęśliwa że Justin właśnie taką dziewczynę sobie znalazł a nie jak tamta Carolina która ciągle wykorzystywała Justina . - W tym momencie Patti mnie przytuliła .
- Ja też jestem bardzo szczęśliwa . A co to za Carolina ?
- Jego była dziewczyna
-A czemu z nią zerwał ?
- Ponieważ zdradziła go na imprezie i wciskała mu kity że ona jest z nim w ciąży a wyszło że on nie jest jego ojcem tylko z tym co go zdradziła . Justin naprawdę po tym rozstaniu się załamał i nie wychodził przez 3 tygodnie z pokoju .Zerwał z nią rok przed waszym poznaniem
Nagle zrobiło mi się niedobrze wybiegłam z salonu i pobiegłam do łazienki zaczęłam wymiotować . Wyszłam po 15 min .
- Boże skarbie co ci się stało . ? Patti podbiegła do mnie i mnie przytuliła.
- Zrobiło mi się nie dobrze .
- Idź się połóż zaparzę ci mięte .
Zrobiłam tak jaki mi kazała Pattie , po chwili przyniosła mi mięte i usiadła koło mnie . Trzymaj - podała mi termometr i kazała mi wsadzić do buzi .
Po chwili mi wyciągnęła i spojrzała .
- Dziewczyno ty masz gorączkę .Nie wychodź z łóżka ja zadzwonię do Justina .
***Oczami Justina ***
Siedziałem u Scooter'a i omawialiśmy trasę koncertową gdy nagle zadzwonił mój telefon to mama , odebrałem .
"- Tak ?
- Justin przyjedź do domu Jessica się źle czuje i ma gorączkę .
- raz będę . - powiedziałem zaniepokojony i się rozłączyłem .''
- Scooter ja muszę jechać Jessica się źle czuje . Pogadamy jutro . Cześć .
- Cześć .
Wsiadłem do samochodu i jak najszybciej jechałem do domu .
- Kurwa jeszcze tego brakowało.
Czekałem już 10 min w korkach bo jakiś wypadek jest . Wziąłem telefon i zadzwoniłem do mamy .
"- Nie wiem kiedy będę bo stoję w korku bo jakiś wypadek jest .
- Nie możesz jechać na skróty .?
- No właśnie nie pomyślałem o skrótach . Dobra ja kończę . Pa - i się rozłączyłem .
Wycofałem i pojechałem skrótami . Po 5 min byłem już pod domem . Wysiadłem z samochodu i biegiem poszedłem do domu , ściągnąłem buty i poszedłem na górę , wszedłem do sypialni a tam siedziała mama koło Jessic'y ,która spała . Usiadłem koło mamy i ją pocałowałem w policzek . Siedzieliśmy u nas w pokoju dopóki Jess się nie obudziła . Pocałowałem ja w policzek i spojrzałem na nią była blada .
-Jak się czujesz? -zapytałem się Jess
- Może być .
- Chodź pojedziemy do lekarza .Idź się ubierz .
Czekałem na dole na mamę i Jess . Po chwili zeszły .
- Możemy jechać . ?
- Tak .
Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do auta . Pojechaliśmy do lekarza , Jess weszła do doktora po 25 min Jess wyszła .
- I co ? - Zapytała Patti .
- Ja .. jaa jeste.. jestem ... w ciąży .
- To świetnie - Justin wstał z krzesła i podszedł do mnie zaczął mnie kręcić wokół własnej osi . -Ale ja jestem w zagrożonej ciąży . - Powiedziała i łzy zaczęły lecieć jej po polikach .
Postawiłem ją na ziemi i otarłem jej łzy .
- Wszystko się ułoży
- Ale jaa ... w każdej chwili mogę poronić . - Powiedziała i wybuchnęła jeszcze większym płaczem .
- Jess wszystko będzie dobrze , zobaczysz chodźcie w domu porozmawiamy .
Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu.
Bardzo mi sie podoba pisz dalej pisz pisz xD Ja jestem Marta jakby co GG: 5728872 <-- piszemy ze sobą :D
OdpowiedzUsuń