piątek, 23 marca 2012

Rozdział 9

Rozdział 9

Po 5 minutach dojechaliśmy do  domu Nica  , Nick  akurat  wyszedł  z domu  
- Nick wsiadaj . 
- Już już  . 
Jechaliśmy jakimiś miastami i nagle przed sobą zobaczyłam piękną wille   przy której się zatrzymaliśmy  . 
- Justin co my tu  robimy ? 
- Tu  będzie twoja impreza urodzinowa . 
- Jaka impreza  
-  Zorganizowałem ci  imprezę 
- Justin .Dziękuje  podeszłam do  niego i go pocałowałam 
- Dobra chodźcie do środka  . 
Gdy  weszliśmy  do  środka wszyscy  krzyknęli : Wszystkiego  Najlepszego  Jess  . 
-  Och . Dziękuje naprawdę . 
-  Nie ma za co  skarbie  . Ale to jeszcze nie wszystko   mam jeszcze jeden prezent dla cb ale to  później Nagle zauważyła do  rodziców i  do  nich  podbiegłam . 
- Wy o wszystkim wiedzieliście ? 
- Taak . 
- Czemu mi  nie powiedzieliście ? 
-  Bo  Justin nam nie kazał  . 
-  Oj mamo ty zawsze wszystko  mi mówiłaś . 
-  Ale teraz chciałam żeby była to niespodzianka  . 
- Mamo . 
- Poczekaj tu mamy coś dla ciebie . 
Rodzice gdzieś poszli ale zaraz przyszli niosąc coś 
- Wszystkiego najlepszego  córeczko 
- Dziękuje a  co to jest ? 
- Odtwórz a zobaczysz . 
Gdy  odtworzyłam prezent zobaczyłam piękną  gitarę 
- Mamo  , Tato  Dziękuje   -  Rzuciłam im się na szyje 
- Proszę córeczko  . Ale ty i Justin  musicie dla nas coś zagrać . 
-  Mamo . 
- No co ?
- Ja nie umiem śpiewać 
- Umiesz umiesz  . Słyszałam jak śpiewasz . 
- Mamo  podsłuchiwałaś mnie znowu  ?
- Trochę . Ale  i tak  musicie zaśpiewać . 
- No dobrze . 
Uśmiechnęłam się  i poszłam do Justina  
-  Jus. Musimy zaśpiewać dla moich  rodziców 
-  Okey . A  kiedy ? 
- Dzisiaj . 
- Kiedy 
-  Nie wiem . 
-  A może teraz  ? 
- A  może trochę później  ? 
- Jasne  . 
- A teraz chodź pokaże ci  następny prezent  . 
- Okey  
Szliśmy jakieś 10 minut doszliśmy  do  plaży  , usiedliśmy na  ławce koło jakiegoś domu  a Justin z kieszeni wyjął jakieś  pudełeczko 
- Proszę  . 
- Dziękuje 
Odtworzyłam pudełeczko i ujrzałam to :http://stylistki.pl/pierscionek-165972/
Justin wziął ten  pierścionek  i założył mi  go na  palec 
- Justin on jest piękny  Dziękuje   przytuliłam go i go pocałowałam 
- Nie ma za co . Dobra wracajmy  bo  zaraz  będzie tort 
-  Tort  ?
- Tak  tort 
Wróciliśmy  do  willi akurat  przywieźli  na dużą  sale tort 
Musiałam podejść do  niego  i  go  kroić  , Justin  mi pomógł  w krojeniu 
Gdy  wszyscy  zjedli  tort poszli  tańczyć wolnego  nagle Justin zapytał ? 
- Zatańczysz? 
-  Jasne 
I poszliśmy  tańczyć  
-  Justin  naprawdę dziękuje za ten dzień . 
- Ale nie ma za co  to  dla  mnie przyjemność robić coś dla  kogoś takiego  jak  ty i dla  takiej osoby dla  której  wiele  znaczę  
W  połowię tańca całowaliśmy   a wszystkie światła poszły  na nas   zaczęliśmy  się śmiać 
''8 godzin później ''
Była godzina 23   byliśmy  zmęczeni z  Justinem po tym całym dniu więc poszliśmy do jakiegoś pokoju goście jeszcze tańczyli  
Weszliśmy  do  największego  pokoju , było tam wielkie  łóżko , szafa , łazienka   
W szafie były  ciuchy  wzięłam jakąś koszule i poszłam się  umyć
umyłam się szybko i ubrała koszula sięgała mi do połowy ud  rozczesałam włosy  i wróciłam  do  Justina  , Justin chyba  był  w innej łazience się wykąpać bo leżał w łóżku  w samych bokserkach  .
- Zmęczona  ?
- Trochę 
- No nie dziwię sie  
- A ty . ?
- Też , chodź tu do mnie . 
Poszłam do niego  i położyłam się  koło niego  , położyłam głowę na jego  klatce piersiowej  a  palcami  rysowałam coś po jego  brzuchu a on głaskał mnie po głowie . To  bardziej mnie usypiało .
-  Jess śpisz  ?
-  Nie a co  ? 
-Czy chciała byś ze  mną zamieszkać ? 
Nic nie odpowiedziałam 
-  Dobrze rozumiem jak nie chcesz to  nie musisz  
- Justin to nie tak że nie chce z tobą  zamieszkać ,  ja bardzo chce ale  ja muszę to  przemyśleć ,  ale jak by miała zamieszkać  z tobą  to ma być duża łazienka i duży  nasz pokój 
- Czyli się zgadzasz ?  
- Może ale chce mieszkać  w Kanadzie  
-  Jasne . 
-  To możemy go kupować jutro  pojedziemy  i   pooglądamy   a teraz  śpij Dobranoc 
- Dobranoc

Rozdział 8

Rozdział 8

-Oo Nick  cześć - Podeszłam do  niego  i dałam buzi w policzek 
-  Cześć . 
-  To  my już pójdziemy  na  górę . 
- Dobrze córeczko  
Poszliśmy  na górę do mojego  pokoju , Nick  miał  taka jakąś dziwną mine  
-  Co  się stało ? 
-  Nic  nic  . 
- Nick  widzę że coś się stało po  twojej minie . 
- Jess . nic się  nie stało  tylko  to  że ty tak szybko rośniesz i  za niedługo  już nie będziemy  się spotykać . 
- Nick   co  ty  wygadujesz   , ja na razie nie mam zamiaru  sie stąd  wyprowadzać nie zostawię  najlepszego  przyjaciela nawet jak bym się przeprowadzała to  bliżej  ciebie . 
Nic już nie odpowiedział  . Po krótki chwili ciszy odezwał  sie  . 
- Jess  mam coś dla ciebie . i  dał  mi  pudełeczko  
- Co  to  jest ?  
-  Prezent urodzinowy . 
-  Ale ja mam jutro urodziny . 
-  Wiem  ale chciałem ci  dzisiaj  to dać  . 
-  A co  jest w środku ?  
-  Odtwórz to  zobaczysz  . 
Gdy  odtworzyłam pudełeczko  zobaczyłam bransoletkę i  naszyjnik z sercem i  literką p 
- A czemu  z literką p ? 
- P jak przyjaźń  odtwórz ren naszyjnik . 
Odtworzyłam naszyjnik i zobaczyłam  nasze  zdjęcie  . 
- Nick dziękuje . To jest piękne  . podeszłam do  niego  przytuliłam  sie do niego   
- Nie ma za co  . 
Nick  od razu  zapiął  mi  go . 
Usiedliśmy  na  łóżku  Nick  bawił  się moim telefonem a ja  jego  . 
Nagle zadzwonił  mój  telefon 
- Jess Justin jakiś dzwoni . 
''Rozmowa telefoniczna z JB'' 
- Hej mała 
- Hej 
- Co  robisz ? 
- Siedzę z Nickiem  
- Jakim Nickiem ? 
- No  moim najlepszym przyjacielem  
-  Ahaa  to  nie będę przeszkadzać  . Pa
-  Okej później zadzwonię Pa 
'' Koniec rozmowy  telefonicznej ''
-  Kto  to   był  . 
-  Ja ci  nic nie mówiłam ? 
-  Ale  o czym  ? 
-  No  że chodzę z Justinem ?
-  Że co ? 
- No  chodzę z  Justinem . 
- Kto to w ogóle  jest  . ?  
- Justin Bieber  
-  Ty  chyba sobie jaja ze mnie robisz . ?
-  Nie  nie robię  sobie jaj 
Wiedziałam że  jest  wkurzony  ,ponieważ  Nick  kochał  się we mnie od  1 klasy  
-Nie wierze ci .
- Mam ci  udowodnić ?  
-  Jak ? 
-  Mogę go teraz zaprosić . 
-  Okey .
Wzięłam telefon i  zadzwoniłam  do  Justina   
-  Justin ? 
- Tak ? 
- Mógł  byś przyjechać ?  
-  No  jasne   zaraz będę . 
- Okey Paa . 
- Paa  . 
Po 10 min mama zawołała  mnie na dół  bo  Justin przyjechał  . 
- Cześć i  dałam  mu buzi w usta . 
-  Cześć 
-  Choć na górę 
Przyszliśmy  na  górę  i przedstawiłam Justina Nicowi 
- Nick to  jest Justin  mój  chłopak . 
- Justin to  jest Nick mój najlepszy przyjaciel . 
Przywitali  się   . Ale po  20  minutach od razu się  polubili  . 
Siedzieliśmy  i  oglądaliśmy jakiś film 
Po jakiejś godzinie film się  skończył  i  była 23 chłopaki  już wychodzili  . 
Poszłam ich  odprowadzić do  drzwi   i  od razu poszłam zrobić sobie coś do jedzenia . 
- Jess ? Choć na chwile -zawołał  mnie Justin  
-  Już   ide  . 
-  No  . 
- Czekaj  przyniosę ci  z samochodu  . 
-  Co  to ? 
-  No sukienka bo  zapomniałaś jej  wziąść z samochodu . 
- aaa . o dzięki . 
- Jutro o  13 będę po ciebie  i  po ciebie Nick  też przyjadę  . 
- Okey - powiedzieliśmy razem i  wybuchliśmy śmiechem 
- Ej ej już cicho bo rodziców obudzimy . 
- Okey . Dobra idziemy już 
- Pa mała i pocałował  mnie w usta  . 
- Cześć Nick  
-  Cześć cześć 
No  i poszli   , poszłam do kuchni dokończyć robić kanapkę 
zrobiłam kanapkę i poszłam na górę. 
Zjadłam kanapkę  , wzięłam piżamę i poszłam wziąść prysznic .
Skończyłam się kąpać położyłam się na łóżku i nie wiem kiedy nawet zasnęłam.
Obudziłam się o 11 . poszłam się wziąść prysznic i się ubrać 
Zeszłam  na dół  i zobaczyłam  tatę w kuchni  poszłam do kuchni zrobić sobie płatki . 
-  Cześć śpiąco królewno  . 
-  Cześć cześć . 
- Jak się czujesz?
-  A może być .
- Jakie plany  na dzisiaj ? 
-  Nie wiem Justin nas gdzieś zabiera .  
-  Nas?
-  No  mnie i Nicka . 
- A my to co ?  
- Tato  ja nic nie wiem na ten temat  . 
- No  dobrze już dobrze 
-  Rób sobie te śniadanie . 
-  Dobrze  . A gdzie mama ? 
-  A nie wiem  pojechała  chyba  do  babci . 
-  Aha  
Po chwili  tata  poszedł  do  salonu  a ja usiadłam i jadłam śniadanie przez jakieś  pół  godziny  . 
Była  już 12  więc miałam  1 h na  przygotowanie się  
Wzięłam  moją sukienkę  i  poszłam  do  łazienki  się ubrać , umalować . 
To  wszystko zajęło mi 50  minut  zostało mi jeszcze 10 min.  bo  przyjazdu  Justina 
wzięłam  buty i zeszłam  na dół  .
Położyłam  buty  koło drzwi i poszłam  do salonu gdzie siedział  tata  poszłam do  salonu  i  usiadłam koło  taty  i się do  niego  przytuliłam . 
-  A ty  nie jesteś zbyt  duża żeby  się  do  tatusia przytulać ?  
-  Niee  na  to jest  całe życie żeby  się do   tatusia przytulić  . 
i zaczęłam  się śmiać . Nagle do drzwi  ktoś zadzwonił  . 
-  O to pewnie Justin . 
- Już  idź bo się  spóźnisz  . 
Poszłam do  drzwi i  je odtworzyłam  i zobaczyłam Justina  
- Gotowa  ? 
- Tak tylko  założę buty i kurtkę i  możemy  jechać
Założyłam kurtkę  i buty i  wyszliśmy  z domu   
- Tato  idę 
-Dobrze córeczko 
- Dobrze  Pa 
-  Pa
Weszliśmy  do  samochodu i pojechaliśmy  po  Nicka .

czwartek, 22 marca 2012

Rozdział 7

Rozdział 7

Po 20 min Justin przestał mnie całować  . 
- Jess jutro  są twoje urodziny  i musimy  jechać na zakupy  żeby kupić ci sukienkę .
- Ale Justi... - nie dokończyłam 
-  Nie ma żadnego  ale ,  ubieraj się jedziemy bo za 1h zamykają sklepy . 
- No  dobra. 
-  Za 20  min po cb przyjadę . 
-  Ale ja nie zdążę
-Zdążysz zdążysz. 
Poszłam do domu  i   przebrałam się w to :http://stylistki.pl/do-pracy-165174/ poszłam się umalować . 
Po 5 min do drzwi ktoś zadzwonił  , był to Justin .
- Gotowa  ?
-  Jasne   . 
Wzięłam kurtkę  i poszliśmy  do  samochodu  . 
Po  10 minutach dojechaliśmy  do sklepu   szukaliśmy  dla  mnie sukienki
Po  30  min znaleźliśmy sukienkę
wybraliśmy tą: http://stylistki.pl/na-impreze-165014/
Poszliśmy zapłacić , jak zwykle kłóciliśmy  się kto ma zapłacił  zgodziłam się żeby on zapłacił  . 
Najwyżej zaoszczędzę na  nową gitarę .
- Zapraszam cię na  kolacje . 
- Yyy . Okey .
Pojechaliśmy do jakiejś restauracji  , nie obyło  się bez paparazzi   
- Chodź - pociągłam go i  weszliśmy  do  restauracji żeby nie zdążyli  nam zrobić zdjęcia  , ale na pewno już zrobili 
- Co zamawiamy ? 
- Może spaghetti ? 
- Jasne  . 
Zawołaliśmy kelnerkę i zamówiliśmy zamówienie  . 
- Co  podać ? 
- 2  porcję spaghetti  i  czerwone wino . 
- Dziękuje  . 
Po  5  min zamówienie już przyszło 
Gdy  zjedliśmy  była 21  . 
Wyszliśmy  z restauracji i Justin odwiózł mnie do  domu . 
Podjechaliśmy pod mój do  a ja na pożegnanie  dałam buzi Justinowi  . 
Wysiadłam z samochodu  i weszłam  do domu  
- Mamo już jestem 
- Jessica   chodź tu na chwile  . 
- Zaraz rozbiorę się . 
Gdy weszłam  do  salonu  zobaczyłam Nica  . 
- Oo . Nick  Cześć .  podeszłam do  niego  i  go  przytuliłam 
-  Cześć  

poniedziałek, 19 marca 2012

Rozdział 6

                                                         Rozdział 6
 ''2 miesiące później'' 
Dziś nadszedł  czas gdy Nicola wyjeżdża .  Wstałam dzisiaj o 9 Nicola  jeszcze spała .
Wzięłam ubrania i poszłam do  łazienki , wybrałam to: http://stylistki.pl/codzienny-zwyklak-142518/  umalowałam sie i zeszłam na dół przywitałam się z rodzicami i poszłam zrobić  śniadanie . Zrobiłam naleśniki i poszłam na  górę zobaczyć czy Nicola  już wstała  . Nicola  leżała na  łóżku i robiła coś w telefonie . 
- Cześć.
- Cześć Jess . 
- Choć zjeść śniadanie . 
- Zaraz przyjdę . 
-Okeey  tylko się pośpiesz bo ci  wystygnie .
- Ok
Zeszłam na dół i zaczęłam jeść po 5 minutach Nicola  zeszła na dół i  usiadła przy stole .
Była  już 10 a  o 11:30 Nicola  ma samolot . Zjedliśmy śniadanie zabraliśmy wszystkie  walizki Nikoli i pojechaliśmy  na  lotnisko . 
Nicola już weszła  do samolotu bo już odlatywałam .
Zadzwoniłam do JB  .
''Rozmowa telefoniczna  z JB ''
- Cześć skarbie . 
- Cześć . 
- Jesteś w  domu ? 
-  Tak . 
- Mogę wpaść ? 
- Jasne. 
- To zaraz będę . 
''Koniec rozmowy ''
Wsiadłam do  samochodu i pojechałam do JB droga zajęła  mi 5 minut . 
Zapukałam do  drzwi i Biebs odtworzył .
- Cześć i pocałowałam go  w policzek .
- Cześć mała   wchodź . 
Weszliśmy do  domu i  zauważyłam mamę Justina  przywitałam  się z Pattie  i poszliśmy  do salonu .
Rozmawialiśmy  pół godziny ponieważ  Pattie  musiała iść do pracy . 
Poszliśmy  z Justinem do jego pokoju  . 
-Wesz co Jess  ? 
-Niee . 
- Jutro masz  urodziny nie ? 
- Noo . 
- To mam dla cb niespodziankę . 
- Jaką ? 
- Dowiesz się jutro . 
- Justin powiedz mi . 
- To ma być niespodzianka i się nie dowiesz dopiero jutro po południu . 
- No dobrze . 
Położyłam się  na  Justina  łóżku a głowę przykryłam poduszką .
Justin od razu do  mnie podszedł  i usiadł koło mnie , zaczął  całować mnie po  szyi   a ja od razu uderzyłam  go  poduszką  i  od tego  czasu  zaczęła się  walka  na poduszki   ja wygrałam go  usiadłam na  nic i zaczęłam go walić poduszką . Gdy  skończyliśmy  się rzucać ,Justin  przerzucił mnie na plecy  i  zaczął całować w usta  . 
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że rozdział krótki  ale nie mogłam nic innego  wymyślić. 
Zapraszam do komentowania  .  

piątek, 16 marca 2012

Rozdział 5

                                                                          Rozdział  5
Justin nie przestawał mnie całować  . lecz zaczął coraz zachłanniej . 
-  Justin !
-  No co   ? 
- Cały czas wbijasz mi łokcie w brzuch  . 
- Ojj . Przepraszam  i  znowu mnie pocałował . 
W końcu przestał mnie całować i  usiadł  na łóżku uśmiechając się   . Było już  grubo po 1  , postanowiliśmy  wejść na jakiś chat  z belieberkami  i porozmawiać . 
Weszliśmy na kamerkę , tzn ja  bo Justin nie chciał się pokazywać żeby dziewczyny nie  krzyczały  ,  rozmawiał  ale dziewczyny nie wiedziały że to on . Po 2  poszliśmy  spać . 
Wstałam po 10   , Justin już nie spał siedział na  laptopie  i coś robił . 
- Cześć  - i pocałowałam go  w  policzek 
- Cześć  skarbie  . i też  mnie pocałował  ale  w usta  . 
-  Co  robisz?
-  A nic siedze na twitterze i oglądam  do końca twoje zdjęcia . 
-  Aha. 
- Ej Jess   kto  to  jest ?
-  Yyyy . To  jest  Nica   kolega . 
- Ahaa  .  
Nagle zapadła cisza . 
- Co robimy ?  - nagle zapytał 
-  Nie wiem . Ty  coś wymyśl
- Okey   ubierz się oszałamiając  zabiorę cie gdzieś 
Poszłam się ubrać  i umalować ubrałam  to :http://stylio.pl/kolekcje/zestaw/unknown/22334  i zeszłam na dół 
Justin nie  zauważył mnie stanęłam w progu   i  patrzyłam się na  niego  . 
Gdy  Justin  się odwrócił by  postawić talerze na  stole   przestraszył  się a ja zaczęłam się śmiać . Moich  rodziców nie było w domu  bo wyszli do  jakiś  swoich przyjaciół  . 
- Woow Jessica  pięknie wyglądasz   . 
-  Dziękuje . 
Usiedliśmy  przy stole i zaczęliśmy jeść ,  Justin zrobił  spaghetti  bardzo lubiłam  spaghetti . 
- To co  jedziemy ?
- Jasne   a  powiesz mi  gdzie mnie zabierasz? 
- Niee  . To jest niespodzianka . 
-  Zaczekaj jeszcze muszę  jeszcze coś wziąść z góry 
Poszłam na  górę i  wzięłam moją torbę  i potrzebne rzeczy takie jak :  tłuszcz do  rzęs , szminkę i gumy . 
Zeszłam  z góry  założyłam buty  i wyszliśmy  zamknęłam dom i pojechaliśmy  . 
- Długo jeszcze  ? 
- Nie  zaraz będziemy . Jechaliśmy  jeszcze jakieś 10 minut i dojechaliśmy  do jakiegoś  kina . 
Weszliśmy  do tego  kina a  tam nikogo nie było . 
- Czemu  tu  nikogo nie ma  ?
-  Bo  wynająłem  tą sale na  dzisiaj  .
Justin  zaciągnął mnie bo  2   sali  gdzie tylko   na scenie  był fortepian . 
Justin podszedł   do tego  pianina i poklepał miejsce  koło siebie dając znać żebym koło niego   usiadła  . 
Gdy  usiadłam koło niego  Justin zaczął  grać i  śpiewać piosenkę  U smile , zaczęłam śpiewać z  nim   nagle  piosenka  się skończyła  
- Woow  ładnie śpiewasz . 
- Naprawdę ? Dziękuje  ,dużo  osób mi już to pisało  i mówiło . 
- Naprawdę . Nie ma za co  . To  dobrze 
Gdy  wyszliśmy  już z pomieszczenia była  11:40  więc pojechaliśmy  po Nicole.

czwartek, 15 marca 2012

Rozdział 4

Rozdział 4
Siedziałam na łóżku ze schowaną twarzą  w rękach nawet nie wiedziałam a Justin  złapał mnie od  tyłu przestraszyłam się i   nie chcąco  uderzyłam go w brzuch . 
- Przepraszam kochanie   przestraszyłam się . 
-  Cześć  nic nie szkodzi . 
- Cześć - powiedziałam zapłakana  
-  Co się stało  ?
- Moja najlepsza przyjaciółka wyjeżdża ...
- Gdzie ?
-  Do Polski  .  
- Czemu  . ?
- Nie wiem  nie powiedziała ona chyba też nie wie . Justin proszę pomóż mi ja chce żeby ona wyjeżdżała . 
- Pomogę ci ale jak ?
- Nie wiem ...
- Ubieraj się  
- Po co ? 
- Ubierz się pojedziemy do nich 
- Co  ? Justin. 
- Ubieraj  się . ? Chcesz czegoś się dowiedzieć ? 
-Taak .  
- No  to się ubieraj 
poszłam się ubierać zeszliśmy na dół i powiedziałam mamie że wychodzę wsiedliśmy do  samochodu  podałam  mu adres i  pojechaliśmy  . Po 5 minutach dojechaliśmy  wysiadłam z  samochodu  . 
- A jak się  nie  uda? 
- Uda się  uda i wbił się w  moje usta .  
Weszliśmy do domu  najpierw poszliśmy do  Nicoli  . 
-  Cześć 
- Cześć  poznajcie się  . 
- Justin to jest moja  przyjaciółka  Nicola  . 
-Nicola  to jest Justin  ., 
- Cześć . 
- Hej .
- powiesz mi czemu  wyjeżdżasz ? 
- Jess ja ide  na dół
- Okey 
- Ej Nicola  powiesz  mi ? 
od razu się popłakała  . 
- No booo ..  mój tata  on ma jakieś kłopoty   i musi wyjechać do Polski  .. 
- Coo ? to nie jest prawdaa  . To nie może być prawdaa  . Nicolaaa. 
- To  jest prawdaa... 
- A tak wgl. to kiedy  musicie wyjechać 
- Jutro 12 rano muszę być na  lotnisku 
- Że coo ?  Nieee  nie możesz  . 
- Jess .ja też nie chce  . 
Moja najlepsza przyjaciółka wyjeżdża za 14 godzin to nie może być prawdą  .
Gdy Nicola powiedziała   że jutro  wyjeżdża wybiegłam z płaczem  z  jej pokoju do Justina  na dół  , 
Justin rozmawiał  z jej  rodzicami  podbiegłam do  niego  i się przytuliłam  siedziałam z nim i słuchałam o czym gadają  , nie wiedziałam o co im chodzi  .  Po 20  min wyszliśmy  z ich  domu i  wsiedliśmy  do samochodu  . 
-  O czym rozmawialiście?
- W domu  ci powiem  
- Okey .  
Dojechaliśmy  do domu i od razu poszliśmy  na górę . 
- Rozmawiałem z  Nicoli rodzicami czy może  zostać u  cb na  2 miesiące . i się zgodzili  ale  pod jedynym warunkiem  że będziesz   jej pilnować jak własną siostrę . 
- Naprawdę ?  Dziękuje - uśmiechnęłam się  i pocałowałam go w usta . 
- Nie ma za co  mówiłem ci że ci  pomogę . 
- Jus . Dziękuje.Dziękuje  że  jesteś  przy mnie że mi  pomagasz  .  Kocham cię 
 - Nie masz za co dziękować ta ja powinienem dziękować że cię spotkałem . Ja  ciebie  też kocham . 
 - Zostaniesz ze mną  ?
- Jasne  . Może przedstawisz mnie swoim rodzicom ? 
- Okey to chodź na dół . 
Poszliśmy na dół  i poszliśmy  do  salonu . 
- Mamo  , tato to  jest  Justin mój chłopak . 
- Dobry wieczór  . Justin
- Cześć jestem Alex a to  mój  mąż Gregory  
-  Miło mi poznać 
-Mamy  do  państwa sprawę  . 
- Proszę mów  nam po  imieniu  dobrze . ? 
-  Dobrze 
-  A jaką  . 
-  No boo . zaczęła   Wisz Nicola  i jej rodzice mama  wyjechać do  polski  i  jej rodzice zgodzili  się żeby  została tutaj chociaż na  2 miesiące  u  nas  mo?
-  No  nie wiem muszę się zastanowić . 
- Ale musicie nam  zaraz dać  znać bo oni jutro  o 12  jadą   Proszę zgódźcie się  . 
Poszliśmy do kuchni zrobić coś do jedzenia . 
-  Justin ? 
- Tak mała ?  
-  Czy ty będziesz że mną do końca życia  ? 
- No jasne że tak  . Szukałem tej jedyne  i ją  tutaj znalazłem . 
-  Justin  to  miłe . 
Przygotowaliśmy  spaghetti   ,  przygotowaliśmy  stół i  zaprosiliśmy  rodziców na  kolacje  . 
zjedliśmy  kolacje  , i poszliśmy na górę  dałam Justinowi   dużą  moja koszule i dałam też laptopa żeby się nie nudził gdy  pójdę się  kąpać .  wykąpałam się i  ubrałam w piżamę .  weszłam do  pokoju    i zauważyłam  Justina  uśmiechnięty przed moim laptopem pomyślałam że ogląda  moje zdjęcia , nie pomyliłam się  oglądał moje zdjęcia z  wakacji    z  Nicola  i  Nickiem .  No  właśnie  Nick  miałam do niego  zadzwonić  
- Jess? -  zawołał mnie Justin 
- Tak skarbie  ?
-  Co  to za chłopak na tym zdjęciu ?
- A co  zazdrosny ?  
-  Bardzo . 
-  Mój przyjaciel Nic poznam cię  jutro  z nim  naprawdę jest fajny  
- Okey a teraz chodź tu do mnie  .
- Muszę zadzwonić do   Nica  żeby  jutro  przyszedł   zaraz przyjdę , a ty  idź się   umyć . 
- Okey . 
Justin poszedł  się  myć a ja zadzwoniłam do Nica żeby  do  mnie  jutro  przyszedł   zgodził  się jeszcze chwilkę z nim rozmawiałam i  się rozłączyłam  . 
Weszłam na laptopa  i  usiadłam na   twittera  ,  facebooka    . Na twitterze siedziałam na  Justina  stronie i  czytałam jego  tweety   nawet  nie zauważyłam a Justin leżał koło mnie   i patrzał się na mnie . 
- No co ? 
- Nic   tylko   jesteś taka ładna że nie da się na ciebie patrzeć 
-  Oj Justin Dziękuje - pocałowałam go w usta.
Justin zaczął mnie łaskotać a ja się  śmiała odłożyłam laptopa  na  szafkę i  zaczęłam się wygłupiać  z  Justinem.
Justin przewrócił mnie na plecy  tak że  on  na mnie siedział zaczął mnie całować po  ustach i po szyj . 

środa, 14 marca 2012

Rozdział 3

Rozdział  3 
Przytuliłem ją do  siebie  i pocałowałem  w  czoło.  Obudziłem się o 9 , Jessica jeszcze spałam  wyszedłem z łożka i poszedłem do kuchni zrobić śniadanie . Zrobiłem  Jessice jajecznice i herbatę zaniosłem jej na  górę a ona   już nie  spała . 
-Cześć skarbie  
- Hej . 
Proszę  i dałem  jej śniadanie  
-Dziękuje  i  pocałowała mnie w  policzek . 
Poszedłem  się ubrać i  wziąść prysznic przez ten czas Jessica  jadła śniadanie  gdy skończyłem się kąpać  wszedłem do pokoju . Jessica poszła się  ubrać i  wykąpać ja w tym czasie poszedłem pozmywać po  śniadaniu. 
''Oczami Jessicy '' 
Wyszłam z  łazienki   a  Justina  nie było w pokoju , zeszłam na dół zobaczyłam że  Justin siedzi w  kuchni ze smutną miną podeszłam podeszłam do niego 
-  Justin co  się stało ?
-Nic kochanie   - uśmiechną się sztucznie . 
-Widzę że jest  coś nie tak .
-Nie masz  o co  się martwić nic się nie stało 
- No  dobra -  nie uwierzyłam widziałam  że  coś jest nie tak ale jak nie chce  mówić to nie.
Poszłam do  salonu  i  włączyłam  telewizor  i oglądałam jakiś film , po chwili  Justin dołączył  do mnie  i  się do mnie przytulił  , położyłam głowę na jego  klatce  piersiowej i zasnęłam . 
Obudził mnie dzwonek mojego telefonu   to była  moja mama  odebrałam . 
- Czy  ty wiesz która jest godzina  gdzie ty jesteś ? 
- U kolegi zaraz będę w domu 
- No mam taką nadzieje czekam na  ciebie  cały  dzień 
- Przepraszam zasnęłam  i  dopiero wstałam . 
Rozłączyłam się i  poszłam  do kuchni bo  tam był Justin  siedział  przy stole  i robił coś w telefonie  .
-Jus. ja muszę iść do  domu . 
- Okey  odwiozę cię 
- Nie nie rób sobie  problemu 
- To żaden problem. 
Wstał  i poszedł  się ubrać , poszłam  na górę i  wzięłam moje rzeczy  , zeszłam  na  dół   a Justin już czekał  na  mnie przed drzwiami  . Ubrałam buty i kurtkę  , wyszliśmy  z  domu  i wsiedliśmy  do  samochodu , pod czas jady  rozmawialiśmy  o wszystkim i o niczym . Gdy  dojechaliśmy już  wysiadałam gdy  Justin złapał  mnie za  rękę . 
-A pożegnać się nie  da ?
- Da da.  i pocałowałam go namiętnie w usta . 
- Zadzwonię do  ciebie  później   odezwał się gdy  już wysiadłam 
- Okey  Pa 
Weszłam do  domu  i  od razu   przyleciała mama  zobaczyć czy to ja  . 
-  Gdzie ty  byłaś całą noc martwiliśmy  się o ciebie  . 
- Pisałam do ciebie sms  że zostaje  u kolegi .  martwiliśmy ?  zdziwiło mnie to  trochę 
-  Tak martwiliśmy   ja  i tata .  nie dostałam żadnego  sms . 
- Tata przyjechał  ?  Gdzie jest ?
- Poszedł  do  sklepu  zaraz przyjdzie .
- Aha ja  zaraz przyjde ide  się przebrać 
- okey 
poszłam na górę i się przebrałam  , gdy  zeszłam na dół tata  już przyszedł   , od razu  się    na  niego  rzuciłam 
ponieważ mój tata wyjeżdżał  za  granicę do  pracy i za często  go nie  widuję 
- Moja córeczka wróciła w końcu  do domu .   
zaśmiałam się i  poszłam  do  kuchni się czegoś napić 
- Jess poczekaj mam coś dla ciebie . 
tata poszedł po  coś do pokoju i przyniósł mi  coś w wielkim pudle  i  jeszcze w takim mniejszym .
Najpierw odtworzyłam też większy    ujrzałam tam piękną brązową gitarę  bardzo chciałam mieć  gitarę ale nigdy  nie było nas stać , następnie odtworzyłam to mniejsze i zobaczyłam  nieśmiertelnik z  JB . ucieszyłam się i przytuliłam się do  taty  
- Dziękuje  tato . 
- Proszę  to  za to  że   tak długo  się nie widzieliśmy  
- Dziękuje  jeszcze raz 
-  Nie ma za co 
- Na ile przyjechałeś ?
- Na zawszę teraz tutaj będę pracował 
- To  super   . uśmiechnęłam się i  nagle zadzwonił mój telefon . 
Była to Nicola odebrałam i poszłam do  salonu . 
- Cześć  Jessica 
- Cześć 
- Mam dla ciebie złą wiadomość 
-  Jaką ?
- Nie jest mi  z tym łatwo ale ... muszę wyjechać i się popłakała .  
- że co  ?  zaraz  u ciebie będę  . 
rozłączyłam się i pobiegłam do kuchni  powiedzieć rodzicom  że idę do  Nicoli  bo  muszę z nią porozmawiać założyłam szybko  buty i kurtkę i poprosiłam tatę żeby  mnie do  niej zawiózł   zgodził  się . 
Wsiedliśmy do  samochodu , tata zapytał  co  się stało 
- Tato ! powiedziałam  przez płacz  
- Co  się stało? 
-  Nicola wyjeżdża . 
- Co ?  Czemu  ?  
- Nie wiem dlatego jadę z  nią porozmawiać 
Dojechaliśmy  szybko wysiadłam i  chciałam już biec  ale tata  mnie zatrzymał  i   mnie pocałował 
 - jak będziesz  chciała wracać to zadzwoń to przyjadę po  ciebie . 
- okey pa 
-  pa 
Zapukałam do drzwi odtworzyła    je Nicoli mama  . 
Weszłam do  środka  
-  Dobry Wieczór  gdzie jest Nicola ?
- Cześć Jessica  jest  u  siebie  . 
Pobiegam  do  jej pokoju 
 weszłam do jej pokoju  i  zobaczyłam ja  siedzącą na  łóżku  jak płacze    szybko  podbiegła do niej i się do niej przytuliłam. 
- Czemu  wyjeżdżasz ? spytałam przez płacz  
- Moi rodzice  muszą wyjechać   do Polski   a ja razem  z nimi muszę jechać ja nie chcę 
- Ja  też nie chcę żebyś wyjeżdżała tyle razem przeżyliśmy  idę porozmawiać z  twoją mama   zaraz przyjdę 
wyszłam  z pokoju  Nicoli  i poszłam do  jej mamy  . 
-Proszę panią ja nie  chcę żeby  Nicola  wyjeżdżała tyle z  nią przeżyłam proszę nie wyjeżdżajcie  . 
- Nie mamy  wyboru  my też nie chcemy  wyjeżdżać . 
- To nie wyjeżdżajcie  .
Proszę .  mówiłam już z zachrypniętym głosem ponieważ za dużo  płakałam 
Pobiegłam do Nicoli  pokoju  siedzieliśmy   przytuleni do siedzie  byłyśmy  całe zapłakane  . 
Nie wiedzieliśmy  co  ze sobą mamy zrobić .  
- Dobra ja już będę  lecieć  jutro  jeszcze do ciebie rano przyjdę pa i pocałowałam ja w policzek 
- Okey  pa    i też pocałowała mnie w policzek 
 zadzwoniłam do  taty żeby po mnie  przyjechał  długo  nie musiałam czekać . 
Weszłam do samochodu  od razu  zapytał czemu  muszą wyjechać 
- Ponieważ jej rodzice  muszą jechać do Polski  .
- Po co ? 
- Nie wiem powiedziała tylko  że muszą jechać może ona też  nie wiem po co mają jechać 
- Dobrze nie będę już cię męczyć . 
Dojechaliśmy do domy  i  od razu pobiegłam na  górę  , położyłam się na  łóżku  nagle zadzwonił mój telefon  to  był Justin    poprosiłam  go  żeby do mnie przyjechał zgodził się i powiedział  że za chwilę będzie . 




-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć  .   przepraszam za błędy ale  duzo tego pisałam i  juz  mi  się litery pląły przepraszamm . mam nadzieje że wam sie  podoba  .  

wtorek, 13 marca 2012

Rozdzia 2

Rozdział 2 
Gdy doszłam do kawiarni Nick i Nicola już tam byli . Wszyscy zamówiliśmy ciasto i napój , gdy skończyliśmy jeść poszliśmy zapłacić i wyszliśmy z kawiarni . Do sali koncertowej mieliśmy krótko więc doszliśmy szybko. Gdy weszliśmy do sali było już z 50 osób na sali . Dopchaliśmy sie do pierwszego rzędu i czekaliśmy już na koncert , przychodziło coraz więcej osób . Gdy już wszyscy przyszli nadszedł czas na koncert . Justin śpiewał dużo piosenek , gdy przyszedł czas na wejście jakiejś osoby na scenę jakiś chłopak akurat wybrał mnie . Weszłam na scenę Justin zaśpiewał One ,Time Love Me on , One Less Only Girl i Never Say Never , później nadszedł czas na danie kwiatów , Justin odebrał kwiaty i podarował je mi wzięłam od niego kwiaty i się do niego przytuliłam . Zeszłam ze sceny i dołączyłam do przyjaciół . Gdy skończył już śpiewać zszedł ze sceny i poszedł za kulisy wszyscy co mieli bilety za kulisy udali się tam my też mieliśmy bilety za kulisy i też się tam udaliśmy . Gdy skończyliśmy robić sobie zdjęcia i podpisywać płyty Nick i Nicola poszli do domu ja jeszcze zostałam ponieważ miałam jeszcze bilet na osobiste spotkanie w jego pokoju . Gdy weszłam do jego pokoju Justin się uśmiechnął podeszłam do niego i zaczęliśmy rozmawiać bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało , naglę Justin powiedział że mam ładne oczy i że od razu gdy mnie ujrzał zakochał się i zaprosił mnie dzisiaj na wieczór do siebie do domu zgodziłam się i powiedziałam że już pójdę ,bo pewnie inne fanki chcą z nim porozmawiać Justin uśmiechną się i się pożegnał ze mną wyszłam z jego pokoju Justina i wyszłam na zewnątrz i zaczęłam skakać z radości . Bardzo się cieszyłam na to spotkanie , gdy doszłam do domu poszłam od razu na górę się wykąpać wybrałam sobie ciuchy takie narazię luźne czyli dresowe spodenki i przewiewną bluzkę . Zeszłam na dół zoriętowałam się że zapomniałam wziąść z Justina pokoju kwiatów pomyślałam że Justin na pewno je ze sobą weźmie zajrzałam do lodówki i zauważyłam jogurt wzięłam go i poszłam do salonu obejrzeć jakiś film .Gdy skończyłam jeść poszłam do kuchni wyrzucić pudełko od jogurtu spojrzałam na zegarek i zobaczyłam ze jest 17 miałam godzinę żeby się wyszykować ponieważ na 18 miałam być u Justina . Poszłam na górę wybrać jakieś ciuchy wybrałam to :http://stylistki.pl/bez-nazwy-49294/ gdy skończyłam się ubierać zaczęłam się malować . Gdy skończyłam dochodziła 17:30 wzięłam jeszcze moją torbę i napisałam mamię karteczkę :''Mamo ide do kolegi nie wiem o której wrócę Jessica'' . Wzięłam kluczyki od samochodu i wyszłam z domu wsiadłam do samochodu i pojechałam po dany mi adres . Gdy dojechałam ujrzałam duży 3 piętrowy dom , podeszłam do bramy i zadzwoniłam do drzwi odebrał Justin i mnie wpuścił , gdy weszłam do domu Justin pocałował mnie w policzek i zaprosił do salonu gdy ujrzałam ustrojony pięknie stół nie mogłam nic z siebie wydusić . Justin odsunął mi krzesło i usiałam a Justin usiadł na przeciwko mnie . Na kolację Justin przyrządził spaghetti . Gdy skończyliśmy jeść Justin oprowadził mnie po domie był naprawdę niesamowity , zapytałam się Justina czy jesteśmy sami a on odpowiedział że tak , a gdzie twoja mama ? Justin odpowiedział że pojechała do dziadków . Gdy Justin skończył oprowadzać mnie po domie Jus zaproponował mały spacer nad jezioro . Zgodziłam się i wyszliśmy sie przejść nad jezioro usiedliśmy na łące i opowiadaliśmy o sobie . Siedzieliśmy i rozmawialiśmy dobre 2 godziny . Poszliśmy do domu i zaczęliśmy oglądać jakiś film który trwał 3 godziny gdy oglądaliśmy film w tym czasie jedliśmy popcorn . Gdy film się skończył Biebs zaproponował mi żebym została u niego na noc , musiałam sie chwile zastanowić ale się zgodziłam , napisałam sms do mamy że nie wracam do domu . Justin dał mi jakąś swoją koszule i poszłam się wykąpać , gdy skończyłam poszłam do pokoju JB on już leżał w łóżku położyłam się koło niego a on zapytałam się czy coś do mnie czuję jus odpowiedział że od razu gdy mnie ujrzał na widowni od razu się zakochał jb zapytał się czy ja też coś do niego czuję odpowiedziałam że tak .
'Oczami JB'
Chciała byś być moją dziewczyną ? Trochę się zastanawiała ale po chwili odpowiedziała - Tak . Przytuliłem ją do siebie i pocałowałem w czoło .


------------------------------------------------------------------------
To na tyle . Przepraszam za błędy jak jakieś są . Jeżeli chcecie być informowani o nowych rozdziałam piszcie na moje gg 7643726 lub na twittera @_LiveMyLife_.

Rozdział 1

Rozdział 1 


Mam na imię Jessica mam 17 lat i jestem zwykłą nastolatką i mieszkam w Kanadzie . Moim idolem jest Justin Bieber za 2 dni idę na jego koncert z moimi najlepszymi przyjaciółmi Nickiem i Nicolą. Bardzo lubię jeździć na desce i lubię grać w kosza . Wstałam rano i poszłam wziąść zimny prysznic zawinełam się w ręcznik i poszłam wybrać sobie ciuchy i wybrałam zielone rurki i szarą bluzkę na nogi założyłam moje ulubione trampki nagle zadzwonił mój telefon był to Nick zaprosił mnie na deskę zgodziłam się ponieważ lubiłam z się wygłupiać .Wyszłam z domu i poszłam do skyparku jeździliśmy z Nickiem z jakieś 2 godziny . gdy skończyliśmy jeździć poszliśmy się przejść do parku bo umówiliśmy się z Nicolą porozmawiać o jutrzejszym dniu to jutro jest koncert Biebsa . Gdy doszliśmy do parku zobaczyliśmy siedzącą Nicolę na ławce. Zaczęliśmy rozmawiać o jutrzejszym koncercie umówiliśmy sie na 13 w kawiarni a o 13:30 mieliśmy iść już do sali koncertowej zająć miejsca w 1 lub 2 rzędzie rozmawialiśmy z 2 godzinki . Była już 19 więc wróciłam do domu Nicola wcześniej poszla bo przyjechali do niej goście więc Nick mnie odprowadził . Gdy byliśmy już przy drzwiach Nick mnie pocałował w policzek na pożegnanie. Weszłam do domu ściągnęłam buty i poszłam na górę włączyłam laptopa i weszłam na twittera i trochę popisałam z dziewczynami które bd jutro na koncercie pisaliśmy prawie do 1 w nocy . Wyłączyłam laptopa i poszłam się wykąpać skończyłam się kąpać i poszłam spać . Obudziłam sie o 12 poszłam wziąść zimny prysznic ubrałam się w fioletowe rurki i koszulkę z napisem I Love You Justin Bieber .
Poszłam zjeść śniadanie , później poszłam się umalować i uczesać nawet nie wiem a zaraz byla 12 :30 musiałam już wychodzić ponieważ miałam długą drogę do kawiarni .

Bohaterowie

Bohaterowie 



Justin Bieber 



Jessica Kres