Rozdział 3
Przytuliłem ją do siebie i pocałowałem w czoło. Obudziłem się o 9 , Jessica jeszcze spałam wyszedłem z łożka i poszedłem do kuchni zrobić śniadanie . Zrobiłem Jessice jajecznice i herbatę zaniosłem jej na górę a ona już nie spała . -Cześć skarbie
- Hej .
Proszę i dałem jej śniadanie
-Dziękuje i pocałowała mnie w policzek .
Poszedłem się ubrać i wziąść prysznic przez ten czas Jessica jadła śniadanie gdy skończyłem się kąpać wszedłem do pokoju . Jessica poszła się ubrać i wykąpać ja w tym czasie poszedłem pozmywać po śniadaniu.
''Oczami Jessicy ''
Wyszłam z łazienki a Justina nie było w pokoju , zeszłam na dół zobaczyłam że Justin siedzi w kuchni ze smutną miną podeszłam podeszłam do niego
- Justin co się stało ?
-Nic kochanie - uśmiechną się sztucznie .
-Widzę że jest coś nie tak .
-Nie masz o co się martwić nic się nie stało
- No dobra - nie uwierzyłam widziałam że coś jest nie tak ale jak nie chce mówić to nie.
Poszłam do salonu i włączyłam telewizor i oglądałam jakiś film , po chwili Justin dołączył do mnie i się do mnie przytulił , położyłam głowę na jego klatce piersiowej i zasnęłam .
Obudził mnie dzwonek mojego telefonu to była moja mama odebrałam .
- Czy ty wiesz która jest godzina gdzie ty jesteś ?
- U kolegi zaraz będę w domu
- No mam taką nadzieje czekam na ciebie cały dzień
- Przepraszam zasnęłam i dopiero wstałam .
Rozłączyłam się i poszłam do kuchni bo tam był Justin siedział przy stole i robił coś w telefonie .
-Jus. ja muszę iść do domu .
- Okey odwiozę cię
- Nie nie rób sobie problemu
- To żaden problem.
Wstał i poszedł się ubrać , poszłam na górę i wzięłam moje rzeczy , zeszłam na dół a Justin już czekał na mnie przed drzwiami . Ubrałam buty i kurtkę , wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do samochodu , pod czas jady rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym . Gdy dojechaliśmy już wysiadałam gdy Justin złapał mnie za rękę .
-A pożegnać się nie da ?
- Da da. i pocałowałam go namiętnie w usta .
- Zadzwonię do ciebie później odezwał się gdy już wysiadłam
- Okey Pa
Weszłam do domu i od razu przyleciała mama zobaczyć czy to ja .
- Gdzie ty byłaś całą noc martwiliśmy się o ciebie .
- Pisałam do ciebie sms że zostaje u kolegi . martwiliśmy ? zdziwiło mnie to trochę
- Tak martwiliśmy ja i tata . nie dostałam żadnego sms .
- Tata przyjechał ? Gdzie jest ?
- Poszedł do sklepu zaraz przyjdzie .
- Aha ja zaraz przyjde ide się przebrać
- okey
poszłam na górę i się przebrałam , gdy zeszłam na dół tata już przyszedł , od razu się na niego rzuciłam
ponieważ mój tata wyjeżdżał za granicę do pracy i za często go nie widuję
- Moja córeczka wróciła w końcu do domu .
zaśmiałam się i poszłam do kuchni się czegoś napić
- Jess poczekaj mam coś dla ciebie .
tata poszedł po coś do pokoju i przyniósł mi coś w wielkim pudle i jeszcze w takim mniejszym .
Najpierw odtworzyłam też większy ujrzałam tam piękną brązową gitarę bardzo chciałam mieć gitarę ale nigdy nie było nas stać , następnie odtworzyłam to mniejsze i zobaczyłam nieśmiertelnik z JB . ucieszyłam się i przytuliłam się do taty
- Dziękuje tato .
- Proszę to za to że tak długo się nie widzieliśmy
- Dziękuje jeszcze raz
- Nie ma za co
- Na ile przyjechałeś ?
- Na zawszę teraz tutaj będę pracował
- To super . uśmiechnęłam się i nagle zadzwonił mój telefon .
Była to Nicola odebrałam i poszłam do salonu .
- Cześć Jessica
- Cześć
- Mam dla ciebie złą wiadomość
- Jaką ?
- Nie jest mi z tym łatwo ale ... muszę wyjechać i się popłakała .
- że co ? zaraz u ciebie będę .
rozłączyłam się i pobiegłam do kuchni powiedzieć rodzicom że idę do Nicoli bo muszę z nią porozmawiać założyłam szybko buty i kurtkę i poprosiłam tatę żeby mnie do niej zawiózł zgodził się .
Wsiedliśmy do samochodu , tata zapytał co się stało
- Tato ! powiedziałam przez płacz
- Co się stało?
- Nicola wyjeżdża .
- Co ? Czemu ?
- Nie wiem dlatego jadę z nią porozmawiać
Dojechaliśmy szybko wysiadłam i chciałam już biec ale tata mnie zatrzymał i mnie pocałował
- jak będziesz chciała wracać to zadzwoń to przyjadę po ciebie .
- okey pa
- pa
Zapukałam do drzwi odtworzyła je Nicoli mama .
Weszłam do środka
- Dobry Wieczór gdzie jest Nicola ?
- Cześć Jessica jest u siebie .
Pobiegam do jej pokoju
weszłam do jej pokoju i zobaczyłam ja siedzącą na łóżku jak płacze szybko podbiegła do niej i się do niej przytuliłam.
- Czemu wyjeżdżasz ? spytałam przez płacz
- Moi rodzice muszą wyjechać do Polski a ja razem z nimi muszę jechać ja nie chcę
- Ja też nie chcę żebyś wyjeżdżała tyle razem przeżyliśmy idę porozmawiać z twoją mama zaraz przyjdę
wyszłam z pokoju Nicoli i poszłam do jej mamy .
-Proszę panią ja nie chcę żeby Nicola wyjeżdżała tyle z nią przeżyłam proszę nie wyjeżdżajcie .
- Nie mamy wyboru my też nie chcemy wyjeżdżać .
- To nie wyjeżdżajcie .
Proszę . mówiłam już z zachrypniętym głosem ponieważ za dużo płakałam
Pobiegłam do Nicoli pokoju siedzieliśmy przytuleni do siedzie byłyśmy całe zapłakane .
Nie wiedzieliśmy co ze sobą mamy zrobić .
- Dobra ja już będę lecieć jutro jeszcze do ciebie rano przyjdę pa i pocałowałam ja w policzek
- Okey pa i też pocałowała mnie w policzek
zadzwoniłam do taty żeby po mnie przyjechał długo nie musiałam czekać .
Weszłam do samochodu od razu zapytał czemu muszą wyjechać
- Ponieważ jej rodzice muszą jechać do Polski .
- Po co ?
- Nie wiem powiedziała tylko że muszą jechać może ona też nie wiem po co mają jechać
- Dobrze nie będę już cię męczyć .
Dojechaliśmy do domy i od razu pobiegłam na górę , położyłam się na łóżku nagle zadzwonił mój telefon to był Justin poprosiłam go żeby do mnie przyjechał zgodził się i powiedział że za chwilę będzie .
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć . przepraszam za błędy ale duzo tego pisałam i juz mi się litery pląły przepraszamm . mam nadzieje że wam sie podoba .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz