piątek, 16 marca 2012

Rozdział 5

                                                                          Rozdział  5
Justin nie przestawał mnie całować  . lecz zaczął coraz zachłanniej . 
-  Justin !
-  No co   ? 
- Cały czas wbijasz mi łokcie w brzuch  . 
- Ojj . Przepraszam  i  znowu mnie pocałował . 
W końcu przestał mnie całować i  usiadł  na łóżku uśmiechając się   . Było już  grubo po 1  , postanowiliśmy  wejść na jakiś chat  z belieberkami  i porozmawiać . 
Weszliśmy na kamerkę , tzn ja  bo Justin nie chciał się pokazywać żeby dziewczyny nie  krzyczały  ,  rozmawiał  ale dziewczyny nie wiedziały że to on . Po 2  poszliśmy  spać . 
Wstałam po 10   , Justin już nie spał siedział na  laptopie  i coś robił . 
- Cześć  - i pocałowałam go  w  policzek 
- Cześć  skarbie  . i też  mnie pocałował  ale  w usta  . 
-  Co  robisz?
-  A nic siedze na twitterze i oglądam  do końca twoje zdjęcia . 
-  Aha. 
- Ej Jess   kto  to  jest ?
-  Yyyy . To  jest  Nica   kolega . 
- Ahaa  .  
Nagle zapadła cisza . 
- Co robimy ?  - nagle zapytał 
-  Nie wiem . Ty  coś wymyśl
- Okey   ubierz się oszałamiając  zabiorę cie gdzieś 
Poszłam się ubrać  i umalować ubrałam  to :http://stylio.pl/kolekcje/zestaw/unknown/22334  i zeszłam na dół 
Justin nie  zauważył mnie stanęłam w progu   i  patrzyłam się na  niego  . 
Gdy  Justin  się odwrócił by  postawić talerze na  stole   przestraszył  się a ja zaczęłam się śmiać . Moich  rodziców nie było w domu  bo wyszli do  jakiś  swoich przyjaciół  . 
- Woow Jessica  pięknie wyglądasz   . 
-  Dziękuje . 
Usiedliśmy  przy stole i zaczęliśmy jeść ,  Justin zrobił  spaghetti  bardzo lubiłam  spaghetti . 
- To co  jedziemy ?
- Jasne   a  powiesz mi  gdzie mnie zabierasz? 
- Niee  . To jest niespodzianka . 
-  Zaczekaj jeszcze muszę  jeszcze coś wziąść z góry 
Poszłam na  górę i  wzięłam moją torbę  i potrzebne rzeczy takie jak :  tłuszcz do  rzęs , szminkę i gumy . 
Zeszłam  z góry  założyłam buty  i wyszliśmy  zamknęłam dom i pojechaliśmy  . 
- Długo jeszcze  ? 
- Nie  zaraz będziemy . Jechaliśmy  jeszcze jakieś 10 minut i dojechaliśmy  do jakiegoś  kina . 
Weszliśmy  do tego  kina a  tam nikogo nie było . 
- Czemu  tu  nikogo nie ma  ?
-  Bo  wynająłem  tą sale na  dzisiaj  .
Justin  zaciągnął mnie bo  2   sali  gdzie tylko   na scenie  był fortepian . 
Justin podszedł   do tego  pianina i poklepał miejsce  koło siebie dając znać żebym koło niego   usiadła  . 
Gdy  usiadłam koło niego  Justin zaczął  grać i  śpiewać piosenkę  U smile , zaczęłam śpiewać z  nim   nagle  piosenka  się skończyła  
- Woow  ładnie śpiewasz . 
- Naprawdę ? Dziękuje  ,dużo  osób mi już to pisało  i mówiło . 
- Naprawdę . Nie ma za co  . To  dobrze 
Gdy  wyszliśmy  już z pomieszczenia była  11:40  więc pojechaliśmy  po Nicole.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz